Zbiory sztuki dawnej dobrze się przecież "czują" w gmachu muzealnym.
To prawda, chodziło o to, aby sztuka współczesna stała się elementem pejzażu miasta; nowoczesne rzeźby, instalacje, rozwiązania architektoniczne, przestrzenne miały być rozmieszczone wzdłuż trasy "M-Z", aby towarzyszyły ludziom w drodze nad Zalew. A tam miała powstać filia Muzeum Narodowego, gromadząca zbiory sztuki współczesnej, prezentująca jej nowe formy. Odkryliśmy środowisko, które realizowało bardzo odważne jak na owe czasy projekty, korespondujące z najnowszymi tendencjami sztuki europejskiej i światowej. Chcemy te idee, pomysły, projekty pokazywać, przywracać, wpisać w historię sztuki współczesnej.
Jak to będzie pokazane na wystawie?
Udało nam się dotrzeć do zachowanych, oryginalnych fragmentów tamtego projektu. Nie staramy się jednak go rekonstruować. Jesteśmy w innym miejscu historii, minęło przeszło czterdzieści lat. Dokonaliśmy wyboru rzeczy najciekawszych. Prezentujemy te projekty na planszach barwnych.
Wspaniałym odkryciem było znalezienie filmu w archiwum TVP, na którym utrwalone zostały wypowiedzi artystów z roku 1971 r., m.in. dotyczące "Trasy M-Z", ale i innych rozwiązań plastycznych w przestrzeni miasta. Ten czarno-biały film konfrontujemy z kolorowymi planszami. A wszystko umieszczamy w kontekście innych wystaw prezentujących inne projekty, przede wszystkim inicjowane przez Mariana Bogusza, którego postać jest tu ważna. Bo przecież ta sama grupa artystów skupiona wokół Mariana Bogusza tworzyła jeszcze inne projekty, np. rozwiązania dotyczące Wisłostrady.
A zatem "Trasa M-Z" wpisywała się w inne propozycje formowania miejskiej przestrzeni?
To było też naszym zamierzeniem - pokazanie, że nasza muzealna "Trasa M-Z" nie była jakąś mrzonką, fanaberią, lecz jednym z realnych, interesujących dla miasta projektów, że tak jak niegdyś i teraz może wzbudzić dyskusję na temat artystycznego kształtowania przestrzeni publicznej.
Ekspozycja na planszach to dość tradycyjna forma wystawiennicza.
Ale tej prezentacji na papierze, ''na płasko'', towarzyszyć będzie wizualizacja pięciu projektów z tamtych lat w formie "rozszerzonej rzeczywistości". Wizualizacje tych projektów można dosłownie obejrzeć ze wszystkich stron, zajrzeć do nich, wejść do środka. Jest to niewątpliwie atrakcyjna wizualizacja.
Czy to przypomnienie epizodu z przeszłości muzeum ma charakter tylko historyczny, czy może też jest wyrazem pragnienia, aby dawne projekty realizować?
Z jednej strony zależy nam, aby w historię sztuki wpisać ważną sprawę z przeszłości, ale też chcemy pokazać, że wiele z dawnych problemów jest wciąż aktualnych. Mamy problem z przestrzenią publiczną, mamy problem z prezentacją sztuki współczesnej, Muzeum Narodowe ma problem z brakiem miejsca. Przywołując tamte idee i projekty mamy nadzieje na dyskusję z innej perspektywy, ze świadomością innych możliwości. Pomyślmy o tamtych rozwiązaniach jeszcze raz, ale jednak inaczej. Pomyślmy o tym, czym jest miasto, co je kształtuje, o przestrzeni miejskiej jako krajobrazie.
Magdalena Nowak wraz z Łukaszem Strzelczykiem ze Stowarzyszenia Inicjatyw Twórczych "Trzecia Fala" jest kuratorką wystawy "Trasa Muzeum - Zalew Zegrzyński. Estrada sztuki nowoczesnej", która będzie czynna od 3 września do 18 października 2015 w Muzeum Narodowym w Warszawie.
Rozmawiała Anna Bernat
Źródło: Polska Agencja Prasowa