"Lament", jak zastrzega reżyserka i choreografka, nie jest tylko przekładem literatury na taniec. Słowa Tadeusza Różewicza brzmią dziś bardzo aktualnie, szczególnie w kontekście współczesnego świata i odchodzenia od sztuki wysokiej na rzecz bardzo powierzchownego traktowania m.in. teatru tańca, w świetle komercji, widowiska i tego, co przyciąga wzrok bardziej i częściej niż myśl - tłumaczyła Ewa Wycichowska, zapraszając widzów na premierę:
To wyrażanie tego, co znajduje się pomiędzy słowami. My, artyści możemy
realizować to, co potrafimy, czyli wyrażać się w sztuce, i dzięki niej zachęcać do zatrzymania się, do próby refleksji i wzięcia udziału w czymś, co może naprawić ten świat.
Zdaniem reżyserki, "Lament" jest też okazją do tego , aby wrócić do spychanych na margines wartości. - Bo, jak mówił Różewicz, dzisiejsze sacrum dotyczy nie estetyki a etyki i ja się pod tym też podpisuję: "na świecie znów toczy się wojna, nóż nie służy do krojenia chleba, tylko do ucinania języków mówiących obcymi językami - dodała Wycichowska.
Jagoda Ignaczak, rzeczniczka PTT i autorka opracowania dramaturgicznego spektaklu zauważa, że "Lament" nie jest przełożeniem lityeratury czy poezji na język ruchu. - Dotyczy przede wszystkim dwóch sfer, wokół których się poruszaliśmy; sfery intymnej, tejktóra dotyka poetę osobiście, wewnętrznie, dotyczącej odejścia bliskiej osoby. Druga z nich to strefa, która dotyczy sztuki w ogóle; jej odchodzenia i umierania, a także miejsca artysty w obecnym świecie. Jest to też jednocześnie szersza refleksja artysty wobec otaczającego go świata - dodała Ignaczak.
Główną rolę w spektaklu "Lament. Pamięci Tadeusza Różewicza" zagrał Janusz Stolarski. Muzykę Skomponował Krzysztof Wiki-Nowikow, za scenografię odpowiadał Bohdan Cieślak, projekcje wideo przygotował Daniel Stryjecki. Spektakl z udziałem całego zespołu PTT był ostatnią premierą jego wieloletniej dyrektor Ewy Wycichowskiej, która wraz z końcem sezonu artystycznego zakończyła pracę. Jak dodała, przed jej następcą poza niewątpliwą satysfakcją z pracy stoi także trudne zadanie utrzymania zespołu na poziomie europejskim.
Zespołu zawodowych tancerzy, którym się daje możliwości repertuarowe, pedagogiczne, choreograficzne. Mam nadzieję, że to dzieło stworzone przez Conrada Drzewieckiego, kontynuowane przez lata przeze mnie, będzie miało dalszy ciąg i że będziesię dalej rozwijać tylko i wyłącznie w dobrym kierunku.
Premiera spektaklu odbyła się 5 grudnia 2015, oprócz Poznania prezentowany był także we Wrocławiu, Europejskiej Stolicy Kultury 2016.