Spośród dziewięciu konkursowych przedstawień "Herosi transformacji i miecz Chrobrego" podobali się też najbardziej publiczności, która także przyznała im swoją nagrodę. Komisja konkursowa doceniła twórców i wykonawców zwycięskiego przedstawienia za "oryginalną formę, własny język, błyskotliwą inscenizację, brawurowe aktorstwo i twórcze nawiązanie do najlepszych tradycji polskiego kabaretu" oraz "za umiejętność jazdy bez trzymanki po wyboistej drodze transformacji". Nagrodę w dorocznym przeglądzie w Tarnowie stanowi 15 tys. zł oraz statuetka Talii - muzy komedii w mitologii greckiej.
Warszawa pokochała Pożar w Burdelu już cztery lata temu. Kultowy kabaret stolicy, założony przez utalentowanego współczesnego dramatopisarza Michała Walczaka i historyka Macieja Łubieńskiego, czerpiąc z popkultury i najlepszych tradycji międzywojennych kabaretów literackich, ironicznie komentuje w comiesięcznych odcinkach polityczne i kulturalne życie Warszawy. Aktorzy Burdelu śpiewali już o płonącej tęczy, zalanym metrze, stołecznych hipsterach, Powstaniu Warszawskim, ideologii gender, a nawet o wódce i miłości do Ryana Goslinga. w ich spektaklach obrywa się stołecznym urzędnikom, politykom, a nawet publiczności, bo jak tłumaczyli twórcy w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej":
"Przedwojenna Warszawa była miastem karnawału. Dziś brakuje nowoczesnej rozrywki. Mamy patetyczny główny nurt sztuki i kolejne wystawienia "Zemsty", a zdrowemu miastu potrzebna jest też alternatywa, krzywe zwierciadło. Nie wiem, czy kogoś bierze oglądanie idoli naszych rodziców? Rozrywka nie jest czymś nostalgicznym, każde pokolenie musi mieć swoją. Warszawa jest miastem poważnym, nadąsanym - to jest jakiś błąd tej epoki! Trzeba się otworzyć, wyluzować, przypajacować trochę."
Nagrodzony w Tarnowie 30. odcinek Pożaru w Burdelu jest zdaniem Anety Kyzioł, najlepszym w dorobku teatru.
"Tempo nie spada ani na chwilę, a akcja rozpościera się od mroków średniowiecza po mroki XXI w. Motywem przewodnim jest transformacja ustrojowa, której obrońcy, superbohaterowie dowodzeni przez Balcero, walczą z prawicową, coraz silniejszą narracją, są Bękarty transformacji i tsunami polskości: "Okrągły Stół na stosie się dopala, Brunatna fala, Brunatna fala" - recenzowała na łamach "Polityki"
Konkurs na najlepszą komedię odbywa się w Teatrze im. Ludwika Solskiego w Tarnowie i jest najważniejszym punktem Festiwalu Talia. W jubileuszowej edycji o najwyższe laury ubiegali się autorzy związani z teatrami z Tarnowa, Krakowa, Warszawy, Katowic i Lublina.
Jedną z największych atrakcji Talii 2016 r. była prapremiera przedstawienia "Havel-Man albo Vaclav Havel i spisek czasoskoczków". Spektakl wyreżyserowała Eva Rysova na podstawie tekstu Mateusza Pakuły. Komedia jest inspirowana biografią byłego prezydenta Czech i pisarza oraz - jak zapewniają twórcy - "jest w niej pełno czeskiego i nie czeskiego humoru".
Jury przyznała także nagrody indywidualne: Nikołajowi Koladzie za reżyserię spektaklu "Ożenek", na podstawie dramatu Nikołaja Gogola, w Teatrze Śląskim im. Stanisława Wyspiańskiego w Katowicach, Annie Tomczyńskiej i Nikołajowi Koladzie za scenografię i kostiumy do "Ożenku" w Teatrze Śląskim im. Stanisława Wyspiańskiego w Katowicach oraz Andrzejowi Konopce za rolę Burdeltaty i inne wcielenia sceniczne w spektaklu "Herosi transformacji i miecz Chrobrego"
20. Talia trwała od 9 września 2016. Patronem przeglądu było Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Ogólnopolski Festiwal Komedii Talia w Tarnowie zainicjował 20 lat temu poeta i aktor Andrzej Pacuła.
źródło: PAP, Gazeta Wyborcza, Polityka, oprac. AL