Anna Bilińska-Bohdanowicz, "Murzynka", 1884, olej na płótnie, 64 x 50 cm, fot. Muzeum Narodowe w Warszawie
Po blisko 70 latach skradziony w czasie II wojny światowej obraz Anny Bilińskiej-Bohdanowicz "Murzynka" powrócił do zbiorów Muzeum Narodowego w Warszawie.
Obraz należy do modnych pod koniec XIX wieku realistycznych studiów portretowych rozmaitych typów etnicznych. Dojrzałe dzieło, namalowane w 1884 roku przez 27-letnią artystkę, studentkę paryskiej Académie Julian, przedstawia półnagą, czarnoskórą modelkę uosabiającą egzotyczne piękno, siłę i kobiecość. "Magiczne, zagadkowe spojrzenie ciemnych oczu i usta, nieporuszone uśmiechem, wyrażają zdziwienie i wyobcowanie. Niczym nieskrępowane ciało modelki ukazane jest na żółtawym tle ściany pracowni, z którym współgrają refleksy światła na bogatej złotej biżuterii. Wyrafinowana kolorystyka, mistrzostwo w odtwarzaniu faktury materii, akademickie fini nadają studium portretowemu wytworny wyraz" - tak opisują dzieło kuratorzy z MNW.
- Bilińska-Bohdanowiczowa musiała być pod wielkim wrażeniem malowanej osoby - zauważa Agnieszka Morawińska, dyrektor Muzeum Narodowego w Warszawie. - W obrazie zwraca uwagę nieobecny, roztargniony wyraz twarzy czarnoskórej kobiety, która przenosi wzrok ponad widza, nie nawiązuje z nim kontaktu, jest inna, piękna i obca.
Dorota Jarecka w komentarzu zamieszczonym w "Gazecie Wyborczej" dostrzega inny - dotąd pomijany - obszar interpretacji obrazu. Jej zdaniem niesie on ze sobą cały bagaż XIX-wiecznego kolonializmu:
- Widzę kobietę, może nawet dziewczynkę, bardzo młodą i przestraszoną, a przede wszystkim upokorzoną, z odkrytą piersią, w stroju udającym strój antycznej niewolnicy. (...) To prawdziwie podwojony niewolniczy przekaz: ta osoba o statusie niewolnicy w XIX-wiecznym francuskim społeczeństwie została jeszcze na niewolnicę upozowana - pisze Jarecka.
Płótno powstało w trudnym dla Anny Bilińskiej-Bohdanowicz okresie pożegnań z najbliższymi - najpierw z ojcem, następnie z przyjaciółką, wspierającą ją finansowo Klementyną Krassowską, wreszcie z ukochanym narzeczonym - Wojciechem Grabowskim. Przedwczesna śmierć Bilińskiej w wieku 36 lat pokrzyżowała plany założenia w Warszawie szkoły artystycznej dla kobiet, wzorowanej na uczelniach paryskich.
Do 1933 roku "Murzynka" znajdowała się w zbiorach zasłużonego warszawskiego kolekcjonera Dominika Witke-Jeżewskiego. W sierpniu 1933 roku obraz został przekazany w depozyt Muzeum Narodowemu w Warszawie, a następnie został wykupiony przez MNW w czerwcu 1939 roku. W czasie II wojny światowej obraz skradziono. Sprzedany w latach 50. na aukcji w monachijskim antykwariacie, trafił do prywatnej kolekcji na terenie południowych Niemiec. W 2011 roku pojawił się w domu aukcyjnym Villa Grisebach w Berlinie.
Odzyskanie zaginionego przed laty dzieła było możliwe dzięki natychmiastowym działaniom Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz wsparciu Fundacji Kronenberga przy banku Citi Handlowy. Minister Bogdan Zdrojewski polecił Departamentowi Dziedzictwa Kulturowego MKiDN pilne przygotowanie wniosku restytucyjnego zawierającego pełną dokumentację potwierdzającą pochodzenie dzieła. Dokładna analiza obrazu sporządzona przez ekspertów MNW potwierdziła jego autentyczność. Prowadzone za pośrednictwem niemieckiej kancelarii prawnej rozmowy zakończyły się ugodą, zgodnie z którą w grudniu 2011 roku strona polska wypłaciła rekompensatę dotychczasowemu posiadaczowi dzieła. Kwota ta została pokryta przez Fundację Kronenberga.
Powrót "Murzynki" jest działaniem inaugurującym długofalowy Program Odzyskiwania Dzieł Sztuki realizowany przez Fundację we współpracy z MKiDN.
- Naszą intencją jest stała, zainicjowana tym wydarzeniem, współpraca Fundacji z Ministerstwem Kultury. Mamy nadzieję, że zaowocuje ona powrotem kolejnych obiektów z ministerialnej listy zaginionych dzieł sztuki. Odzyskane dzieła będą przekazywane pierwotnym właścicielom lub ich prawnym następcom - deklaruje Krzysztof Kaczmar, dyrektor Fundacji Kronenberga.
"Murzynka" nie jest jedynym darem przekazanym Muzeum Narodowemu w Warszawie przez Fundację Kronenberga. W 1997 roku dzięki wsparciu Fundacji kolekcja MNW powiększyła się o cenny zespół ponad 170 sreber najwybitniejszych złotników stołecznych XIX wieku. Kolekcję tę, prezentowaną dotychczas w Gabinecie Sreber im. Kronenberga, będzie można oglądać ponownie w nowo aranżowanej prezentacji rzemiosła artystycznego.
"Murzynka" to kolejne dzieło zaginione w okresie II wojny światowej, które w ciągu ostatnich miesięcy wraca do kraju, dzięki staraniom polskiego ministerstwa kultury. To również kolejne dzieło, które trafia do zbiorów Muzeum Narodowego w Warszawie.
W roku 2009 minister Bogdan Zdrojewski przekazał placówce środki na wykup obrazu Jacka Malczewskiego "Śmierć Ellenai". W lipcu ubiegłego roku, po kilkudziesięciu latach, do kraju wróciła "Pomarańczarka" Aleksandra Gierymskiego. Odzyskane dzieła Juliana Fałata - "Naganka na polowaniu w Nieświeżu" i "Przed polowaniem w Rytwianach", prezentowano w Warszawie na początku października 2011 roku. Do warszawskiego muzeum powrócił także obraz Leona Wyczółkowskiego "W pracowni malarza".
Zgodnie z zapowiedzią Agnieszki Morawińskiej, dzieła, które zostały przekazane ostatnio do zbiorów instytucji, będzie można podziwiać podczas tegorocznej Nocy Muzeów i jubileuszu 150-lecia Muzeum Narodowego w Warszawie, którego obchody rozpoczną się 18 maja i potrwają trzy dni.
Źródło: informacje prasowe, PAP, http://wyborcza.pl
Oprac. PK