Jan Tomasz Gross znów dotyka bolesnej tematyki antysemityzmu. Odkrycia, których dokonał, pisząc o sprawie zamordowanych przez polskich sąsiadów Żydów z Jedwabnego ["Sąsiedzi"], wstrząsnęły opinią publiczną. W "Strachu..." autor analizuje doświadczenia wracających do domów polskich Żydów i konfrontuje je z najnowszymi polskimi i światowymi badaniami naukowymi.
Książka, której angielskie wydanie wywołało burzę polemik i komentarzy. Polskie wydanie to autorski przekład - w wielu miejscach bardzo zmodyfikowany - publikacji Fear: Anti-Semitism in Poland after Auschwitz: An Essay in Historical Interpretation, która ukazała się w lipcu 2006.
Jan Tomasz Gross znów dotyka bolesnej tematyki antysemityzmu. Odkrycia, których dokonał, pisząc o sprawie zamordowanych przez polskich sąsiadów Żydów z Jedwabnego [Sąsiedzi, Pogranicze 2000], wstrząsnęły opinią publiczną i zmusiły do rewizji głęboko zakorzenionej wizji własnej historii.
W Strachu... autor analizuje doświadczenia wracających do domów polskich Żydów i konfrontuje je z najnowszymi polskimi i światowymi badaniami naukowymi. Efektem jest socjologiczno-historyczny esej, który omawia kwestię antysemityzmu w Polsce tuż po zakończeniu wojny, i który swoją kulminację znajduje w reinterpretacji największego w powojennej Europie pogromu Żydów w Kielcach.
To książka, która zmusza do myślenia i szczerej rozmowy.
Fragment książki:
" 'Doszedłem do szofera i powiedziałem mu,
że mamy Żydów i chcemy ich wywieźć, aby ich zabić.'
(milicjant Mazur do nieznajomego kierowcy na ulicy w Kielcach 4 lipca 1946 roku)
Dopiero pogrom Żydów w Krakowie otworzył oczy postronnych obserwatorów na gwałt i przemoc, których obiektem byli obywatele pochodzenia żydowskiego.
Kiedy przed trzema miesiącami czytałem artykuł Mieczysława Jastruna 'Potęga ciemnoty' - napisze po pogromie znawca literatury polskiej Kazimierz Wyka - twierdzeniami Jastruna czułem się skrzywdzony. A już szczególnie ciasny wydawał mi się sąd, jakoby przyczyn niewygasłego dotąd antysemityzmu szukać w jakiejś fanatycznej i zaślepionej ciemnocie. Potęga ciemnoty potwierdzona. Trudno inaczej nazwać objawy, które nadal trwają w części polskiego społeczeństwa. Zwłaszcza kiedy ma się w świeżej pamięci ponure i rozbestwione widowisko, którego areną był Kazimierz krakowski.
Pogrom krakowski miał miejsce 11 sierpnia 1945 roku, dokładnie dwa miesiące po antyżydowskich zamieszkach w Rzeszowie. W obydwu miastach agresję polskiego tłumu wywołały pogłoski o mordowaniu dzieci chrześcijańskich 'na macę'. W pierwszej fazie krakowskiego pogromu tłum zaatakował synagogę, w której Żydzi mieli podobno wyciągać krew z polskich dzieci, po czym agresja rozpełzła się po Kazimierzu i innych dzielnicach Krakowa. 'Jeśli w uniwersyteckim i muzealnym Krakowie uwierzono w rzecz podobną' - napisze później we wspomnieniach matematyk Stanisław Hartman - to czy można się było dziwić wydarzeniom 'w Kielcach, położonych na niżu kulturalnym ówczesnej Polski?'
[...]
Eksplozja gwałtu, pogardy i nienawiści tłumu krakowian do niedobitków Zagłady zrobiła potworne wrażenie na ludziach, którzy tych uczuć nie podzielali. W czasopismach kulturalnych przedstawiciele inteligencji publikowali po pogromie artykuły pełne zdumienia i głębokiego smutku. Hartman w cytowanych już przeze mnie pamiętnikach napisze: '[...] widziałem w życiu dwa pogromy Żydów. Ten 1 lipca [1941 roku] we Lwowie i drugi w sierpniu 1945 roku w Krakowie... drugi był straszniejszy'. Bo własny i taki już zupełnie nieprzyzwoity po tym, co Żydzi wycierpieli w czasie okupacji."
Źródło: www.znak.com.pl
- Jan Tomasz Gross
Strach. Antysemityzm w Polsce tuż po wojnie. Historia moralnej zapaści
Wydawca: SIW Znak, Kraków 2008
155 x 235, 352 ss.
ISBN: 978-83-240-0950-3 - miękka oprawa
ISBN: 978-83-240-0876-6 - twarda oprawa
Zobacz również tekst Andrzeja Kaczyńskiego: "Strach" Jana Tomasza Grossa.