Urodziła się na początku stycznia 1900 w galicyjskim miasteczku Bursztyn, zmarła w 1942 podczas akcji likwidacyjnej getta we Lwowie. Sama podawała rok urodzenia jako 1902. Poetka i prozaiczka, zajmowała się także krytyką literacką i krytyką sztuki, pisząc przede wszystkim o twórczości artystów awangardowych. W roku 1926 uzyskała doktorat z filozofii na Uniwersytecie Lwowskim na podstawie pracy "Znaczenie poznawcze sztuki u Hegla i jego modyfikacji u Józefa Kremera". Była narzeczoną Brunona Schulza, lecz wobec sprzeciwu rodziny poślubiła inżyniera Szulima Barenblutha. Pisała po polsku, w jidisz i niekiedy po hebrajsku, często tłumacząc swoje własne teksty. Współpracowała zarówno z czasopismami żydowskimi ("Inzich", "Cuszajter", "Chwila", "Nasza opinia"), jak i z polskimi ("Sygnały", "Wiadomości Literackie").
Twórczość Vogel wyrasta bezpośrednio z jej koncepcji teoretycznych. Jej wiersze często stanowią literacki odpowiednik malarskiego kubizmu bądź abstrakcji geometrycznej. Nazwy figur i brył są w nich w osobliwy sposób wykorzystane do tworzenia melancholijnego nastroju, a ich powtarzalność sugeruje nudę i apatię.
W podobnej funkcji wykorzystane zostają światło i kolor. Za sprawą takich rozwiązań przedstawiony w wierszach świat jawi się jako uproszczony, oglądany z oddali. Inną kubistyczną techniką stosowaną w wierszach Vogel jest literacki odpowiednik kolażu: cytowanie fragmentów reklam i ogłoszeń.
Z kolei swoje prozy poetyckie autorka nazywała "montażami". Określenie to ma awangardowy rodowód. Według streszczenia Olgi Cielemęckiej.
Montaż [...] znosi hierarchię rzeczy, pokazując ich wielość i symultanizm.
Karolina Szymaniak w posłowiu do wznowienia zbioru "Akacje kwitną" (Wydawnictwo "Austeria", Kraków 2006) pisze natomiast:
montaż znosi hierarchię rzeczy (która była podstawą Voglowskiego konstruktywizmu), obejmuje to, co trwałe (element biologiczny) i to, co aktualne, codzienne, przemijające (element społeczny). Właściwym tematem montażu jest życie z właściwą mu dialektyką, dlatego jego bohater pozostaje anonimowym, egzemplarycznym.
Doskonale do tych założeń pasuje fakt, że cykl "Akacje kwitną" zaludniony jest przez manekiny, a pierwsza całostka mówi o ich zdemaskowaniu.
Montaże również przejawiają znaną z poezji Vogel tendencję do schematyzacji przedstawianego świata. Niektóre z nich wyliczają "dusze" różnych przedmiotów i materiałów, inne – właściwości martwej materii przypisują ludziom. Ci zresztą nie odgrywają w twórczości Vogel roli pierwszoplanowej. B. Alkwit (właśc. Eliezer Blum), recenzent przedwojennego żydowskiego pisma "Inzich", wydawanego w Nowym Jorku, słusznie zauważał: "w całej książce nie znajdzie czytelnik ani jednego imienia człowieka, nikogo, kto by potrzebował imienia".
Osobno wspomnieć wypada o cyklu "Budowa stacji kolejowej" (1931), wykorzystujący wszystkie ulubione figury stylistyczne konstruktywistów po to, by z przedstawienia pracy, którą oni gloryfikowaliby bez zastrzeżeń, uczynić „rozdział w historii tęsknoty ludzkiej do liczby i monotonii”.
Większa część twórczości literackiej Vogel powstawała w języku jidisz. Decyzja ta jawi się jako nieoczywista, gdyż język ten nie był używany w domu rodziców autorki, posługującej się nim nieco gorzej niż polskim czy niemieckim. Co więcej, trudno wskazać na związki między awangardowym pisarstwem Vogel a tradycją literatury jidisz. Jej droga twórcza, niezależnie od związków z europejskimi ruchami artystycznymi, pozostawała przede wszystkim owocem indywidualnych przemyśleń teoretycznych.
Twórczość
Poezja
- "Tog figurn" (Figury dnia), 1930.
- "Manekinen" (Manekiny), 1934.
- "Akacjes blien", 1935; autorskie tłumaczenie "Akacje kwitną" opublikowano w 1936 w wydawnictwie "Rój"; edycja wydawnictwa "Austeria" z 2006 zbiera ponadto rozproszone teksty publikowane w prasie.
Omówienia
- Karolina Szymaniak: "Być agentem wiecznej idei. Przemiany poglądów estetycznych Debory Vogel", Universitas, Kraków 2006.
Autor: Paweł Kozioł, listopad 2016