Prof. dr Kazimierz Roupert w artykule "Polska Fasola z Orzełkiem" ("Ogrodnictwo", 1923 t. XXX, s. 11- 13) wspomina:
Będąc małym chłopcem, natknąłem się na Kujawach na ciekawą rzecz, która mnie ogromnie przejęła: w Polsce, opodal znanej miejscowości kąpielowej – Ciechocinka, pokazał całemu towarzystwu, bawiącemu tam na wycieczce, właściciel p. Stanisław Gębczyński, całą grządkę fasoli i przyciszonym głosem oświadczył: - «To jest polski szablak z orzełkiem». Dostaliśmy wtedy kilka strąków, tej tycznej fasoli i z nabożnem wzruszeniem wydłubywaliśmy z bratem strąki [...]. Minęło ćwierć wieku, brat mój wywalczył sobie orła legionowego w I brygadzie Piłsudzkiego, a ja – szukałem wciąż polskiej fasoli z orzełkiem. Dr Stanisław Eliasz – Radziszewski pokazał mi pewnego razu ziarnko fasoli polskiej, które otrzymał ongiś od pewnego powstańca z 1863r. W starym, pomarszczonym, pożółkłym okazie rozpoznałem jednak ten sam typ, tzn. białą fasolkę z barwną plamką dookoła znaczka [...]. Gdym zaczął wywiad wśród krewnych i znajomych, trochę danych zdobyłem. Ciotka moja, Jadwiga Milewska z Rembówka (pod Ciechanowem) zapewniała mnie, że tamtejsza drobna szlachta tradycję polskiej fasoli z orzełkiem przechowała, a Jerzy Zaleski z Zalesia twierdzi, że tamtejsze włościaństwo fasolę tę zna i uprawia, ale kryło się z nią przed Moskalami, którzy karali za posiadanie ziaren tej fasoli.
Fasolkę przywiózł na Sądecczyznę dr Zenon Kukier, emerytowany lekarz, którego rodzina wywodziła się ze wschodniej Polski. Zenon Kukier w rozmowie z Barbarą Romańską, etnografką Sądeckiego Parku Etnograficznego opowiadał: "Ciocia mówiła, że ochrona carska zabraniała uprawy tego symbolu Polski niepodległej. Istniało zarządzenie, że nie wolno tej fasoli sadzić, traktowano ją jako wroga. Z tego powodu sadzono ją w ukryciu, najczęściej jako pojedyncze krzaczki pośród ziemniaków lub ukrywano ją w środku pola konopi. Po odzyskaniu niepodległości tradycja uprawy tej fasoli w naszej rodzinie była kontynuowana, a ja zabierałem ją ze sobą wszędzie, gdziekolwiek przyszło mi żyć i pracować".