W 2005 roku artysta sfotografował pozostawione w stanie surowym domy. Porzucone konstrukcje są dobrą ilustracją aspiracji z czasów gospodarczej hossy.
Pomysł utrwalenia opuszczonych domów pojawił się w głowie Pustoły podczas współpracy z Markiem Powerem, fotografem z agencji Magnum Photos, który w Polsce tworzył zdjęcia do książki "Melodia dwóch pieśni". Polak był jego lokalnym przewodnikiem.
Porzucone budowy zwróciły ich uwagę podczas wielokrotnych podróży po kraju. W pozostawionych w szczerym polu szkieletach Pustoła dostrzegł niezrealizowane ambicje i pragnienia.
Intuicję fotografa potwierdził w 2007 roku reporter Tomasz Kwaśniewski, który zdecydował się przeprowadzić dziennikarskie śledztwo związane ze sfotografowanymi budynkami. W tekście "Dom, w którym nie chcę mieszkać", który ukazał się w Dużym Formacie, opisał historie podzielonych rodzin i kredytów wziętych w czasie ekonomicznej hossy. Dla niektórych odnalezionych osób, mimo upływu lat, powrót do przeszłości okazywał się nadal bolesny.
Pustoła w tym samym tekście tak skomentował swój cykl:
Text
Moje zdjęcia to próba wizualnego przedstawienia ciemnej strony turbokapitalizmu. Najbardziej niesamowite w tych domach jest to, że są kompletnie niezabezpieczone. Jakby je ktoś porzucił, chciał o nich zapomnieć. Są kwintesencją smutku i porażki.
Prace po raz pierwszy pokazano w 2005 roku na wystawie "Nieodkryte/Niewypowiedziane" w Teatrze Nowym w Warszawie. Później trafiły m.in. do dotkniętej kryzysem ekonomicznym Hiszpanii.