Maksymilian Gierymski był wybitnym pejzażystą drugiej połowy XIX wieku wywodzącym się ze szkoły monachijskiej. W czasie krótkiego życia (zmarł w wieku 27 lat) namalował ok. 100 dzieł, a jego obrazy były chętnie kupowane za granicą. Według specjalistów część z nich może się wciąż znajdować w prywatnych kolekcjach w Niemczech, Austrii, Wielkiej Brytanii, USA oraz Ameryce Południowej.
Choć był bardzo sławny w XIX wieku, w Polsce jest mało znany, bo – jak wyjaśniła na konferencji prasowej kuratorka wystawy Aleksandra Krypczyk– przez niemal całe życie był związany z Monachium, a jego prace częściej były pokazywane na wystawach za granicą.
Ekspozycję "Maksymilian Gierymski. Dzieła, inspiracje, recepcja" w krakowskim Muzeum Narodowym przygotowano w związku ze 140. rocznicą śmierci artysty. Znalazły się na niej tak znane prace malarza jak "Adiutant sztabowy", "Konna kawalkada w Brzezince", "Obóz Cyganów I" oraz "Patrol powstańczy". Specjalnie na wystawę ze zbiorów Kunsthalle w Kolonii wypożyczono ostatni obraz Gierymskiego "Polowanie "par force" na jelenia".
"Gierymski był mistrzem pejzażu charakteryzującego się specyficznym nastrojem. Wykorzystał modną formułę, tzw. pejzaż stimmungowy. To obrazy przedstawiające naturę w taki sposób, który w oglądającym dzieło wywoła nastrój wyciszenia i jedności z otaczającym nas światem. Było to przedstawienie trudnej do uchwycenia chwili. Najlepiej nadawały się do tego wschody i zachody słońca oraz tzw. szare godziny, gdy jeszcze nie nadchodzi noc, a zapada zmierzch" – powiedziała PAP Aleksandra Krypczyk.
Po raz pierwszy w Polsce można zobaczyć długo uważany za zaginiony obraz "Wiosna w małym miasteczku", wypożyczony z prywatnej kolekcji w Buenos Aires.
"Jestem bardzo dumna, że udało się je odnaleźć i wypożyczyć. Obraz ten nigdy wcześniej nie był pokazywany w Polsce. Jeszcze za życia artysty został sprzedany do kolekcji zagranicznych" – powiedziała Krypczyk.
Obraz najprawdopodobniej w dwudziestoleciu międzywojennym trafił do kolekcji polskiego
dyplomaty i po zakończeniu II wojny światowej razem z właścicielem wyjechał do Argentyny, gdzie został sprzedany kolekcjonerowi o polskich korzeniach. Obecnie jest własnością Marii i Pawła Dąmbskich.
Obok 55 obrazów olejnych i 55 prac na papierze Maksymiliana Gierymskiego w krakowskim Muzeum Narodowym można zobaczyć dzieła m.in. Józefa Brandta, Adama Chmielowskiego, Józefa Chełmońskiego, Stanisława Witkiewicza, Alfreda Wierusza-Kowalskiego, Władysława Maleckiego, Eduarda Schleicha starszego, Ludwiga Hartmanna i Mihalyiego Munkacsyiego. To artyści, którzy najprawdopodobniej inspirowali Maksymiliana Gierymskiego lub którzy byli jego naśladowcami i kontynuatorami.
Jedną z pokazywanych prac jest obraz Władysława Podkowińskiego "Ulica w Siennicy". Jak podkreśla Aleksandra Krypczyk, choć artysta inaczej operował pędzlem i barwami, to kompozycja wskazuje, że autor musiał znać twórczość Gierymskiego.
Wystawę podzielono na siedem części nawiązujących do najważniejszych wątków w twórczości Gierymskiego. Dodatkowa ósma część wystawy to "gabinet dzieł zaginionych" czyli multimedialne materiały o 16 dziełach, w tym o obrazach utraconych w czasie II wojny światowej: "Alarm w obozie powstańczym" ze zbiorów przedwojennego Muzeum Śląskiego w Katowicach, "Zima w małym miasteczku" z kolekcji Muzeum Narodowego w Krakowie, "Wieczornica ukraińska" ze zbiorów Muzeum Narodowego w Warszawie oraz "Pochód ułanów" z kolekcji prywatnej. Są tam także informacje o dziełach o nieustalonym miejscu przechowywania jak obrazy "Powrót pana Tadeusza", "Czerkiesi pędzący do ataku" czy "Pojedynek Tarły z Poniatowskim".
To pierwsza wystawa twórczości Maksymiliana Gierymskiego od 1974 r., kiedy jego prace były eksponowane w Muzeum Narodowym w Warszawie.
Maksymilian był starszym bratem Aleksandra Gierymskiego, którego twórczość jest obecnie prezentowana w Muzeum Narodowym w Warszawie.
Wystawie towarzyszy katalog i przewodnik po wystawie oraz program edukacyjny.
"Dzisiaj wiemy już, że malarstwo Gierymskiego jest spójne warsztatowo, że artysta rzadko wykonywał rysunek, według którego tworzyłyby później kompozycję malarską. W wielu obrazach światło jest budowane przy użyciu żółcieniu kadmowej, a zielenie artysta tworzył z błękitu pruskiego mieszanego z żółcienią chromową. Gierymski często zamalowywał wcześniejsze swoje prace" – mówiła PAP kierownik Pracowni Konserwacji Malarstwa Muzeum Narodowego w Krakowie Elżbieta Zygier.