Od premiery "Warszawianki" w listopadzie 1898, utworu, którym zadebiutował w teatrze jako dramatopisarz, projektował - nie zawsze wiernie zrealizowane - dekoracje do przedstawień wszystkich swoich dzieł. Już w "Warszawiance" można dostrzec całkowicie nowoczesne rozumienie wszystkich tworzyw spektaklu teatralnego, w szczególności precyzyjnie skomponowanej przestrzeni, gdzie wyrazistą funkcję dramaturgiczną pełnią okna umieszczone w tylnej ścianie i kierujące uwagę zarówno bohaterów dramatu, jak i widzów, na to, co dzieje się w głębi, poza sceną. Do tego przedstawienia autor stworzył oryginalną, utrzymaną w biało-czarno-złotej tonacji scenografię, której elementy - ustawiony w centrum klawikord i popiersie Napoleona - brały czynny udział w akcji. Tytułowa pieśń stała się lejtmotywem i jednym z głównych bohaterów utworu. "Warszawianką" Wyspiański włączał się w dyskusję o roli pamięci historycznej w świadomości współczesnych pokoleń Polaków. We lwowskiej premierze, 2 lipca 1901, w roli Marii wystąpiła Helena Modrzejewska - w ten sposób w jednym przedstawieniu spotkały się dwie epoki polskiego teatru. Modrzejewska, odtwórczyni wielkich ról w dramatach Szekspirowskich, od razu dostrzegła w Wyspiańskim wielkiego wizjonera teatru. Grała później Laodamię w premierowym spektaklu "Protesilasa i Laodamii", 25 kwietnia 1903. Jej poświęcił Wyspiański, należące do najpiękniejszych i najważniejszych polskich wierszy, strofy o sztuce aktorskiej. Zamieścił je w opublikowanym w 1905 roku "Studium o 'Hamlecie'".
Dwa lata po premierze "Warszawianki" poeta ukończył dramat o rzymskim legionie Adama Mickiewicza, zatytułowany "Legion". Mimo prób nie udało się wystawić go na scenie, nie tylko ze względu na inscenizację zaprojektowaną z niespotykanym dotąd w Polsce rozmachem, ale też i z powodu zuchwałości zawartej w nim polemiki z romantyczną historiozofią. Ten dramat podejmuje z wielką siłą, stale obecny nie tylko w literackich dziełach Wyspiańskiego, problem dziedzictwa romantycznego mesjanizmu i kultu wieszczów, ciążącego na polskim życiu umysłowym i artystycznym przełomu XIX i XX wieku. Poeta z pasją pokazuje myślowe i artystyczne konsekwencje uproszczonego, schematycznego rozumienia tej tradycji, zmienianej przez ideologizujące interpretacje w język martwych symboli.
Najistotniejsze wątki podejmowane w dramatach najpełniejszy wyraz znalazły w Weselu, które było próbą odnowienia języka symbolicznego, jakim mówi się o problemach historii i o aktualnej sytuacji Polaków. Premiera odbyła się w Teatrze Miejskim w Krakowie 16 marca 1901 i od razu przyniosła twórcy ogromny rozgłos. W spektaklu znalazły się nawiązania do znaczących w polskiej kulturze dzieł poetyckich, teatralnych i plastycznych (m.in. dramaty Fredry i Słowackiego, obrazy Matejki i Malczewskiego), w ten sposób włączał się on w żywą rozmowę o roli sztuki w kształtowaniu zbiorowej wyobraźni. Dramat pokazywał gorzki obraz bezsiły społeczeństwa krępowanego potrójną niewolą - politycznego ucisku, bezwładu narodowej tradycji i nieufnego sceptycyzmu inteligencji. Wiersz "Wesela", nawiązujący do rytmu wiersza romantycznego, równocześnie zmienny, dostosowany do zmieniającego się wraz z rozwojem akcji nastroju, jest celny i lapidarny, pełen aforystycznych sformułowań, które weszły bardzo szybko do języka potocznego. W tym przedstawieniu, po raz pierwszy w polskim teatrze na taką skalę, dekoracje w pełni precyzyjnie kształtowały obraz sceniczny, w którym istotną rolę odegrały wszystkie elementy plastyczne, a światło kreowało nastrój i napięcie dramatyczne. Wyspiański przygotował też oprawę muzyczną pełniącą istotną rolę dramaturgiczną. Finał spektaklu w całkowicie nowatorski sposób został pomyślany jako obraz komponowany bez słów, jedynie za pomocą ruchu i melodii. W "Weselu" zagrali najwybitniejsi aktorzy tamtego czasu tworząc znakomite role. Dramat opublikowano w kwietniu 1901 (kolejne wydanie w lipcu), od razu stał się przedmiotem licznych analiz i dyskusji. 24 maja został wystawiony we Lwowie. Cenzura rosyjska nie dopuściła egzemplarzy "Wesela" do sprzedaży na terenie Królestwa Kongresowego, tym bardziej nie zgodziła się na jego wystawienie na scenie.
Po sukcesie "Wesela" powierzono Wyspiańskiemu opracowanie inscenizacji Dziadów Adama Mickiewicza, premiera odbyła 31 października 1901. Było to pierwsze wystawienie "Dziadów" w teatrze i pierwszy w historii polskiego teatru przykład twórczej inscenizacji dramatu romantycznego. Wyspiański dokonał samodzielnej adaptacji scenicznej utworu - w jedną całość połączył wszystkie części Mickiewiczowskiego dzieła, zaprojektował dla nich scalającą ramę kompozycyjną, zniwelował wątki mesjanistyczne, wydobył dramat głównego bohatera, którego grał Andrzej Mielewski, jeden z najlepszych aktorów młodego pokolenia, wcześniej Jasiek w "Weselu". W grudniu Wyspiański opublikował swoje opracowanie tekstu pod tytułem "Adama Mickiewicza 'Dziady'. Sceny dramatyczne. Tak jak były grane w teatrze krakowskim dnia 31 paźdz. 1901". Kolejna premiera tej inscenizacji "Dziadów" obyła się w Teatrze Polskim w Poznaniu 1 listopada 1902.
Przez następne dwadzieścia lat w teatrach całej Polski grano dramat Mickiewicza w adaptacji Wyspiańskiego. Od tego przedstawienia można mówić i o narodzinach nowoczesnej inscenizacji, i - co może bardziej istotne - o tym, że przygotowanie nowej realizacji "Dziadów" przez cały wiek dwudziesty będzie wyzwaniem dla kolejnych nurtów inscenizacyjnych pojawiających się w polskim teatrze. Wszystkie kolejne premiery tego dramatu siłą rzeczy będą odnosić się do koncepcji Wyspiańskiego. "Dziady" były dla niego punktem wyjścia dla własnego spektaklu, podejmującego dialog z Mickiewiczowskim oryginałem, i równocześnie stały się wyrazistym przykładem jego metody twórczej, o której nigdy nie można powiedzieć, że jest procesem zamkniętym. Wyspiański stawia nieustanne pytania - swoim poprzednikom i sobie - dlatego tak wiele u niego intertekstualnych nawiązań. Przetwarza on cudze dzieła, włącza we własny wywód, ale tak samo zmienia i od nowa pisze swoje teksty. Wszystko jest u niego w ciągłym ruchu - to, co ustalone, zamknięte, powoli kostnieje, martwieje, wymaga więc nieustannej weryfikacji. Najważniejszym tematem jest dla niego wolność jednostki - w swoich spektaklach i dramatach poddawał próbie, a więc demaskował wszelkie mechanizmy, które ją krępują. Teatr, gdzie każda kolejna premiera jest w istocie sprawdzaniem istniejącego tekstu i wydobywaniem go z zamkniętych formuł, okazał się medium najbardziej odpowiadającym takiej postawie twórcy. W teatrze można było zetknąć ze sobą na scenie zjawiska w rzeczywistości bardzo odległe, należące do różnych porządków ideowych i artystycznych, do różnych dziedzin sztuki.
Jednym z kolejnych ogniw tego dialogu stało się "Wyzwolenie", opublikowane w styczniu 1903 roku, autotematyczny dramat, którego bohaterem jest Konrad z inscenizacji "Dziadów" (w premierowym przedstawieniu 28 lutego grał go ten sam aktor - Andrzej Mielewski). Akcja rozgrywa się na scenie teatru krakowskiego, tematem jest rola i zadania sztuki teatru w kształtowaniu współczesnego społeczeństwa. Autor dramatu i inscenizacji zerwał tu z iluzją sceniczną obnażając mechanizm tworzenia spektaklu, pokazując "nagą scenę", z której zdarto złudę dekoracji. Równocześnie jednak objawiał tragizm teatru, który nie jest wstanie wyrwać się z zaklętego kręgu gry i udawania. 7 maja tego samego roku odbyła się premiera "Bolesława Śmiałego" (druk w czerwcu), dramatu sięgającego do początków kształtowania się polskiej państwowości, stawiającego pytania o to, co ukształtowało polską historię. Dla tego przedstawienia, które w symbolicznym skrócie pokazywało wydarzenia z XII wieku i późniejszą legendę, jaka wokół nich narosła, Wyspiański przygotował stylizowane na folklor krakowski i zakopiański dekoracje i monumentalizujące postaci bohaterów kostiumy. Ten sposób myślenia o sylwetce postaci, narzucającej formę gry aktorskiej, wywrze istotny wpływ na późniejsze poszukiwania twórców polskiego teatru, jego dopełnieniem stał się po latach teatr Tadeusza Kantora. Problemowi konfliktu Bolesława Śmiałego ze Świętym Stanisławem poeta poświęcił jeszcze "Skałkę" opublikowaną w 1907 roku i nie wystawioną za jego życia. W lipcu 1903 według projektu Wyspiańskiego ukazało się dwujęzyczne wydanie "Iliady", z jego ilustracjami, wersję polską opublikowano w parafrazie Juliusza Słowackiego. W grudniu ukończony został dramat na temat nawiązujący do eposu Homera - "Achilleis".
Dotkliwym ciosem dla Wyspiańskiego było niedopuszczenie go do prac przy restauracji Wawelu, który w 1904 roku opuściło wojsko austriackie. Efektem fascynacji Wawelem jako miejscem symbolicznym, skupiającym w sobie nie tylko istotę polskiej historii i kultury, ale też cywilizacji europejskiej, miejscem łączącym tradycje biblijne i antyczne, stał się profetyczny dramat "Akropolis" (1904) i opracowany wspólnie z architektem Stanisławem Ekielskim, zatytułowany "Akropolis. Pomysł zabudowania Wawelu" (Kraków 1908), plan zagospodarowania wzgórza jako centrum duchowego, politycznego i kulturalnego Polaków. Kontrowersje wokół dramatu "Akropolis" stały się przyczyną konfliktu poety z teatrem krakowskim, zakończonego zakazem wystawiania jego utworów. W 1904 ukazała się "Noc listopadowa", ostatni z dramatów poświęconych powstaniu 1831 roku. W grudniu 1904 pod wpływem rozmów z aktorem, Kazimierzem Kamińskim, który grał Stańczyka w "Weselu", Wyspiański pisze "Studium o 'Hamlecie' ", teoretyczną rozprawę o zadaniach sztuki teatru (druk 1905), w którą włączył fragmenty poetyckie będące dowodem fascynacji sztuką aktorską. W książce tej poeta zawarł przykład teatralnej lektury tekstu dramatycznego w konkretnej sytuacji społeczeństwa, w jakim przedstawienie powstaje, i drobiazgowych rozwiązań scenicznych. Tu pojawił się pomysł umieszczenia akcji Szekspirowskiego dramatu na Wawelu. W dywagacje na temat "Hamleta" Wyspiański włączył rozważania o tajemnicy powstawania spektaklu i o konsekwencjach podwójnego statusu aktora, zdolnego siłą swojej sztuki demaskować fałsz i zakłamanie świata, do którego teatr się zwraca. Studium Wyspiańskiego zainspirowało wiele rozpraw podejmujących problem istoty i roli teatru w dzisiejszym świecie (Stanisława Brzozowskiego, Tadeusza Micińskiego), stało się też ważnym punktem odniesienia dla kolejnych pokoleń twórców teatru.
Na początku 1905 Wyspiański stanął do konkursu na dzierżawę Teatru Miejskiego w Krakowie, opracowywał repertuar i plany inscenizacji, napisał wtedy scenkę "Śmierć Ofelii" ("Nowa Reforma" 1906 nr 114). Rada Miasta Krakowa odrzuciła jego kandydaturę, dyrektorem teatru został Ludwik Solski. W związku z powołaniem nowego dyrektora Wyspiański cofnął zakaz wystawiania swoich sztuk, nie przygotował już jednak żadnej nowej premiery. W maju 1905 został wybrany do Rady Miejskiej. Od września 1905 nastąpiło gwałtowne i postępujące pogorszenie stanu zdrowia. Pracował jeszcze nad rozpoczętymi wcześniej dramatami: "Sędziowie" (1907), "Powrót Odysa" (1907) i nad przekładem "Cyda" Corneille'a (1907, prem. 26 października 1907). Od połowy 1906 przeniósł się do Węgrzec pod Krakowem. W ostatnich miesiącach życia pisał dramat "Zygmunt August", poszczególne sceny publikował w czasopismach. W rękopisach pozostały fragmenty scen dramatycznych poświęconych postaciom historycznym. W rocznicę śmierci Wyspiańskiego Teatr Krakowski przygotował premierę "Legionu", która w istocie była zaprzeczeniem nowoczesności myślenia poety. Stała się więc dowodem na to, jak ważne dla wystawienia i odczytania sensu tych dramatów były koncepcje scenograficzne i inscenizacyjne ich autora oraz jego umiejętność przeniesienia ich na scenę.
Wkrótce po śmierci poety przyjaciele i znawcy jego twórczości przystąpili do opracowania pozostałych po nim rękopisów i pełnej edycji krytycznej jego pism. Adam Chmiel i Tadeusz Sinko przy współpracy Leona Płoszewskiego przygotowali ich pierwsze wydanie: "Dzieła", t. I -VIII, Warszawa 1924-1932. W niezbyt długim odstępie czasu powstała kolejna edycja pod redakcją Płoszewskiego: "Dzieła zebrane", t. I-XVI (w tym bibliografia i "Kalendarz życia i twórczości", Kraków 1958-1995). Uzupełnieniem tej edycji są "Listy zebrane", t. I - IV, Kraków 1979-1998. Badacze twórczości Wyspiańskiego mieli świadomość oryginalności jego wizji scenicznej, dlatego niezależnie od wydań tekstu, powstała książka dokumentująca premierę dramatu - "Wesele. Tekst i inscenizacja z roku 1901", opr. J. Got, Warszawa 1977. O roli "Wesela" w kulturze polskiej świadczy również publikacja, jakiej nie doczekało się żadne inne dzieło polskiej literatury: R. Węgrzyniak, "Encyklopedia 'Wesela' Stanisława Wyspiańskiego", Kraków 2001.
"Wesele" uważane jest nie tylko za najważniejszy, ale i najlepszy polski dramat dwudziestego wieku, choć zostało napisane na samym początku stulecia. Z jego symboliki wywodzą się pojęcia, które na trwałe weszły do języka opisującego zbiorowe zachowania Polaków, takie jak "złoty róg", metafora zaprzepaszczonych nadziei, albo nawiązujący do sceny finałowej "chocholi taniec", symbol obezwładniającego urzeczenia złudnymi ideami. Do nich nawiązywały kolejne dzieła literackie, teatralne i filmowe, jak choćby scena poloneza w filmie Andrzeja Wajdy Popiół i diament. Ten sam reżyser w 1973 roku zrealizował także filmową wersję dramatu, dzięki temu dzieło Wyspiańskiego mogła poznać taka ilość widzów, do jakiej nigdy nie zdołałby dotrzeć spektakl teatralny, także publiczność obcojęzyczna.
Z pełnym przekonaniem można twierdzić, że z wizji teatru Wyspiańskiego bardzo różnorodne inspiracje czerpią wszyscy najważniejsi polscy inscenizatorzy dwudziestego wieku. Dla Leona Schillera był on, obok polskich romantyków, patronem koncepcji teatru monumentalnego. W 1909 roku Schiller opublikował artykuł "The New Theater in Poland: Stanisław Wyspiański" w redagowanym przez Gordona Craiga piśmie "The Mask". W ten sposób wprowadził dokonania krakowskiego twórcy w krąg europejskiej reformy teatru. Swoje poglądy na temat Wyspiańskiego zawarł w programowym tekście "Teatr ogromny", wygłoszonym w 1937 roku. Sam Schiller w 1929 roku odtworzył na podstawie zachowanego egzemplarza reżyserskiego i projektów scenograficznych premierową inscenizację "Bolesława Śmiałego", uważając ją za doskonały przykład teatralnej nowoczesności. Wcześniej, w 1925 roku, przygotował pierwszą inscenizację "Achilleis" w formistycznej scenografii Andrzeja i Zbigniewa Pronaszków. Myśli o roli i godności sztuki aktorskiej podejmował Juliusz Osterwa, w Reducie czytano i rozważano "Studium o 'Hamlecie' ", z tej tradycji wyrosły później realizacje tego tekstu, kilkakrotnie podejmowane przez wychowanka Reduty, Jacka Woszczerowicza. Wyspiański był jednym z najważniejszych patronów teatru Tadeusza Kantora - w 1944 roku przygotował on w prywatnym mieszkaniu konspiracyjne przedstawienie "Powrotu Odysa". Do motywów z tego spektaklu nawiązywał w swoich manifestach i tekstach teoretycznych. Włączał je do kolejnych spektakli, najwyraźniej są one obecne w "Nigdy tu już nie powrócę" - premiera odbyła się 23 kwietnia 1988 w Mediolanie.
W swoich poszukiwaniach istoty teatru i nowego rozumienia sztuki aktorskiej do doświadczeń Reduty, a przez nie i do Wyspiańskiego, odwoływał się Jerzy Grotowski w Teatrze Laboratorium w Opolu i we Wrocławiu. Na podstawie "Studium" Wyspiańskiego, powtarzając jego tytuł, zrealizowano tam "Hamleta" (1964). Wcześniej w Teatrze Laboratorium powstało przedstawienie "Akropolis" (pierwsza wersja zrealizowana w 1962, ostatnia, piąta w 1967). Wyciągając ostateczne wnioski z myśli Wyspiańskiego, dla którego tematem dramatu było pytanie o najważniejsze elementy tradycji europejskiej odkrywane na Wawelu, Grotowski, po doświadczeniach drugiej wojny światowej, umieścił akcję dramatu w obozie w Oświęcimiu. Podobnie jak Wyspiański nie tworzył dzieła zamkniętego, pierwszy pomysł zmieniał, przetwarzał, nie pozwalał mu skostnieć w nieruchomej formie. Precyzyjnie i odkrywczo interpretował dramaty Wyspiańskiego Konrad Swinarski, który najpierw wyreżyserował "Klątwę i Sędziów", pokazane w Starym Teatrze w Krakowie w ramach jednego przedstawienia (premiera 1 grudnia 1968), następnie, w tym samym teatrze, powtarzając sposób myślenia poety, rok po własnej inscenizacji "Dziadów" (1973) wystawił "Wyzwolenie" - w obu spektaklach Konrada grał Jerzy Trela. Wyspiański był też jednym z najważniejszych inspiratorów teatralnych spektakli Andrzeja Wajdy, który kilkakrotnie wystawiał "Wesele", także po niemiecku z niemieckimi aktorami - premiera odbyła się 27 lipca 1992 podczas Salzburger Festspiele. Wajda dwukrotnie realizował "Noc listopadową", raz w krakowskim Starym Teatrze w 1974 roku, później przeniósł ten spektakl w prawdziwe plenery warszawskiego Parku Łazienkowskiego i sfilmował go dla Teatru Telewizji. W ten sposób spełnił marzenie Wyspiańskiego o teatrze, którego akcja wykorzystuje istniejące realnie miejsca znaczące. Wyspiański inspirował też podejmowane przez Wajdę kilkakrotnie inscenizacje "Hamleta" najpełniej ostatnią, zrealizowaną w Starym Teatrze 30 czerwca 1989 z Teresą Budzisz-Krzyżanowską w tytułowej roli. Wywodzący się z Wyspiańskiego sposób myślenia o tradycji i przestrzeni scenicznej niezmiernie oryginalnie podjął Jerzy Grzegorzewski, który tak samo w swoje spektakle włączał nawiązania do najważniejszych dla siebie dzieł sztuki - literackiej, plastycznej, filmowej. Dwukrotnie reżyserując "Dziady" czytał je przez obrazy wywodzące się z Wyspiańskiego. Trzy razy realizował "Wesele" - ostatni raz na scenie warszawskiego Teatru Narodowego 30 stycznia 2000. W tym samym teatrze 28 września 2003 przygotował przejmującą sceniczną adaptację "Studium o 'Hamlecie' ". Ostatni, autotematyczny spektakl Grzegorzewskiego "On. Drugi powrót Odysa" (29 stycznia 2005), też podejmował dialog z myśleniem Wyspiańskiego o sztuce, o kruchości życia i o śmierci. Grzegorzewski jako dyrektor Sceny Narodowej udowodnił, że budując tradycję polskiego teatru trzeba sięgać po to, co w niej najbardziej twórcze i najbardziej żywotne. Stuletnie już doświadczenia dwudziestowiecznego teatru udowodniły, że Wyspiański jest w niej niezastąpionym filarem.
Bibliografia: O. Ortwin, "O Wyspiańskim i dramacie", opr. J. Czachowska, Warszawa 1969; S. Kołaczkowski, "Wyspiański. Kasprowicz. Przeglądy", opr. S. Pigoń, Warszawa 1968; T. Makowiecki, "Poeta-malarz. Studium o Stanisławie Wyspiańskim", Warszawa 1969; T. Terlecki, "Stanisław Wyspiański", Boston 1983; "Pamiętnik Teatralny" 1957 nr 3-4; "Stanisław Wyspiański. Studium artysty", red. E. Miodońska-Brookes, Kraków 1996; "Magia 'Wesela' ", red. J. Michalik i A. Stafiej, Kraków 2003; M. Prussak, "Wyspiański w labiryncie teatru", Warszawa 2005.
Autor: Maria Prussak, marzec 2006.
Zobacz również: Irena Kossowska, "Stanisław Wyspiański. Między historią i mistyką".