Strauss oparł libretto swojego dzieła na sztuce Oscara Wilde'a. Bohaterka dzieła zwyczajowo przedstawiana jest jako kobieta niebezpieczna, ucieleśnienie perwersji. W wersji Trelińskiego Salome jest bohaterką bezwolną, narzędziem w rękach zaborczej matki. Reżyser sięgnął do freudowskiej psychoanalizy, umieszczając na scenie fantazje, projekcje psychiczne bohaterki.
"Wydawało mi się, że jest to opowieść o traumie po spotkaniu ze zbyt wczesną seksualnością. Następuje rodzaj naruszenia. Relacja z mężczyzną jest więc albo uwznioślona i nierealna – uosobiona w postaci doskonałego Jochanaana – albo zupełnie zepsuta" – powiedział Treliński.
"Tak wędrowały moje myśli, by zobaczyć w tej opowieści historię współczesną, odnaleźć w niej kompleks Salome, przybliżyć się do niemożliwej sytuacji ścięcia głowy i całowania martwych ust i zastanowienia się, jak ta historia mogłaby wyglądać dziś" – dodał.
Spektaklowi towarzyszy publikacja, na którą składają się trzy teksty: dramat "Salome" Oscara Wilde'a, "Herodiada" Gustava Flauberta oraz libretto Richarda Straussa w nowym tłumaczeniu Antoniego Libery.
W spektaklu występują: Jacek Laszczkowski, Veronika Hajnova, Erika Sunnergaerdh/Alex Penda, Jacek Strauch, Pavlo Tolstoy, Magdalena Idzik, Josef Moravec, Krzysztof Szmyt, Mateusz Zajdel, Adam Zdunikowski, Tomasz Sławiński, Remigiusz Łukomski, Dariusz Machej, Katarzyna Trylnik oraz Orkiestra Teatru Wielkiego-Opery Narodowej pod batutą Stefana Soltesza.
Reżyseria: Mariusz Treliński
Kostiumy: Marek Adamski
Choreografia: Tomasz Wygoda
Źródło: PAP, oprac. M.Ś., marzec 2016