Choć bryła i wnętrza wrocławskiej budowli zwracają uwagę, Narodowe Forum Muzyki to przede wszystkim cztery sale koncertowe, mogące pomieścić w sumie ponad 2,5 tysiąca widzów (największa sala liczy 1800 miejsc, mniejsze odpowiednio 400 i dwa razy po 200). Akustyka tych przestrzeni grała kluczową rolę w procesie projektowania.
"Sala koncertowa jest jak instrument, który musi wybrzmieć. By do tego doszło, wszystko ma znaczenie. Ustawienie krzeseł, odległości między nimi, tkanina, wykończenia. Od projektowania dużej skali sali schodzi się do detali” - tłumaczy Ewa Kuryłowicz.
Przy opracowywaniu akustyki NFM z architektami pracowali specjaliści z amerykańskiej firmy Artec Consultants, mający na koncie projekty sal koncertowych w Montrealu, Singapurze, Paryżu, Sankt Petersburgu czy Toronto oraz współpracę m.in. z Jeanem Nouvelem, Roberto Venturim, I.M. Peiem czy Moshe Safdiem. Sale koncertowe w Narodowym Forum Muzyki nie tylko mają stosownie zaprojektowane wnętrza; są też odseparowane od dźwięków i drgań dochodzących z zewnątrz. To "pudełka w pudełku": każda z sal koncertowych jest odrębną konstrukcją, niezależną od struktury gmachu, odizolowaną także od podłoża. Nawet rury wentylacyjne czy te z przewodami zaprojektowano tak, by z nich żaden dźwięk, szum czy wibracja nie dostała się do wnętrza koncertowego.
"W chwili otwarcia Narodowe Forum Muzyki będzie największą w Polsce instytucją dedykowaną wyłącznie muzyce. Będzie miała znacznie ważniejsze zadania do wypełnienie niż tylko zapewnienie komfortowego słuchania muzyki dla wrocławian i Dolnego Śląska. Będzie placówką ogólnopolską, makroregionalną" - podkreśla Małgorzata Omilanowska, minister kultury i dziedzictwa narodowego.
I chyba ma rację, bo już dwa dni po oficjalnym otwarciu w salach NFM rozpocznie się jubileuszowy, 50. Festiwal Wratislavia Cantans, przyciągający melomanów z całego świata.