Dom Mody Herse kapelusze sprowadza z Paryża – od firm Virot, Reboux, Loys, Esther-Mayer, Lewis. Mogą być codzienne, strojne, bardzo strojne. Jest kapotka inaczej zwana budką, toczek, kapelusze okrągłe z wysoką główką - "elegantka", kapelusz "Stella" z szerokim rondkiem podniesionym z jednego boku. Jesienne - pilśniowe, z dodatkami z aksamitu, pluszu, a także upiększone krótkimi piórami, skrzydełkami, lub całymi ptakami.
Przy dziale z kapeluszami istnieje skład piór i kwiatów, którym – strojne bądź skromne modele kapeluszy można uzupełnić. Boa z piór strusich pozostają najpopularniejsze – "ciepłe, przyjemne i zdobne, w najdelikatniejszych odcieniach." Można dosztukowywać lub kupować całe girlandy kwiecia, zbierać je w bukiety i przybrania, dodawać słomiane ozdoby, biżuterię. Do kapeluszy można też dobierać dowolne w formie i długości woalki – tiulowe, siatkowe, wyszywane sznelą (rodzaj tkaniny jedwabnej), koronkowe. Panie w poważniejszym wieku powinny wybierać "ubranka" na głowę – czyli zdobny rodzaj czepka. Obok kapeluszy Dom Herse polecał także: "na wieś, do tenisa, w góry": berety oryginalne baskijskie bez szwu, grantowe, białe i czerwone, oraz w podobnej kolorystyce, berety szkockie.
Z katalogów Herse uśmiechają się rysunki kobiecych główek przypominające "Gibson Girl", ideał ówczesnej kobiecości, nazwany tak od nazwiska grafika – Charlesa Dan Gibsona, który ją naszkicował. Rysunkowe modelki noszą kapelusze o różnych kształtach – niektóre przypominają gąbkę, inne odwróconą wazę do zupy, jeszcze inne kwiatowy klomb. Każdy zdobi wstęga, pióro lub drogocenny kamień, każdy precyzyjnie został osadzony na koku. Nawet jeśli kapelusz nie jest głównym obiektem prezentacji na danej stronie katalogu – pokazywana suknia, kostium, futro czy inne okrycie zawsze jest o niego uzupełniane. Strojny, niezbędny, a przecież zupełnie niepotrzebny z praktycznego punktu widzenia, staje się synonimem ówczesnej mody.
Autorka: Karolina Sulej, maj 2014