Franciszek Starowieyski, artysta obdarzony barokową wyobraźnią, z niezwykłą wprost biegłością łączył w sztuce zmysłowe formy z intelektualnym przesłaniem, szokując często nieoczekiwanymi efektami i surrealistycznymi wizjami. Jego twórczość o wyrafinowanej ornamentacji wypełniona była charakterystyczną metaforyką i własnym systemem znaków wywiedzionych z najbliższej artyście, barokowej estetyki. Malarstwo Starowieyskiego cechowała fascynacja zmysłowym ciałem kobiecym o "rubensowskich" kształtach oraz refleksja nad przemijaniem i śmiercią. W jego obrazach świat realny łączy się z tworami "niepohamowanej" wręcz wyobraźni artysty, a cała twórczość, przesycona groteską i humorem, ostentacyjnie nawiązywała do starych XVII-wiecznych mistrzów. Starowieyski był mistrzem rysunku.
"Odkąd pamiętam, zawsze moim językiem był rysunek. Najlepiej wyraża moje myśli."
Artysta zadziwiał rysunkową formą o kaligraficznej precyzji kreski, za pomocą której budował osobliwe wizje o surrealistycznej poetyce, łącząc na zasadzie groteski i metaforycznych znaczeń zupełnie odrębne, obce sobie motywy. Jego upodobanie do kaligrafii, rozmiłowanie w fantastyce, skłonności do makabry i zainteresowanie anatomią, jak również rodzaj światłocienia, modelunku czy dynamika kompozycji wyrasta korzeniami z tradycji XVII wieku.
Starowieyski często opatrywał swoje prace niemieckimi, stylizowanymi na XVII-wieczną kaligrafię komentarzami, a tytuły prac wykonane ozdobną literą stanowiły integralną część dzieła. Od 1970 roku artysta antydatował swoje prace o 300 lat wstecz - twierdząc, że oddaje to jego stan ducha i umysłu. Malarz utrzymywał, że wcielił się w niego duch żyjącego w XVII wieku przodka.
"Ja żyję w tamtych czasach, a reszta - to, co później się zdarzyło, aż do pozornego dziś - jest tylko kwestią wyobraźni" - tłumaczył w jednym z wywiadów.
Starowieyski lubił szokować widza swoją sztuką i zachowaniem, w czym niedościgłym dla niego mistrzem był z pewnością Salwador Dali.
"Widz oczekuje od twórcy, aby go zgorszył, obraził i zaszokował" - powiedział kiedyś.
Starowieyski zdobył popularność już w latach 60. serią plakatów teatralnych i filmowych. Wyniósł to medium do rangi samoistnego dzieła sztuki. W październiku 1956 roku wykonał pracę zatytułowaną "Płaczący gołąbek pokoju", która była gestem solidarności z powstaniem węgierskim. W latach 50. Starowieyski projektował plakaty filmowe w stylistyce rewolucyjnego drzeworytu. Powstały wtedy takie prace jak "Czterdziesty pierwszy", "Matka", "My z Kronsztad" czy "Poemat pedagogiczny".
Później artysta kilkakrotnie zmieniał styl, eksperymentował w technice malarskiej i rysunkowej, aby oddać za każdym razem klimat dzieła, do którego powstawał plakat. Ważnym okresem w jego twórczości była współpraca z Teatrem Dramatycznym, dla którego zaprojektował m.in. "Anioł wstąpił do Babilonu", "Kochanek. Lekki ból", czy "Czerwona magia".
W 1962 roku powstała ważna i przełomowa dla artysty praca "Franek V"., który przedstawiał narożnik dziewiętnastowiecznego banku przechodzący od dołu w czaszkę. Po raz pierwszy ujawniły się wówczas w twórczości Starowieyskiego elementy barokowe, fascynacja nieuchronnym przemijaniem, a także surrealistyczny sposób łączenia obcych sobie elementów. Nieco później pojawiło się również fantazyjne przekształcanie motywów ornamentalnych. Ulubiony krąg akcesoriów czy rekwizytów stanowiło m.in. ciało kobiece, kości, czaszka ("Matka Courage" Brechta, "Koniec Europy" Wiśniewskiego), ptasie głowy ("Lulu" Albana Berga, "Taniec Śmierci" Strindberga), węże, magiczne oko, a wszystko to artysta poddawał niezwykłej metamorfozie kształtów. Plakaty Starowieyskiego są drapieżne i ekspresyjne, przywodzą na myśl barokowe misteria, jak w przypadku "Zdziczenia obyczajów" do Leśmiana. W takich plakatach jak "Musica per archi" czy "Golem" doszło do połączenia ciała i pejzażu w wizerunki emanujące tajemniczym nastrojem. Plakaty Starowieyskiego nie są ilustracją ani reklamą filmu czy spektaklu, ale samoistnymi dziełami sztuki. Sam artysta określał je jako "Franciszek Starowieyski przedstawia" lub "komentarz do...". W plakatach z lat 80. ornamentacja uległa wyraźnej redukcji, a ciało przestało być traktowane w sposób przedmiotowy, pojawił się natomiast symbolizm i biologiczny witalizm.
Starowieyski stworzył unikalny Teatr Rysowania, który zaistniał po raz pierwszy w 1980 roku podczas pleneru w Świdwinie. Ta monumentalna forma sztuki zrodziła się z przypadku, ale także potrzeby publicznej wypowiedzi artysty. Bezpośrednią inspiracją jego Teatru Rysowania był obraz Courbeta "Pracownia malarza". Każdy spektakl publicznego rysowania trwał kilka dni i rozgrywał się według określonych zasad, do których należało rozpoczynanie kompozycji od wykreślenia jej centralnego punktu, czyli koła bez użycia cyrkla, praca z modelkami, rozmowy z publicznością. Za każdym razem artysta ustawiał trzy blejtramy (3 x 6 m) na planie kwadratu. Na olbrzymich płótnach pojawiajały się skłębione ciała ludzkie i zwierzęce, fantasmagorie przypominające barokową deformację. Starowieyski rysował z rozmachem, dynamicznie, obiema rękami, a zarazem z anatomiczną precyzją. Sam artysta twierdził, że podczas tych seansów najważniejsze dla niego jest aranżowanie nastroju. Tworzy go wybrana publiczność, która przebywając z twórcą podczas powstawania płócien dopinguje go do pracy.
"Chcę stworzyć świat niezależny od naszych pojęć o człowieczeństwie - powiadał artysta. "(...) Pragnę uzyskać trzeci wymiar przez duchowy nastrój moich obrazów."
Jego "teatry rysowania" to niepowtarzalny spektakl, zjawisko medialne, w którym wartością artystyczną jest nie tylko sam akt tworzenia i powstające w jego wyniku dzieło, ale także towarzyszące mu elementy widowiskowe i - dzięki erudycji autora - literackie. Największy narysowany przez niego obraz powstał na Biennale w Wenecji (1986), miał 24 x 4 metry i był zatytułowany "Pielgrzymka do świętego półkonia".
W 1998 roku w nowym budynku polskiego przedstawicielstwa przy Unii Europejskiej w Brukseli pojawił się obraz Starowieyskiego "Divina Polonia", który wywołał wielkie kontrowersje. Artysta przedstawił na nim własną wizję Polski w Europie: naga i tłusta kobieta symbolizująca Polskę wciągana jest na byka przez hardą Europę.
{C}Na początku czerwca 2006 roku w Poznaniu Starowieyski rozpoczął rysowanie alegorii wydarzeń Poznańskiego Czerwca 1956 roku. To kolejna praca z cyklu "Teatr Rysowania". W centrum obrazu o wymiarach 32 metrów kwadratowych stanęła postać Nike, bogini wojny. Wokół niej artysta narysował kilkadziesiąt twarzy symbolizujących ofiary Poznańskiego Czerwca. Po przeciwnej stronie znalazła się wielka czerwona gwiazda, "jako alegoria czerwonej, komunistycznej zarazy", a w jej pobliżu artysta narysował twarze kilkunastu funkcjonariuszy komunistycznej bezpieki i wojska. Gotowa praca została przekazana Zarządowi Regionu Wielkopolska NSZZ "Solidarność" i trafiła do muzeum Zakładów im. H. Cegielskiego.
W 2006 roku w Muzeum Plakatu w Wilanowie odbyła się retrospektywna wystawa Franciszka Starowieyskiego, zatytułowana "Absolut Starowieyskiego". Zgromadzono na niej 220 prac wyselekcjonowanych przez samego artystę. Ciekawostką był niewątpliwie plakat-rysunek "Zając w pogoni za Volkswagenem", jaki artysta wykonał w wieku ośmiu lat, przedstawiający reklamę samochodu tej marki. Oprócz plakatów Starowieyski pokazał również szkice i rysunki oraz zabytkowe przedmioty, np. ozdobna ekierka sprzed kilkuset lat.
Autorka: Ewa Gorządek, Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski w Warszawie, maj 2006; aktualizacja: listopad 2009.
Wybrane wystawy:
- 1955 - Arsenał, Warszawa
- 1959 - Kordegarda, Warszawa
- 1963 - Biennale Młodych, Paryż
- 1973 - Międzynarodowe Biennale Sztuki, Sao Paulo
- 1975 - "Wystawa retrospektywna", Muzeum Narodowe, Poznań
- 1976 - Muzeum Sztuki Współczesnej, Huston, USA
- 1980 - Galeria Aberbach, Nowy Jork (stała współpraca)
- 1985 - Muzeum Sztuki Współczesnej, Nowy Jork
- 1985 - "Wystawa retrospektywna", BWA, Kraków
- 1986 - Biennale Sztuki, Wenecja
- 1990 - 33. Festiwal Dwóch Światów, Spoletto
- 1991 - Galeria Plakatu, Warszawa
- 1992 - Galeria Dmochowski, Paryż
- 1992 - "Wystawa retrospektywna", Muzeum, Lublin
- 1993 - "Wystawa retrospektywna", Zamek w Reszlu
- 1998 - Galeria Artemis, Kraków (stała współpraca)
- 2000 - Galeria Osobliwości ESTE, Kraków
- 2002 - "Szkice i rysunki do plakatów", Galeria Osobliwości ESTE, Kraków
- 2003 - Dom Sztuki, Rzeszów
- 2006 - "Okrutne zabawy z paniami", Galeria Brama, SARP, Kazimierz Dolny
- 2006 - "Akty w rysunku", Galeria Osobliwości ESTE, Kraków
- 2006 - "Absolut Starowieyskiego", Muzeum Plakatu w Wilanowie, Warszawa
- 2007 - Galeria Grafiki i Plakatu, Warszawa
- 2007 - "Pro bono malum", Zamek Książąt Pomorskich, Szczecin
- 2008 - "Prace paryskie", Galeria Artemis, Kraków
- 2008 - Galeria Grafiki i Plakatu, Warszawa
- 2009 - "Bykowi chwała. 100 plakatów Franciszka Starowieyskiego", Mazowieckie Centrum Sztuki, Elektrownia, Radom.