- Walczyłem cały czas, żeby postacie Zośki, Rudego i pozostałych chłopców z Szarych Szeregów, to byli normalni, fajni chłopcy, żeby to nie były postacie tekturowe, spiżowe, które mówią wyłącznie o patriotyzmie, o ideałach. To byli fajni, młodzi ludzie, a nie żadne pomniki - mówi w rozmowie z culture.pl reżyser filmu "Kamienie na szaniec" Robert Gliński.