Związana z Białymstokiem Karolina Cicha to jeden z najciekawszych głosów i muzycznych mózgów swojego pokolenia. Nagrywała poezje Tadeusza Różewicza, śpiewała duety na płycie "www.wawa2010.pl", a w 2012 roku wydała "Miękkie maszyny", znakomity album z własnymi tekstami i muzyką. Jest badaczką kultury w stopniu doktora, ale jako muzyk – samoukiem. Wywodzi się z teatru Gardzienice, jej narzędziem jest więc nie tylko głos, lecz także ruch. Gra na akordeonie, klawiszach, posługuje się samplerem, na scenie obsługuje kilka instrumentów równocześnie.
Teraz Cicha wchodzi na teren muzyki etnicznej. Materiał z "Wieloma językami" opracowała wspólnie z Bartem Pałygą. Mają tu jeszcze kilku współpracowników, ale główne role odgrywają głos i akordeon Cichej oraz elektryczna wiolonczela Pałygi i jego gardłowy śpiew. Posługujący się śpiewem alikwotowym artysta znany jest z Laterny, Village Kollektiv czy Masali. Pałyga doskonale pasuje do "Wieloma językami", bo jego zespoły łączyły nowoczesne, elektroniczne brzmienia z muzyką korzenną. Mimo że oboje z Cichą są związani z muzyką etniczną, to sposób myślenia Pałygi wprowadza do europejskiego, rockowego słyszenia wokalistki wątki wschodnie, azjatyckie. To jeszcze większa dawka tajemnicy.
Na "Wieloma językami" Cicha zaśpiewała w językach kresowych, od polskiego, przez białoruski, ukraiński, rosyjski, litewski, po tatarski, język Cyganów, a nawet esperanto. Do każdego języka musiała opanować odpowiednią wymowę, poznać fonetykę. Brzmieniowo "Wieloma językami" może kojarzyć się choćby z Kapelą ze Wsi Warszawa. Zamazuje się różnica między wschodnią Polską a wschodnią Europą, mieszają się epoki, stare pieśni brzmią współcześnie. Śpiewne i rzewne, jak ukraińska "Oj u poli", są niepodobne do ostrzejszych, transowych jak tatarska "Sul sulay", ale razem tworzą sensowną zróżnicowaną całość. Na tle lokalnych języków rozdzierająco brzmi ostatni utwór, śpiewany w esperanto Psalm 23. „Pan jest moim pasterzem, nie brak mi niczego”... Utopia i zatarty, najbardziej obcy z języków, jakby już niechciany. Po wszystkich wojnach i przesunięciach granic mniejszości etniczne to w Polsce tylko 2 proc. populacji.
Błyszczy także piosenka "Białystok majn hejm" zaśpiewana w jidysz. Jest ona również częścią programu "Pozdrowienia z Jidyszlandu", w którym Cicha do własnych melodii wykonuje w języku jidysz teksty poetów z zaginionego kraju – żydowskiego Podlasia. Obecnie Cicha koncertuje zarówno z "Pozdrowieniami...", jak i z "Wieloma językami".
Ten ostatni program – prezentowany na niniejszym albumie – zaistniał już na najważniejszych festiwalach muzyki etnicznej. Na Nowej Tradycji przyniósł zespołowi Grand Prix i nagrodę publiczności Burza Braw. Sama Cicha dostała Nagrodę Indywidualną im. Czesława Niemena za osobowość i ekspresję sceniczną, a Pałyga – Nagrodę Specjalną "Złote Gęśle".
Artystka ma już gotowy album "Jędrusik po cichu", na który zaśpiewała piosenki znane z interpretacji Kaliny Jędrusik.
Karolina Cicha & Spółka feat. Bart Pałyga, Wieloma językami, wyd. Wydźwięk
Autor: Jacek Świąder, 22.11.2013