Artyści pokazali na wystawie kadry z nagrań miejskiego monitoringu, przyglądając się tym samym funkcjonowaniu ludzi w cyfrowych systemach kontroli.
Projekt powstał w ramach programu Fotoprezentacje, polegającym na wymianie mistrz-uczeń. W roli mentora wystąpił Kobas Laksa, artysta wizualny, który do współpracy wybrał Monikę Kmitę i Krzysztofa Kowalskiego. W wyniku wspólnych poszukiwań powstała tytułowa wystawa.
Autorów zainteresował system miejskiego monitoringu, którego obecność ma zapewniać poczucie bezpieczeństwa, a w razie potrzeby dostarczać dowodów zbrodni. W 2010 roku 30% obszaru Warszawy było obserwowane przez kamery, które nieustatnnie tropiły nietypowe zachowania i pozostawione rzeczy. W tak zaprojektowanym systemie obserwacji każdy jest podejrzany. Prace trio powstały bez aparatu – twórcy przyglądali się miejskiemu życiu na materiałach zastanych. Fotografowie nie mieli wpływu na miejsce, w które operator kierował uwagę.
W wywiadach Laksa odcinał się od krytycznego i publicystycznego wymiaru pracy, wskazywał raczej na poszukiwania estetyczne. Z kolei Kmita mówiła:
Text
Najsilniej do nas przemówiła dojmująca pustka obserwowanej ulicy [...] i zagubiony gdzieś w tym wszystkim człowiek. Starcie kruchego ciała z cywilizacyjnym molochem jest tematem naszej wystawy.
Prace artystów nieco ironicznie opowiadały o orwellowskim systemie obserwacji, pokazując, że zaawansowane systemy kontroli sprowadzają się często do nagrywania pieszych przechodzących przez drogę w niedozwolonym miejscu. Artyści wykorzystali do własnych celów informacje i obrazy gromadzone przez władzę, dzięki czemu mieli możliwość zamiany miejsc – podglądania podglądających.
Styl wyświetlania galerii
wyświetl slajdy
Format wyświetlania obrazka
standardowy [760 px]
Tekst jest częścią serii "Metafory niepodległości w fotografii".
Z okazji stulecia odzyskania przez Polskę niepodległości wybraliśmy fotografie, które pozwalają lepiej zrozumieć wczoraj i dziś. Sto zdjęć i znacznie więcej historii. Dowiedz się więcej.