Eryk Lubos i Katarzyna Kwiatkowska w "Dniu kobiet", reż. Maria Sadowska, fot/materiały prasowe festiwalu "Młodzi i film"
Halina (Katarzyna Kwiatkowska) samotnie wychowuje nastoletnią córkę (Julia Czuraj). Własnie dostała awans i podwyżkę. Zaczyna wierzyć, że uda jej się wyrwać z dotychczasowego życia, uciec od ciągłego niedostatku, ciasnego mieszkania, nadopiekuńczej matki. Bierze kredyt, przenosi się do nowego mieszkania, kupuje kanapę i komputer dla córki. - Po raz pierwszy mam własny pokój – chwali się przyjaciółce 40-letnia kobieta.
Wkrótce musi zapłacić cenę za ten społeczny i ekonomiczny awans. Pracodawca (Eryk Lubos) stawia jej wymagania, a próby ich spełnienia prowadzą do konfrontacji – z koleżankami z pracy i własnym sumieniem. Halina daje się uwieść korporacyjnej nowomowie i w imię zwiększania przychodów dopuszcza się nieuczciwości i wykorzystywania koleżanek. Wkrótce zyskuje przezwisko „kapo”. Musi być bezwzględna, zimna, do bólu profesjonalna. Zwłaszcza wtedy, gdy trzeba zwolnić jedną z pracownic, a Halina musi wybrać między przyjaciółką (Anita Jancia), która właśnie zaszła w ciążę, a pięćdziesięcioletnią koleżanką (Dorota Kolak), której mąż umiera na raka.
Scenariusz "Dnia kobiet" autorstwa Katarzyny Terechowicz został zainspirowała głośna historia Bożeny Łopackiej, która złożyła pozew przeciwko "Biedronce" nieludzko traktującej swoich pracowników. Maria Sadowska reklamowała swój film jako rodzaj "feministycznego westernu", w którym postać męskiego bohatera walczącego ze złem całego świata zastąpiona została przez kobiecą protagonistkę, która najpierw ulega korporacyjnemu reżimowi, byt ostatecznie się mu sprzeciwić.
- Zafascynowała mnie postać kobieca, która przełamuje rolę ofiary: traci wszystko i jest na dnie, wydaje się, że musi przegrać, a jednak wygrywa. To jest niecodzienne – mówiła scenarzystka, Katarzyna Terechowicz podczas Gdynia Film Festival. A Katarzyna Kwiatkowska, która, przygotowując się do roli, pracowała przez kilka dni w jednym z supermarketów, dodawała: - Miałam takie marzenie, że udowodnię, iż można być miłą, zadowoloną kasjerką (…) Musiałam zrobić jednak tak wiele rzeczy, że nie za bardzo udawało mi się utrzymać uśmiech na twarzy.
"Sadowskiej nie można na pewno odmówić ogromnego wyczucia w portretowaniu 'wąsatej' mentalności. Miejsce akcji, to (…) Polska doby rynkowych przemian w skali mikro. Tu fasadowy katolicyzm miesza się ze skrajnym cynizmem, pogardą dla słabszego, którego można zgnoić i bez skrupułów wykorzystać. Reżyserka, niczym Sławomir Shuty, pastwi się także nad korporacyjną rzeczywistością, kompromitując jej HR-owy bełkot, wyścig 'szczurków' i traktowanie pracowników jak bezwolnych debili i niewolników” - pisał Grzegorz Kłos z Wirtualnej Polski.
Krytycy chwalili zaangażowanie reżyserki. "Pełnometrażowy debiut fabularny Marii Sadowskiej to kino społeczne, niemal w Polsce nieobecne" - zauważała Katarzyna Skorupska z Portalu Filmowego, dodając: "Za upadek moralny bohaterki odpowiada nie tylko chciwa, łamiąca prawo i kręgosłupy, korporacja. I nie tylko bieda i strach przed wykluczeniem". Jakub Marmurek z Krytyki Politycznej pisał: "trudno nie kibicować bohaterce i temu filmowi, trudno nie dać się uwieść jego pozytywnemu populizmowi, dobrze, że kino w ogóle podjęło ten temat".
Dobre oceny zebrali też aktorzy. Katarzyna Kwiatkowska stara się balansować między westernową jednoznacznością swej bohaterki i psychologicznym realizmem, a Dorota Kolak wcielająca się w kasjerkę-alkoholiczkę tworzy postać pełną autentycznego bólu, gniewu i upokorzenia. Obie panie w "Dniu kobiet" ustąpić muszą pierwszeństwa Erykowi Lubosowi. Jako powiatowy karierowicz wypada znakomicie. W interpretacji Lubosa Eryk raz budzi obrzydzenie jako oślizgły facet molestujący pracownice sklepu, chwilę później emanuje chłopięcym urokiem, a kiedy indziej porusza w scenie dramatycznego emocjonalnego wybuchu.
Wątek romansu między kierownikiem i jego podopieczną jest najmocniejszym punktem filmowej historii i metaforyczną opowieścią o źródłach dramatu Haliny. "Że Sadowska umie być niebanalna – pisał Jakub Marmurek - pokazuje wątek romansu bohaterki z przełożonym z centrali (…). To on zmusza ją do robienia najgorszych świństw, zdradza, pomiata nią. Erotyczna, oparta na masochistycznym upokorzeniu i uwewnętrznionym poczuciu niższości, relacja bohaterki z mężczyzną jest świetną metaforą jej relacji z korporacją. A może w ogóle z kapitalizmem". Jest też opowieścią o polskiej wizji kobiecości ukształtowanej przez patriarchalne normy i nieśmiało szukającej własnego głosu.
Maria Sadowska ukończyła reżyserię w łódzkiej Filmówce. Od tego czasu zrealizowała kilka filmów krótkometrażowych. Debiutancki "Dzień kobiet" zakwalifikowany został do konkursu głównego festiwalu w Gdyni i wraz z 12 innymi filmami walczył o Złote Lwy. Sadowska najbardziej znana jest jako piosenkarka i autorka 9 solowych płyt.
"Zawsze marzyłam, żeby być reżyserem - przyznawała w rozmowie z PAP. -Interesowała mnie muzyka, fotografia, malarstwo. To właśnie reżyser jest po trochu literatem, operatorem, muzykiem, malarzem(…) Jednak tak poukładało się w moim życiu, że muzyka pojawiła się w pierwszej kolejności. Planowałam, że dopóki będę młoda - zajmę się muzyką. U reżysera wiek działa na korzyść. Wtedy ma się więcej do powiedzenia".
Film trafi do kin 8 marca 2013 roku.
- "Dzień kobiet", Polska 2012. Reżyseria: Maria Sadowska, Scenariusz: Katarzyna Terechowicz, Maria Sadowska, zdjęcia: Radosław Ładczuk, muzyka: Maria Sadowska, scenografia: Joanna Kaczyńska, kostiumy: Anna Englert, montaż: Jarosław Kamiński, dźwięk: Tomasz Wieczorek. Występują: Katarzyna Kwiatkowska (Halina Radwan), Eryk Lubos (Eryk Gąsiorowski), Grażyna Barszczewska (Regina Radwan), Klara Bielawka, Ewa Konstancja Bułhak, Julia Czuraj (Misia), Bartłomiej Firlet, Zina Kerste, Dorota Kolak (Maryla), Agata Kulesza (psycholog), Leonard Pietraszak (mecenas Gawlik), Anita Jancia-Prokopowicz (Jadzia Staroń), Elżbieta Romanowska, Maria Seweryn, Dorota Wierzbicka, Ireneusz Czop. Produkcja: Studio "Młodzi i Film" im. Andrzeja Munka, Stowarzyszenie Filmowców Polskich. W kinach od 8 marca 2013 roku.
źródła: www.portalfilmowy.pl, www.krytykapolityczna.pl, www.wp.pl, www.film.interia.pl, opr. BS.