fot. Rafał Siderski / Teatr Powszechny im. Jana Kochanowskiego
Autor, a zarazem reżyser widowiska, to jeden z najzdolniejszych i najbardziej utytułowanych polskich twórców filmowych i teatralnych młodego pokolenia. Przemysław Wojcieszek uznawany jest przez krytyków za przenikliwego, błyskotliwego i odważnego kronikarza rzeczywistości widzianej z perspektywy Polski "b". Jego dramat Królowe Brytanii jest nieco tarantinowską w stylu opowieścią o dziewczynie, która powraca z Wysp do Polski, aby wyrównać stare rachunki. Częścią jej planu jest zabójstwo byłego kochanka.
"Postanawia zrealizować swoją obsesję - zabić człowieka, który kilka lat wcześniej, w wypadku samochodowym, spowodował śmierć jej córki - mówi Przemysław Wojcieszek. - Poszukiwanie zemsty staje się drogą do prawdy o niej samej. Dziewczyna wraca do świata, w którym nie ma już dla niej miejsca, i próbuje go rozsadzić. To mroczna, wielowątkowa historia opowiedziana jak film noir. Sam jestem jej bardzo ciekaw."
Historia o kryminalnym posmaku próbuje jednocześnie opisać współczesny świat - nieuchwytny, chaotyczny, podlegający nieustannej zmianie, za którym bezskutecznie gonimy , a on ciągle nam umyka.
"Królowe Brytanii to demony, które siedzą w głowie tej młodej dziewczyny - wyjaśnia autor. - To reprezentantki świata, o który się otarła, ale do którego nie miała wstępu."
Reżyser, laureat prestiżowych nagród - między innymi: Paszportu Polityki, Festiwalu Filmów Fabularnych w Gdyni oraz Lauru Konrada, głównej nagrody na Ogólnopolskim Festiwalu Sztuki Reżyserskiej "Interpretacje" - za pomocą wytartych filmowych klisz próbuje opowiedzieć współczesną, a zarazem bardzo uniwersalną historię. O zemście, miłości, ofierze i o tym, że warto żyć. Bo warto.
"Rzecz dzieje się gdzieś w Polsce - dopowiada Przemysław Wojcieszek. - W takim mieście jak Radom, na przykład. Ale równie dobrze mogłyby to być przedmieścia Warszawy. Za każdym razem portretuję ten sam mały, zamknięty świat pełen ludzi, którzy wszystko o sobie wiedzą i przechowują na swój temat różne okropne tajemnice. Z jednej strony to bardzo lynchowskie, ale z drugiej bardzo też teatralne. Cały spektakl rozgrywa się między pięcioma, sześcioma bohaterami, wchodzącymi ze sobą w nieustanny konflikt."
- Królowe Brytanii Przemysława Wojcieszka; reżyseria: Przemysław Wojcieszek; scenografia: Małgorzata Bulanda; światło: Kuba Kijowski; animacje: Krzysztof Ostrowski; występują: Aleksandra Bednarz (gościnnie), Ewa Trochim, Małgorzata Zawadzka (gościnnie), Agnieszka Wilkosz, Iwona Pieniążek, Piotr Kondrat, Wojciech Wachuda, Janusz Łagodziński, Krzysztof Czeczot (gościnnie); prapremiera: 23 kwietnia 2010.
Źródło: www.teatr.radom.pl