By zrozumieć przełomową rolę, jaką odegrał polski Harbin w biografii pisarza, trzeba zdać sobie sprawę z faktu, że przyjazd do miasta spowodował, że Parnicki jako jedyny przedstawiciel swojej rodziny "stał się Polakiem" – to znaczy na trwałe wszedł w obszar kultury polskiej i języka polskiego, którym de facto nie władał nikt z jego krewnych. Historia rodzinna Parnickiego była bowiem dość skomplikowana. Dziadek Teodora, August Parnitzki, był Niemcem z północnej Wielkopolski i jako pruski żołnierz brał udział w wojnie francusko-pruskiej 1870 roku. W latach 80. dziewiętnastego wieku przeniósł się jednak ze swoją dużą rodziną (miał sześcioro dzieci) do Cesarstwa Rosyjskiego, gdzie pracował w przemyśle. W jego zawodowe ślady poszło czterech synów, którzy w Rosji pracowali jako inżynierowie, stopniowo wrastając w kulturę rosyjską (choć trzech z nich zachowało do końca życia niemieckie obywatelstwo). Bronisław (Bruno) Parnicki – ojciec pisarza – uczęszczał początkowo do niemieckiej szkoły katolickiej w Saratowie, następnie rozpoczął studia w Kijowie. Z kijowskiej uczelni został szybko usunięty za działalność socjalistyczną, po czym wyjechał na studia do Niemiec, najpierw do Karlsruhe, a następnie, w 1904 roku, przeniósł się do Berlina, gdzie wziął ślub ze swą kijowską narzeczoną – zasymilowaną rosyjską Żydówką Augustyną Piekarską, która, mimo polskobrzmiącego nazwiska, nie miała związków z polskością. Co ważne, sam wyjazd do Niemiec związany był też z tym, że rodzina Parnickich nie zaakceptowała związku Bronisława z Żydówką. W Charlottenburgu Bronisław Parnicki ukończył prestiżową politechnikę – Königliche Technische Hochschule, następnie rozpoczął pracę, zaś w 1908 roku na świat przyszedł jego pierworodny syn – Teodor. Przez pierwsze 4 lata życia językiem domu rodzinnego przyszłego polskiego powieściopisarza był niemiecki, jednak gdy Bronisław Parnicki otrzymał propozycję pracy w niemieckiej firmie Gustav List i Synowie w Moskwie, cała rodzina przeniosła się ponownie do Rosji. Zatem od 1912 roku Teodor Parnicki wychowywał się w Rosji, chłonąc jej kulturę, posługując się już wyłącznie językiem rosyjskim i uczęszczając do rosyjskich szkół. Wyrastał w dość typowym, początkowo bardzo zamożnym, silnie laickim rosyjskim domu inteligenckim, kształtowanym głównie przez socjalistyczne (mienszewickie) poglądy ojca, który zachowywał niemieckie obywatelstwo. Dopiero wybuch pierwszej wojny światowej sprawił, że Bronisław Parnicki – chcąc zabezpieczyć los swoich bliskich – zadeklarował się jako Polak. Mógł tak zrobić dlatego, że jego matka, pochodząca z Poznania żona Augusta Parnitzkiego, Marianna zachowała pewne związki z polskością, a jednym z nielicznych uchwytnych tego śladów jest fakt, że za jej namową jednemu spośród sześciorga dzieci Augusta, przyszłemu ojcu Teodora, nadano na chrzcie w 1880 roku imię polskie (Bronisław), a nie, jak w przypadku pozostałych dzieci – niemieckie. Warto jednak pamiętać, że sam Bronisław używał wymiennie imienia Bruno, jego edukacja w niemieckiej szkole w Saratowie i później w Berlinie, jego zadomowienie w Rosji, w której się wychował, a także późniejsze ochłodzenie stosunków z rodzicami ze względu na zawarcie małżeństwa z Żydówką sprawiły, że polskie korzenie matki nie odgrywały w życiu Bronisława (który nie poznał języka polskiego) zbyt istotnej roli. Natomiast jego decyzja z 1914 roku, o powołaniu się na swe polskie pochodzenie, uchroniła ostatecznie rodzinę przed zesłaniem – typowym losem obywateli niemieckich w Rosji w czasie wojny. Do czasu rewolucji rodzina Parnickich mieszkała już jednak poza Moskwą, w Ufie, gdzie w 1918 roku zmarła na gruźlicę matka Teodora, ojciec zaś, po zawarciu drugiego małżeństwa z Rosjanką, oddał syna pod opiekę Korpusu Kadetów białej armii generała Aleksandra Kołczaka. Młody Teodor dotarł z armią do Władywostoku, skąd w sierpniu 1920 roku uciekł. Samodzielnie dotarł do Harbinu koleją.