Autorzy listów wywodzili się ze środowisk ziemiańskich i należeli do tego samego pokolenia, urodzonych przed wybuchem I wojny światowej. Gdy rozpoczęli korespondencję,
Jerzy Giedroyc mieszkał w Maisons-Laffitte, a Aleksander Janta-Połczyński w Stanach Zjednoczonych. Edycja obejmuje wszystkie 402 odnalezione listy. Jedna czwarta z nich - z lat 1948-1949 - dotyczy publikacji w "Kulturze" reportażu Janty
Wracam z Polski i kontrowersji, jakie wywołał na emigracji. W liście do Janty z 2 marca 1949 pisał Giedroyc:
"Wydaje mi się, że już czas najwyższy zacząć robić jakąś linię podziału sensowną na tej emigracji i zacząć sięjej trzymać, a nie ulegać terrorowi dawnych autorytetów. Książka Pana była doskonałym probierzem dla wykrycia niezależności myśli czy myślenia w ogóle, a dętą frazeologią."
Giedroyc kreślił zasady linii "Kultury", tym wartościom pozostał wierny przez cały okres wydawania pisma. "Sprawa" Janty stała się okazją do wykrystalizowania się politykizespołu "Kultury" wobec Kraju i emigracji. Sporo miejsca w korespondencji zajmuje wątek pozostania na emigracji Czesława Miłosza w 1951 roku oraz sprawa Skarbów Wawelskich wywiezionych do Kanady podczas II wojny światowej. Aleksander Janta zabiegał o utworzenie specjalnego funduszu, który miał wesprzeć fachową inwentaryzację zbiorów. Publikacja zawiera też pełen dramatycznych napięć wątek bardziej prywatny -korespondencja ta jest też dialogiem pisarza z Redaktorem. Aleksander Janta - energiczny działacz kulturalny, dziennikarz, publicysta - był jednocześnie wrażliwym poetą, autorem sztuk scenicznych, opowiadań. Co jakiś czas posyłał do "Kultury" swe świeżo napisane utwory z nadzieją, że zostaną opublikowane. I tu napotykał trudności. Jerzy Giedroyc odkładał druk, wyznaczał odległe terminy, których potem nie dotrzymywał, tłumacząc się oficjalnie "zalewem materiałów". Przez wiele lat Aleksander Janta był przedstawicielem "Kultury" w Stanach Zjednoczonych, zabiegał o dotacje na poszczególne numery pisma, zdobywałprenumeratorów, rozprowadzał wydawnictwa Instytutu Literackiego, prowadził akcje informacyjno-propagandowe na rzecz "Kultury".
Jerzy Giedroyc, Zofia Hertz, Henryk Giedroyc, Rzym 1945, fot. materiały prasowe | Aleksander Janta-Połczyński z żoną Walentyną ze Stockerów, 1959, fot. materiały prasowe |
Podstawę publikacji stanowią listy Aleksandra Janty-Połczyńskiego, przechowywane w Instytucie Literackim w Maisons-Laffitte, oraz listy Jerzego Giedroycia przekazane przez Walentynę Jantową wraz z całym archiwum męża Bibliotece Narodowej (ZakładRękopisów).
Książka jest bogato ilustrowana zdjęciami archiwalnymi ze zbiorów Biblioteki Narodowej oraz Instytutu Literackiego w Paryżu. Wstęp i liczne przypisy wprowadzają czytelnika wzawiłości epoki, w której korespondencja była prowadzona.Informacja nadesłana
- Jerzy Giedroyc, Aleksander Janta-Połczyński
Korespondencja 1947-1974
Wydawnictwo: Biblioteka Narodowa, Warszawa 2009
ss. 510, twarda oprawa
ISBN 978-83-7009-665-6