Po kilku latach milczenia Mikołaj Łoziński napisał książkę inspirowaną historią swojej rodziny. Odsłania tajemnice i losy trzech pokoleń: od drugiej wojny światowej przez stan wojenny aż do czasów współczesnych.
Czułość i empatia dla najbliższych nie wykluczają bezwzględności widzenia. Dzięki temu postaci są tak prawdziwe i bliskie czytelnikowi. Powstała przejmująca opowieść o skomplikowanych, naznaczonych przez zakręty historii, ludzkich związkach i uczuciach.
Mikołaj Łoziński o swojej książce:
"Książka nie jest dosłowną historią mojej rodziny. Ale jest nią inspirowana. Myślę, że każdy już na starcie przychodzi na świat z bagażem doświadczeń rodziców i dziadków. A potem z czasem dochodzą jeszcze jego własne przeżycia. I robi się coraz ciężej. Dlatego postanowiłem zajrzeć do tych bagaży - zobaczyć, co jest w środku i czy jest coś, czego mogę się pozbyć, żeby było mi lżej iść dalej."
Justyna Sobolewska pisze w recenzji na łamach "Polityki" (www.polityka.pl):
"Nie ma tematu ważniejszego niż własna rodzina - z takiego założenia wyszedł Mikołaj Łoziński.
(...) powstała ciekawa opowieść (...). Nie wiemy, ile w niej prawdy, ile fikcji, dość, że jest intrygująca i literacko wiarygodna. Łoziński opowiada o rodzinie poprzez przedmioty: ekspres do parzenia kawy, okulary, obrączkę, fifkę. Ta książka też, jak twierdzi autor, stanie się takim przedmiotem rodzinnym. Ciekawym zabiegiem są też dopowiedzenia bliskich, którzy chcą wywrzeć wpływ na tę opowieść i dyktują mu, o czym powinien napisać, a o czym ma milczeć.
Narrator ich nie słucha, choć udziela im głosu. (...)
Ta wielogłosowa książka jest próbą rozplątania zawikłanego węzła rodzinnego. I opowiada w dużej mierze o opuszczeniu. W każdym pokoleniu powtarza się ten motyw. (...)
To nie jest jednak książka pisana z pozycji kogoś zranionego, przeciwnie, każda pojawiająca się w niej postać jest objęta rozumiejącym spojrzeniem. Każda z postaci próbuje uporać się ze swoim bagażem. Ta książka może być wyzwalająca. Nie tylko dla narratora, ale i dla czytelnika."
Z kolei Remigiusz Grzela tak ocenia książkę (remigiusz-grzela.pl):
"Mikołaj Łoziński zaskoczył mnie po raz drugi. Napisał książkę, która właściwie nie przypomina poprzedniej. Jest oszczędniejsza w słowach, tak naprawdę nie ma w niej słów niepotrzebnych, jest precyzyjna jak szwajcarski zegarek, skomponowana jak utwór muzyczny, ma swój rytm, i chyba, piszę chyba, bo nie jestem tego pewny, pozbawiona jest emocji i właśnie przez to jest tak mocna, uderzająca.
(...)
Mnie w tej powieści najbardziej uderzyły dwa rozdziały - ten o kluczach dziadka, setkach jego kluczy i ten o listach babki. Uderza mnie też, jak wiele można opowiedzieć za pomocą przedmiotów, nawet tych, które przestały istnieć. Uderza mnie też ta rozrzucona kartoteka, żeby pójść za Różewiczem, i nie jest to porównanie na wyrost, bo Mikołaj Łoziński tą poetycką, chociaż powieściową 'Książką' właściwie bardzo bliski jest Różewiczowi. Zawsze fragment. Rytm. Sucha opowieść przedstawiona faktami, wers za wersem, zdanie za zdaniem. (...)"
Spotkanie autorskie we Wrocławiu, poświęcone "Książce":
Mikołaj Łoziński (ur. 1980) - pisarz i fotograf. Skończył socjologię na Sorbonie. Zadebiutował powieścią "Reisefieber" (2006), za którą został laureatem Nagrody Kościelskich. Książka była również nominowana do Nagrody Nike 2007. Laureat Nagrody Pawiego Pióra i Nagrody Fundacji Kultury. Laureat nagrody Paszport Polityki 2011 właśnie za "Książkę".
Źródło: www.wydawnictwoliterackie.pl, materiały własne
- Mikołaj Łoziński
"Książka"
Wydawnictwo Literackie, Kraków, marzec 2011
123 x 197, 180 ss., miękka oprawa
ISBN 978-83-08-04587-9