W latach 1953-56 studiował na Wydziale Grafiki Propagandowej w Katowicach, w latach 1956-1959 na Wydziale Malarstwa Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie (dyplom w pracowni Wacława Taranczewskiego), a w latach 1959-1960 na Wydziale Reżyserii Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej i Filmowej w Łodzi. W 1965 roku wspólnie z krakowskimi malarzami: Maciejem Bieniaszem, Zbylutem Grzywaczem i Jackiem Waltosiem założył grupę Wprost. Leszek Sobocki brał udział w 19 wystawach grupy w latach 1966-1986, był uczestnikiem Ruchu Kultury Niezależnej. Mieszka i pracuje w Krakowie.
Najważniejsze nagrody: 1967 - Nagroda Krytyki Artystycznej im. Cypriana Kamila Norwida Warszawa za wystawę "Wprost"; 1962 - Prix d'achat 8. Biennale Grafiki w Lublanie; 1976 - I Nagroda Ministerstwa Kultury i Sztuki w dziale malarstwa, 6. Festiwal Sztuki w Warszawie; 1977 - II Nagroda w Konkursie im. J. Spychalskiego w Poznaniu; 1978 - Grand Prix Salonu Zimowego "Hommage Wyspiańskiemu", TPSP Kraków; 1981 - Grand Prix, 2. Ogólnopolskiego Triennale "Prezentacja Portretu Współczesnego" w Radomiu; 1983 - Nagroda "Solidarności" za twórczość malarską i graficzną; 1984 - Nagroda zbiorowa Muzeum Archidiecezji Warszawskiej za wystawę grupy Wprost.
Jego prace znajdują się w zbiorach m.in.: Moderna Kunst Museet (Sztokholm); Kupferstich/Kabinet (Dresden); Muzeum Sztuki Nowoczesnej (Skopje); Graphische Sammlung Albertina (Wiedeń); Muzeum Sztuki Nowoczesnej (Łódź); muzeach narodowych w Poznaniu, Krakowie, Warszawie, Kielcach; w muzeach w Bydgoszczy, Szczecinie, Tarnowie, Radomiu, Toruniu; w Muzeum Śląskie w Katowicach, Bytomiu; w Collegium Maius UJ (Kraków).
Artysta uczestniczył w około 200 zbiorowych wystawach krajowych i zagranicznych, m.in.: "Romantyzm i Romantyczność w Sztuce Polskiej XIX i XX wieku", "Polaków portret własny", "Myśl artysty" w 100-lecie śmierci Cypriana Norwida, "Polonia", "Obrazy śmierci", "100 lat Zachęty".
Leszek Sobocki, którego twórczość jest jedną z najbardziej oryginalnych propozycji polskiego malarstwa powojennego, studiował w pracowni Adama Hoffmana w krakowskiej ASP. Hoffman wywarł znaczny wpływ na sztukę wszystkich członków grupy Wprost, którzy odwołując się do tradycji sztuki dawnej przedstawiali na swoich płótnach złożoną sytuację egzystencjalną człowieka współczesnego, opisywali doświadczenia własnego pokolenia w kontekście aktualnych tematów społecznych i politycznych. Artyści ci głosili potrzebę spontanicznego odnoszenia się do rzeczywistości, mówienia o niej wprost, w sposób wyjaśniający, przedstawiający i apelujący. Twórczość Sobockiego, a zwłaszcza jego realistyczne i pełne ekspresji malarstwo wpisujące się w nurt Nowej Figuracji, była z jednej strony buntem przeciwko formalnym poszukiwaniom awangardy, a z drugiej wyrażała sprzeciw wobec zniewolenia i upodlenia człowieka w systemie komunistycznym. Jej najbardziej charakterystyczną cechą jest połączenie autobiografizmu z postawą krytyczną.
Jeszcze w trakcie nauki w katowickim Liceum Technik Plastycznych Sobockiego zafascynowała sztuka Rembrandta, głównie jego autoportrety, które wówczas wielokrotnie kopiował. Wyraźne odniesienia do tradycji to widoczne są w całej twórczości tego artysty. Chętnie odwoływał się on do źródeł portretu sarmackiego z epoki baroku, polskich portretów trumiennych z XVII wieku, a także malarstwa romantycznego, przede wszystkim zaś bardzo świadomie inspirował się alegoryczną twórczością portretową Jacka Malczewskiego. Fascynowały go występujące na płótnach tego malarza postacie symboliczne, zwykle w towarzystwie samego artysty lub portretowanych przez niego postaci. W latach 70. Sobocki wręcz utożsamiał się na swoich autoportretach z wizerunkiem Malczewskiego. Artysta podkreślał też, że duże znaczenie miało dla niego odkrycie twórczości Andrzeja Wróblewskiego, z którą zetknął się na pośmiertnej wystawie malarza w 1957 roku.
W latach 60. Sobocki w celach zarobkowych zajmował się reklamą ścienną, malował szyldy, wykonywał dekoracje dla pochodów pierwszomajowych (m.in. rzeźby z papier mache i tzw. "wcierki"). Zaadaptował później dla własnych potrzeb popartowską w charakterze stylistykę ulicznej propagandy wizualnej i niektóre z jej technik: wcierki stosował w malarstwie, a z papier mache wykonywał environments. W technice wcierania Sobocki malował przygnębiające w wymowie scenki z życia ludzi pracy, np. "Traktorzystka" (1966). Na wystawie grupy Wprost w 1966 roku zaprezentował przestrzenną kompozycję "Rodząca": na dwóch ustawionych pod kątem prostym planszach pokrytych tapetami i firankami artysta namalował sylwetkę rodzącej kobiety z dziurą w miejscu brzucha. Praca ta zaistniała także w drugiej wersji (1967) przedstawiającej ustawiony w miednicy tułów owinięty szmatami, który trzymał między nogami czaszkę. Inne prace przestrzenne Sobeckiego, nazywane też montażami, to m.in.: "Krzesło bez właściwości" (1968), "Jeden dzień w życiu artysty niepracującego" (1971), "Jeden dzień w życiu kobiety pracującej" (1972). W tym okresie artysta wykonał też pierwsze cykle graficzne: "Etykieta zastępcza" (1971), "Odcięci" (1971). W 1972 roku powstał też interesujący obraz w formule komiksu "Jeden dzień w życiu stoczniowca", który nawiązywał do wydarzeń grudniowych z 1970 roku. Można go było także odczytać jako historyjkę o kimś, kto nie przestrzegając zasad BHP uległ wypadkowi. Pracę ocenzurowano na wystawie w Zakopanem, a artysta w geście protestu zdjął z ekspozycji wszystkie swoje obrazy. W swojej twórczości Sobocki najczęściej wypowiada się na temat spraw, które osobiście go dotykają. Sztuka jest dla niego wyrazem stosunku do rzeczywistości, a najbardziej bezpośrednio przekazuje go za pomocą autoportretu, jakby chciał w ten sposób zmierzyć świat samym sobą. O swoich autoportretach artysta powiedział:
Oto ja, który mogę być tobą
Są one szczególnego rodzaju komentarzem do rzeczywistości, czasami zaprawionym humorem, innym razem groteską i moralizatorstwem. Najbardziej znane jego cykle z tego gatunku pochodzą z lat 70.: malarski zatytułowany "Portrety trumienne" (1974-76) i litograficzny "Biografia" (oba z lat 1974-77). W cyklu "Portrety trumienne" artysta umieszczał swój wizerunek na różnego typu blachach i tablicach metalowych, znalezionych znakach drogowych, czy starych miednicach.
W serii obrazów zatytułowanej "Autoportrety" Sobocki przedstawia swój wizerunek w różnych ujęciach, czasami występuje w symbolicznych strojach, czasami jest obnażony, a niemal zawsze towarzyszą mu atrybuty dopełniające symboliczną wymowę dzieła. Obrazy z tego cyklu niosą w sobie ukryte, czasami zaszyfrowane znaczenia, nierzadko o gorzkiej i ironicznej wymowie. Na dyptyku autoportretowym "Trzy róże" (1978) jedno płótno przedstawia malarza w stalowym kirysie z purpurową peleryną na ramionach. Prawą rękę artysta opiera na biodrze, w lewej trzyma trzy purpurowe róże. W prawym, górnym rogu widnieje kartusz herbowy. Na drugim obrazie widzimy odbicie twarzy artysty w zmiętym rysunku i puszkę od konserw, w którą zamienił się rycerski pancerz. Na obrazie "Narcyz" (1978) artysta zamiast w wodzie przegląda się w kropli krwi. "Autoportret Anno" 1977 pokazuje malarza jako postać kojarzącą się zarazem ze Stańczykiem i Rejtanem, który w geście bezradności rozrywa na sobie wełniany sweter. W 1982 roku powstał podwójny autoportret artysty "Schizofrenia polska". Widzimy na nim dwóch mężczyzn: jeden stoi bokiem z oczami przewiązanymi czarną opaską i trzyma się ramienia swojego przewodnika.
W 1979 roku odbyła się wystawa "Polaków portret własny", na której Sobocki pokazał obraz "Polak 1979". Przedstawia on "zakamuflowany" portret papieża Jana Pawła II, który jest jednocześnie autoportretem samego malarza. Obraz ten stał się w trakcie trwania ekspozycji przedmiotem pielgrzymek, składano pod nim nawet kwiaty.
W latach 80. Sobocki wprowadził do swoich obrazów wątki religijne i symbole narodowe ("Ecce Homo", "Polonia"), namalował też w 1982 roku portret Lecha Wałęsy "Robotnik '81". Później, w latach 90., pojawiły się prace poświecone głównie sferze życia prywatnego. Tym razem artysta sięgnął do wspomnień z dzieciństwa, przede wszystkim do okresu okupacji. Materiałem wyjściowym dla wielu z tych prac były stare fotografie, które Sobocki powiększył i podmalował, a następnie zestawił z nowymi obrazami, co budowało szczególną formę dialogu z przeszłością (np. "Minęliśmy się"). Pojawiły się też rozświetlone pejzaże i cykle portretowe matki artysty i jego ojczyma, przedstawianych najczęściej w ich domowym otoczeniu. W ostatnich latach artysta wrócił jeszcze do portretowania papieża, powstały obrazy: "Polak 2005" i "Polak 2006". Obrazy są poruszające, dotykają tematu godności w cierpieniu.
Na początku lat 2000. Sobocki wykonał wiele prac nawiązujących do bardzo aktualnych tematów politycznych. Powstały wtedy odciski desek ze słojami i skoblem zamykającym drzwi do stodoły ("Stodoła", assamblage, 2001), jednoznacznie kojarzące się ze sprawą Jedwabnego, szeroko komentowaną w Polsce i na świecie. W serii prac rzeźbiarskich zatytułowanych "WTC 911" (2002) złożył artystyczny hołd ofiarom ataku terrorystycznego w Nowym Jorku. Artysta wyznał:
Podczas formowania z gliny dwóch twarzy, dłoni - fragmentów przypominających osuwających się w ogniu doznałem przykrości na myśl, że muszę tę glinę poddać procesowi wypalenia, a przecież już są spopieleni.
Sobocki najczęściej wypowiada się poprzez autoportret i portret, co ma też miejsce w malarskim cyklu "Udręka" (2006/2007). W części autoportretowej w ironiczno-metaforyczny sposób, korzystając z XIX-wiecznej konwencji malarskiej, odnosi się do życiowych problemów człowieka, nie uchylając się przy tym przed sarkazmem, a nawet moralizatorstwem. Udręka - Sznurowanie" to obraz przedstawiający mękę zawiązywania sznurowadeł na ulicy, gdy przeszkadza brzuch, "Udręka - Głos (Sumienie)" może dotyczyć kłopotów ze słuchem starszego człowieka lub nie wysłuchiwania się w głos sumienia.
Cyklem kontynuowanym przez Sobockiego są "Portrety trumienne". Prace z ostatnich kilku lat artysta wykonuje z różnych materiałów, czasami wizerunki twarzy maluje na foliach, mocuje przed nimi metalowe kratki ("Portret trumienny 1.B", 2004) lub przykleja do podłoża białą podkoszulkę z napisami "Ja" ("Portret trumienny 2.B", 2004). Jego obrazy są zawsze świetne warsztatowo, a artysta kilkoma pociągnięciami pędzla potrafi oddać podobieństwo postaci. Sobocki wraca też do swoich obrazów i motywów sprzed lat, maluje ich nowe wersje lub na inne sposoby twórczo je komentuje (m.in. "Pompier", 2005). W jednym z katalogów artysta pisze:
Skoro mam 71 lat, muszę się obejrzeć do tyłu, żeby mieć orientację, jaką 'drogę' się przebyło - co zrobiłem, jakie idee głosiłem, jak je 'ubierałem'. Teraz tworzę komentarze do tych realizacji, chcąc uwolnić się od tęsknoty za wzniosłością, a dzięki ironii wobec sztuki, życia - w nowych pracach poddaję się autoocenie, z czego mogą skorzystać odbiorcy, bawiąc się, przejmując lub oburzając.
Wybrane wystawy indywidualne:
- 1967 - Galeria "Obserwatorium", Sztokholm;
- 1967 - Galeria "Krognoshuset", Lund;
- 1972 - Galeria "Arkady", Kraków;
- 1973 - Galeria "Prisma", Sztokholm;
- 1975 - Galeria "Konstforening", Oslo;
- 1978 - Galeria "Azyl", Toruń;
- 1979 - Galeria "KMPiK", Puławy;
- 1979 - Galeria BWA, Lublin;
- 1979 - Galeria "Kramy Dominikańskie", Kraków;
- 1980 - Galeria "Arsenał", Poznań;
- 1980 - Galeria BWA, Radom;
- 1984 - Galeria "Inny Świat", Kraków;
- 1985 - Bibioteca Comunale, Mediolan;
- 1989 - Galeria "Sztuki Współczesnej", Częstochowa;
- 1993 - Galeria "Kordegarda", Warszawa,
- 1999 - TPSP Kraków;
- 1999 - Zamość, Płock, Sieradz BWA;
- 2000 - BWA, Zakopane;
- 2001 - Galeria "Mała", Nowy Sącz;
- 2002 - "Wirydarz" Galeria Sztuki, Lublin;
- 2002 - Galeria Krypta u Pijarów "Purgatorium", Kraków;
- 2005 - "Replikatorium", Kamienica Hipolitów, Kraków;
- 2005 - "Butaforia", Galeria Na Groblach, Kraków;
- 2008 - "Leszek Sobocki", Galeria Malarstwa Akademii Sztuk Pięknych, Kraków.
Wybrane wystawy zbiorowe:
- 2006 - "Nie lękajcie się", mieszkania prywatne, Warszawa;
- 2009 - "Cudowne lata", Muzeum Literatury, Warszawa.
Autor: Ewa Gorządek, Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski w Warszawie, listopad 2006; aktualizacja: listopad 2009.