To teksty poświęcone Arabskiej Wiośnie Ludów, która wybuchła w grudniu roku 2010 w Tunezji, stamtąd rozlała się na Egipt, Libię, Jemen i inne kraje Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej. Jerzy Haszczyński był świadkiem tych wydarzeń, a w niektórych z tych miejsc był przed wybuchem rewolucji, kiedy już w powietrzu było czuć nadchodzące zmiany.
Pierwszy, tytułowy tekst - "Mój brat obalił dyktatora" - odnosi się do wydarzeń z Tunezji z grudnia 2010 roku, które zainicjowały Arabską Wiosnę. Mohamed Buazizi co dzień przychodził na targ z wózkiem, z którego sprzedawał owoce i warzywa. Jak wielu innych drobnych sprzedawców na targu w tunezyjskim mieście Sibi Bu Zajd, nie miał pozwolenia na handel. Policja często przeganiała handlarzy, czasami wymuszała na nich opłaty. Krytycznego dnia na początku grudnia spotkanie z policją skończyło się dla Mohameda tragicznie. Nie tylko dostał mandat, ale został publicznie spoliczkowany przez policjantkę. "Zagubiłem się na ścieżce życia, nie kontroluję go. Wybacz mi, rozpoczynam podróż, z której nie ma powrotu" - napisał Buazizi na Facebooku, adresując te zdania do swojej matki. 17 grudnia 2010 roku podpalił się w centrum miasta. "To była dosłownie i w przenośni iskra, która wywołała całą rewolucję w Tunezji" - pisze Haszczyński.
Buazizi zmarł 4 stycznia, gdy bunt ogarnął już kolejne tunezyjskie miasta. 10 dni po jego śmierci tunezyjski prezydent Zin al-Abidin Ben Ali uciekł z kraju. Tak rozpoczęła się seria wydarzeń, która w przeciągu roku doprowadziła do ogromnych zmian w świecie arabskim - rewolucja wybuchła w Egipcie, protesty rozlały się na Algierię, Jordanię i Jemen. W lutym 2011 roku w Libii wybuchły protesty, które przerodziły się w wojnę domową połączoną z interwencją sił NATO.
Jerzy Haszczyński próbuje w swojej książce przybliżyć aktualne nastroje na Bliskim Wschodzie. Koptowie z Miasta Śmieciarzy, irańskie feministki czy uczniowie jemeńskiej szkoły dżihadu mówią pełnym głosem o swojej wizji świata, dla której szukają szacunku i wsparcia. Dzięki wiernie nakreślonemu tłu możemy przyjrzeć się nastrojom panującym w państwach muzułmańskich i z bezpiecznej odległości uświadomić sobie, że jesteśmy świadkami historycznych zmian w geopolitycznym porządku świata.
- Wszystkie spotkania odbywają się poza głównymi miastami, poza szlakami. Mówię nie o zabytkach, a o polityce czy nawet geopolityce z punktu widzenia na przykład Bractwa Muzułmańskiego, uczniów jemeńskiej szkoły dżihadu czy irańskich feministek. Oddaję atmosferę czasu, który się nie powtórzy - mówi autor w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej". I dodaje: Pisałem je z takim dziennikarskim założeniem, że czytelnik nie wie nic albo prawie nic o politycznych czy nawet geopolitycznych aspektach w Egipcie, Libii, Jemenie czy Tunezji. To zbiór reportaży z ośmiu krajów, z wyjazdów w ciągu czterech lat. Ostatni powstał już wtedy, gdy świat arabski wstrząsany był rewolucjami.
Agnieszka Lichnerowicz o książce "Mój brat obalił dyktatora" na anternie radia TOK FM:
"Arabska wiosna była jednym z tych niezwykłych momentów dziejowych, gdy ludzie odzyskują głos i siłę. Wychodzą z ról przypisanych im przez światowych mądrali i cynicznych strategów. Jerzy Haszczyński był tego świadkiem. Zafascynowanym, ale nie naiwnym, przenikliwym, ale pokornym. Nie ma pewności, czy umiemy ten świat zrozumieć - zawikłany i trudny jak pisane pędzlem arabskie litery - ale musimy próbować. Szczególnie że ludzie na Tahrir i w Sidi Bu Zajd obalili nie tylko despotów, ale też wiele rządzących w Europie stereotypów. I opowiadają o tym Haszczyńskiemu - młodzi Tunezyjczycy, autor hymnu libijskiej rewolucji, egipscy chrześcijanie obawiający się islamistów, poddani marokańskiego króla, zdesperowani mieszkańcy Strefy Gazy, Turcy obrażeni na Orhana Pamuka, znajomi jemeńskiego zamachowca i postępowe Iranki. Fascynujące historie".
Jerzy Haszczyński (ur. 1966) - ukończył filozofię na Uniwersytecie Warszawskim, od 1991 pracuje w "Rzeczpospolitej". Od 11 lat jest kierownikiem działu zagranicznego. Pracuje też jako reporter, komentator spraw międzynarodowych, specjalny wysłannik w rejony konfliktów. W połowie lat 90. pracował w Wilnie, gdzie wydawał i redagował "Słowo Wileńskie", tygodnik mniejszości polskiej na Litwie. W latach 1999-2000 był korespondentem "Rzeczpospolitej" w Niemczech. Po powrocie wydał zbiór reportaży z Niemiec "Nie tylko pani Steinbach". W 2005 otrzymał, wraz z działem zagranicznym "Rzeczpospolitej", Główną Nagrodę Wolności Słowa SDP za walkę ze stosowaniem przez zagraniczne media kłamliwego określenia "polskie obozy śmierci". Był też laureatem innych wyróżnień w konkursach SDP. Dwukrotnie nominowany do nagrody Grand Press. W książce "Mój brat obalił dyktatora" znalazł się m.in. tekst "Jemeńska szkoła dżihadu", za który autor otrzymał w grudniu 2011 nagrodę PAP im. Ryszarda Kapuścińskiego.
Źródło: czarne.com.pl, www.rp.pl, PAP
- Jerzy Haszczyński
"Mój brat obalił dyktatora"
Czarne, Wołowiec 2012
125 x 195, ss. 160, miękka oprawa
ISBN: 978-83-7536-349-4