Munly Jay Munly, muzyk zespołu Slim Cessna's Auto Club, opowiadał, jak Billy Bragg przed swoim koncertem przyjechał do fanów czekających w kolejce przed wejściem, żeby zagrać dla nich na gitarze. Angielski bard pokazał mu siłę muzyki – wystarczy jeden człowiek. Zdania są podzielone, wielu uważa, że najlepiej jest grać w duecie: gitara i perkusja. Tak było z zespołem Jacka White’a – The White Stripes, tak jest z The Black Keys czy Japandroids, no i na końcu z polskim Ed Wood. Taka formuła daje maksimum wolności i pozwala mocno przyłożyć. A może to po prostu skład niskobudżetowy?
Bydgoski duet, który wziął nazwę od reżysera uznawanego za najgorszego w historii kinematografii, tworzą Kuba Ziołek (gitara, wokal) i Tomek Popowski (perkusja). Ziołek zasłużenie zyskał rozgłos jako autor płyty ''Cień chmury nad ukrytym polem'' wydanej pod szyldem Stara Rzeka. Gitarzysta zajmuje się wieloma projektami. Z Popowskim spotkał się już w zespołach w George Dorn Screams, Tin Pan Alley, a ostatnio w Hokei. Obaj przyłożyli rękę do udanych, improwizowanych płyt Innercity Ensemble, Ziołek grał także w Turnip Farm. Jako główny kompozytor wydał album Alameda 3 (też z Popowskim), działa w elektronicznym duecie T’ien Lai. Projektu Ed Wood trzyma się od kilku lat..
Wściekłość i brud - dużo pola do popisu dla Popowskiego. Trafiają się także charakterystyczne dla Ziołka lekko przesterowane akordy poprawione melancholijnym głosem śpiewającym wydłużone frazy. Tak jest choćby w ''Wiernej twarzy psa a.k.a. Hold Me'' – jednak to łagodne oblicze gitarzysty zostaje przełamane rozwrzeszczanym hardcore’owym refrenem. To wchodzi gwałtowny i chaotyczny Ed Wood: połamany rytm bębnów, zgrzytliwa kulminacja, na koniec przedziwna klawiszowa koda. Ani to bardzo proste, ani tępo mocne – ale na pewno żywiołowe i przyjemne.
Wiosną 2014 roku ukazał się drugi album Eda Wooda ''Post Mortem lovers''. Nagrania czekały na publikację półtora roku i przez mniej więcej taki czas zapowiedzią albumu była tylko ujmująca przeróbka przeboju ''Give Paris One More Chance'' Jonathana Richmana z udziałem Candelarii Saenz Valiente (Pictorial Candi) oraz okładka płyty z wizerunkiem Marcina Maseckiego upozowanego na zmęczonego kowboja. Płyta nie przyniosła zmiany muzycznej. Umiejętności muzyków pozwalają im grać z większą dezynwolturą, a blackmetalowe inspiracje Ziołka widoczne w nagranych w podobnym okresie płytach "Alameda 3" i "Starej Rzece" tu również mają swoje miejsce. A w tytułowym utworze, jak najdalszym od tego nurtu, udzielają się Masecki i Macio Moretti.
Dyskografia:
- ''Anal Animal'' (CD, Lado ABC), 2010
- "Post-Mortem Lovers" (CD, Lado ABC), 2014
Facebook zespołu: https://www.facebook.com/edwood666
Kontakt z zespołem: tomekpop@gmail.com