Dokumentalny projekt Dędka poświęcony jest Polsce małych miast.
Jacenty Dędek deklaruje na swojej stronie internetowej, że najbardziej interesują go rzeczy zwykłe, dziejące się na marginesie głównych wydarzeń, ale zawsze blisko człowieka. "Portret prowincji" jest tego dowodem. Fotografa interesowały miejsca zamieszkałe przez mniej niż 30 tysięcy osób. Zdjęcia przywiózł z 421 miast. Prace powstały między styczniem 2011 roku a czerwcem 2017.
Autor o swoim projekcie powiedział:
Text
Chciałem zapytać mieszkańców miasteczek i wsi: co ich napędza i daje chęć do życia? Jak widzą swoje miejsce? Czy czują się szczęśliwi? Chciałem opowiedzieć o sprawach uniwersalnych, takich, które mogą dotyczyć każdego z nas.
Projekt składa się z dwóch części – ziarnistych fotografii reporterskich i portretów wykonanych aparatem wielkoformatowym. Ten drugi cykl zawiera pozowane zdjęcia. Modele są utrwaleni w swoim środowisku – domu, zakładzie pracy, czy podczas miejskich uroczystości.
Dędek powołuje się na dorobek Zofii Rydet i jej "Zapisu socjologicznego". Fotografka zaimponowała mu "skalą swojego działania i przekonaniem, że jej rejestracja jest ważna". W zdjęciach Dędka pobrzmiewa również echo prac Augusta Sandera, czy kolektywu Zorka Project – modele na ogół umieszczeni są w centrum kadru i patrzą prosto w obiektyw. W "Portrecie prowincji" człowiek znajduje się na pierwszym planie, jest mocniej wyeksponowany niż u Rydet. Dędek swoich bohaterów nie zaskakuje fleszem, każdemu poświęca czas; oni odpłacają mu się ufnym spojrzeniem.
Dędek stworzył imponujący rozmachem portret polskiej prowincji drugiej dekady XXI wieku. O tym czasie opowiada poprzez swoich bohaterów i detale pojawiające się na zdjęciach – napisy na ubraniach, fragmenty reklam i małą architekturę pojawiającą się w tle.
Tytuł (nagłówek do zdjęcia)