Teatralny eksperyment na klasyce polskiego romantyzmu rozbawił i rozzłościł krytykę i publiczność poznańskiego Teatru Polskiego. Zdaniem Witolda Mrozka to najbardziej feministyczny, polityczny i bezczelny spektakl duetu Cecko/Garbaczewski:
"Pierwszą godzinę spektaklu oglądamy głównie na ekranie - kolejny raz, po niedawnej "Iwonie, księżniczce Burgunda" z Opola, Garbaczewski sięga po konwencję filmu grozy, kina klasy B. Gdzieś nad jeziorem Gopło stoi zapuszczone laboratorium genetyczne. Balladyna i Alina siedzą przy mikroskopach i - by cokolwiek zarobić - pracują nad genetycznie modyfikowanymi ziemniakami. W cieniu tej badawczej nudy trwają mroczne eksperymenty. Niezrealizowany naukowiec Filon (Paweł Smagała) tworzy hybrydę genotypu swojego i rośliny; w wannie hoduje kobietę kwiat. Na scenie efekty specjalne, wybuchy fosforu, migające ekrany i dziwne kreatury.
Większość z tych elementów z osobna byłaby może banalna, czasem głupkowata, czasem trafiona. Tym razem ilość przechodzi jednak w jakość i z dużej ilości prostych skojarzeń, bluzgów, obrazków powstaje coś więcej. Zawieszona między ironią a buntem orkiestra złego smaku, grająca z wirtuozerią. Kanonada prowokacji."
Recenzenci dobrze ocenili występującą w tytułowej roli Justynę Wasilewską, której partnerują na scenie Barbara Prokopowicz, Teresa Kwiatkowska, Paweł Smagała oraz Michał Kaleta.
Joanna Targoń recenzując "Balladynę" zauważa:
"Dziwne figle wyczynia też reżyser, kreując świat tajemniczy, bywa że na granicy zrozumiałości, zorganizowany raczej poetycko, choć chwilami osuwający się w przaśny realizm, w niefrasobliwą zabawę konwencjami odbioru. Cokolwiek jednak nużącą. Początkowe zaskoczenie projekcją szybko mija; skoro nie ma teatru, oglądajmy film, inaczej nie będzie. Garbaczewski nie gra zderzeniem filmu i teatru tak ciekawie, jak choćby w opolskiej Iwonie, księżniczce Burgunda, gdzie zwodził, zasłaniając i odsłaniając scenę tudzież techniczną maszynerię do produkcji iluzji. W Balladynie tylko od czasu do czasu uruchamia plan teatralny, lokując na nim sceny enigmatyczne i poetyckie - a to Filon przejdzie, zatrzymując się w pół kroku, a to Kirkor w ptasiej masce spotka Pustelnika, by przeprowadzić rozmowę o śmierci. Poważnie, nastrojowo i hermetycznie.
Źródła: Rzeczpospolita, Gazeta Wyborcza, materiały organizatora, oprac. AL