Początki Teatru Usta Usta Republika sięgają 2000 roku, kiedy miała miejsce pierwsza premiera teatru "A".
Zanim Teatr Usta Usta pokazał swoja samodzielną produkcję, współnie z grupą Porywacze Ciał powstało widowisko plenerowe "Sztuczne oddychanie", w którym opowiadali o współczesnej skarlałej, pozbawionej sacrum cywilizacji i samotnych ludziach, nie potrafiących nawiązać emocjonalnych kontaktów.
"Zderzenie praktyk, zainteresowań i charakterystycznych, odmiennych krojów teatralnego pisma przyniosło zadziwiający efekt." - pisała Joanna Malicka. - "Przede wszystkim 'SZTUCZNE ODDYCHANIE' zadziwia swoją formą, daleką od środków, którymi tradycyjnie operują spektakle plenerowe. Inscenizatorzy nie skusili się na łatwy efekt, brak więc w tym przedstawieniu powiewających płacht, zaczepiania publiczności, płonących pochodni. Ogień i szczudła pozostają w cieniu industrialnej scenografii doskonale łączącej się z 'żywą' przyrodą - drzewami, trawą, niebem. Spektakl - będący specyficznym protestem przeciw współczesnemu miejskiemu życiu - wykorzystuje w pełni możliwości, jakie daje przestrzeń i cisza. Z drugiej strony wiele w nim elementów ze sceny pudełkowej (np. reflektory ukryte po stopami aktorów). Poza murami teatru - nawet tego alternatywnego - otwiera się cała gama ich nowych, zaskakujących efektów." ("Dziennik Zachodni" 20.09.2000).
Spektakl zatytułowany "A" (2000) przygotowany na podstawie "Trylogii nowojorskiej" Paula Austera jest pierwszą samodzielną realizacją Teatru Usta Usta.
"Przedstawienie jest pastiszem, zabawą konwencją starego dobrego kryminału." - notowała Dorota Mrówka. - "Gdzieś w powietrzu unosi się duch Philipe'a Marlowe'a i atmosfera powieści Raymonda Chandlera przemieszana z filmami kryminalnymi sprzed 20 lat, pełnymi policyjnych pościgów po zatłoczonych ulicach Chicago." ("Gazeta w Katowicach", dodatek do "Gazety Wyborczej", 15.09.2000).
Dobry teatralny kryminał podszyty jest jednak poważnymi rozważaniami o naszej tożsamości i kłopotliwej dzisiaj, rozsypującej się coraz bardziej wewnętrznej integralności.
" 'A' pokazywane jest więc na scenie niezależnej. I tu też niespodzianka. Od twórców z tego kręgu przywykliśmy oczekiwać społecznego zaangażowania czy choćby tylko formalnych eksperymentów. Usta Usta niczego takiego nam nie proponują." - pisała Ewa Obrębowska-Piasecka. - "Dostajemy za to skondensowaną dawkę bardzo wyrafinowanego czarnego humoru i intrygę, która jest tyleż logiczno-detektywistyczną zagadką, co metafizycznym drążeniem zagadnienia bytu, ludzkiej tożsamości lub jej braku." (portal "Gazeta.pl" 28.01.2004)
Grupa ma na swoim koncie takie spektakle jak: "Cadillac" (2002), "Ambroży", "Driver" (2004), "Alicja 0700" (2005), "Ambasada" (2006), "777" (2007), "Radioaktywni", "System" (2008), "Aleksandria" (2009), "STREAM" (2010), "Egzamin", "Szepty, szmery, krzyki czyli glosolalia", "Ukryte" (2011), "Luminaria" (2012).
Prawie każdy z projektów to eksperyment związany z sytuacją oraz przestrzenią działania teatralnego. "Driver" to pierwszy polski car-play, zainscenizowana dla czterech widzów kameralna podróż starym, amerykańskim krążownikiem szos, który w późnych godzinach nocnych przemierza różne punkty miasta, będącego scenerią opowiadanej historii.
"Alicja 0-700" to z kolei pierwszy polski spektakl interaktywny zrealizowany w sieci telefonicznej, w którym widz - słuchacz poprzez wciskanie cyfr z klawiatury telefonu decyduje, jak potoczą się dzieje tytułowej bohaterki. „Ambasada” ma swój początek na stronie internetowej. Widzowie ubiegający się o azyl w ambasadzie zmuszeni są do wypełnienia zamieszczonego tam wniosku o prawo do stałego pobytu.
"Wrażliwość miejsca" to jeden ze znaków rozpoznawczych, a zarazem największych atutów poznańskiej grupy. Brak stałej siedziby stał się bowiem impulsem do oswajania na potrzeby teatru niecodziennych przestrzeni miejskich. Zawilgocone piwnice Centrum Sztuki Współczesnej „Inner spaces”, zakurzony strych Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk, monumentalna bryła zamku cesarskiego w Poznaniu, podziemny parking, nocny labirynt miejskich ulic, czy wspomniana już przestrzeń wirtualna to miejsca premierowych prezentacji Republiki Usta Usta. Ich specyfika posłużyła za klucz do konstrukcji przedstawień. Odejście od klasycznie rozumianego pomieszczenia teatralnego sprowokowało wielopoziomową grę z przestrzenią, w której poszczególne jej fragmenty zaczęły funkcjonować nie tylko jako elementy scenografii, ale także jako osoby dramatu.
Labirynt przestrzeni zestrojony z labiryntem ludzkich emocji i sytuacji, wizja świata-pułapki naznaczonego samotnością, zagubieniem, niespełnieniem i doświadczeniem utraty, to tematy pojawiające się w wielu spektaklach Republiki Usta Usta. Każde z przedstawień to jednak autorski projekt, stanowiący oryginalną i aktualną w swej wymowie próbę opisania i zinterpretowania otaczającej nas rzeczywistości. To również zaproszenie do podróży przez plątaninę wydarzeń, snów, sytuacji, osób i obrazów pamięci.
Projekty firmowane przez poznański teatr wymagają od widza aktywności. Teatr Usta Usta Republika gra nie dla widzów, ale z widzami. Rozwój scenicznych wydarzeń to wypadkowa działań aktorskich oraz decyzji podejmowanych na bieżąco przez publiczność. Nie ma wygodnych foteli, z których zerka się na wysiłki aktorów. To widz staje się wykonawcą, siedząc we wnętrzu ciasnego samochodu - "Driver", budując spektakl poprzez wciskanie kolejnych przycisków telefonu komórkowego, odpowiadając na intymne pytania zawarte w ankietach - "Ambasada", czy też obstawiając wygraną w tajemniczej jaskini hazardu - w "777".
Media o spektaklach Teatru Usta Usta Republika:
"Ambasada" - "Spektakl wyreżyserowany przez Wojciecha Wińskiego to kafkowski thriller o szukaniu azylu poza granicami opresyjnej rzeczywistości. Upodabnia widzów do milionów emigrantów na świecie, którzy uciekają przed wojną, głodem, ale i osobistym nieszczęściem. Klucz do wolności ukryty jest w Internecie – trzeba wypełnić wniosek na stronie www.ambasada.com – taki jak o wizę. Spowiadamy się z najintymniejszych tajemnic – składamy donos na samego siebie. Czeka nas nocne spotkanie w kawiarence z tajemniczym wysłannikiem dyplomatycznej placówki i pełna niepokoju jazda przez puste miasto. Krocząc przez sale i korytarze ambasady w poznańskim zamku – natykamy się na ludzi, których los pokazuje skomplikowaną naturę współczesnego świata. Ale jest też lustrem naszego zagubienia i samotności. Azyl staje się iluzją."
"Sukces Malty w nowej formie", Jacek Cieślak (Rzeczpospolita, 10-07-2006)
"777" - "Widzowie, przemieszczając się między stolikami hazardowymi, muszą zrewidować swoje myślenie o przesądach, magii liczb, potrzebie wiary, pragnieniu bezpieczeństwa. Pędzeni po parkingu, testowani, kierowani falami muzyki i światła nie mają gdzie się schować przed własnym lękiem i wyobraźnią. Z podziemi wychodzą więc jak z dusznego snu, który może się okazać najbardziej intensywną i fascynującą przygodą w życiu."
"Hit: 'Doktor F, czyli 777", Joanna Derkaczew (Wysokie obcasy, 2007-07-13)
"Driver" - "Po godzinnej podróży Driver powierza swoich pasażerów miastu, które nie jest już dla nich tym samym, czym było przedtem. Żyje ono własnym mrocznym życiem, ale odzwierciedla też życie osób, z których się składa. Jest naznaczone cierpieniem, niespełnieniem, doświadczeniem utraty. I to najbardziej w tym przedziwnym spektaklu-podróży przejmuje.
"Driver" – pierwszy ze zrealizowanych w Polsce tzw. Car-plays – miał bodaj najmniejszą publiczność spośród wszystkich spektakli prezentowanych podczas Malty [...] niemniej ci szczęśliwcy, którym udało się wsiąść do samochodu, mają o czym pamiętać."
"W poszukiwaniu właściwości", Katarzyna Tórz (Teatr nr 7-8, 2004)
Zespół:
Reżyseria: Wojciech Wiński
Scenariusze: Ewa Kaczmarek, Wojciech Wiński
Kostiumy: Idalia Mantas, Ewa Mróz, Ilona Binarsch, Joanna Werc
Muzyka: Snowman, Zbyszek Łowżył, + pituri, Wojciech Morawski
Autor: Monika Mokrzycka-Pokora, marzec 2004. Aktualizacja: LS, lipiec 2012
Teatr Usta Usta Republika
ul. Poznańska 25/9
61-767 Poznań
tel. 061 852 41 86, 889 447 350
e-mail: ustausta@ustausta.pl
strona internetowa: www.ustausta.pl