"Mój chłopiec, motor i ja. Z Druskiennik do Szanghaju 1934-1936" to dziennik z nietypowej podróży poślubnej Stanisława i Haliny Bujakowskich. Autorką relacji z tej niezwykłej motocyklowej eskapady, która rozpoczęła się w rodzinnych Druskiennikach a zakończyła w egzotycznym Szanghaju, jest Halina Korolec-Bujakowska. Zapiski zredagował Łukasz Wierzbicki - poznański pisarz i podróżnik, siostrzeniec Haliny. Książka ukazała się nakładem wydawnictwa W.A.B., które na swojej stronie internetowej tak ją prezentuje: (www.wab.com.pl):
Na początku jest szalony pomysł, by udać się w podróż poślubną... motorem i ruszyć po przygodę życia, tak daleko, jak to możliwe, czyli, jak wskazują mapy, do Szanghaju. Stanisław Bujakowski dosiada maszyny B.S.A. o mocy 10 koni mechanicznych, Halina mości się w doczepionym do motocykla koszyku i tak zaczyna się niesamowita historia. Jest sierpień 1934 roku. Podróż młodej pary trwa rok i siedem miesięcy, szlak wiedzie przez całą Azję, od Turcji, poprzez Syrię, Irak, Persję, Indie, Burmę, Indochiny do Chin, prawie 24 000 kilometrów.
Halina Korolec-Bujakowska żywiołowym, romantycznym, pełnym rozmachu, ale też nie pozbawionym autoironii i humoru językiem opisuje życie, obyczaje i stroje mieszkańców kontynentu. Autorka w przejmujący sposób relacjonuje trudy podróży. Egzotyczna Azja z tygodnia na tydzień, z kilometra na kilometr staje się coraz mniej tajemnicza, wciąga i oczarowuje, przed naszymi oczyma roztacza się barwna mozaika orientalnych obrazów i sylwetek, szoferów, pograniczników, hinduskich sadhu, Ików z birmańskiej dżungli...
"I chociaż nie odkryliśmy Ameryki, ani nawet małego skrawka ziemi, bo wszędzie już ktoś był przed nami wozem, wołem, wielbłądem, osłem, pieszo, konno... to jednak żaden motocykl, ani nawet samochód nie przetoczył się wcześniej naszą trasą w całej jej rozciągłości." (Halina Korolec-Bujakowska)
"To love story w podróży. Ale też historia niezwykłej odwagi, trochę lekcja patriotyzmu, trochę prablog. Zmysłowy, zabawny, inspirujący. Chce się rzucić wszystko i wyjechać. Daleko i na długo. Tak działa opowieść Haliny i Stacha." (Maria Peszek)
Aleksandra Kozłowska, w artykule poświęconym historii Haliny i Stanisława Bujakowskich, przywołuje fragmenty dziennika (www.wysokieobcasy.pl):
" 'Motocykl. 10 koni. 1000 cm3. Kolor zielony. Wózek tegoż koloru. Namiot w plecaku. Cztery koce. Dwie poduszeczki. Dwa płaszcze od deszczu. Walizka. W niej dwie suknie (straszna prawda), dwa sportowe ubrania, po dwa swetry, trochę bielizny, zmiana butów. (...) Maszyna do pisania. Dwa aparaty fotograficzne. Zapas niezbędnych części zamiennych (...) Ja i mój chłopiec ubrani w białe combinaison z żaglowego płótna, takież hełmy. Był to cały bagaż, załoga i ekwipunek do wyprawy trans-Azjatyckiej zamierzonej na wielką skalę, na miarę don Kichota i co szlachetniejszych zdobywców nieznanych lądów. Średniowiecznie romantyczna przygoda w roku 1934 rozpoczęta ku zgrozie i na przekór wszystkim głosom rozsądku.' - tak rozpoczyna swoje dzienniki motocyklowe Halina. W sumie spisała je w siedmiu tomach maszynopisów."
Kozłowska zwraca uwagę na antropologiczną wrażliwość i przenikliwość obserwacji poczynionych przez Bujakowską:
"W każdym mijanym kraju Halina szczególnie uważnie obserwuje kobiety. Z Birmy do 'Kurjera Warszawskiego' wysyła korespondencję pt. 'Birmanka'. Pisze m.in.: Kobieta Birmanji jest fenomenem Azji. (...) W najbliższym sąsiedztwie Indji, gdzie kobieta jest niczem, niewolnicą - wyrosła ta ultra-współczesna, postępowa kobieta, umiejąca z wrodzonym wdziękiem pogodzić pracę z pełną czaru kobiecością i troską o dom..."
Halina Korolec-Bujakowska (1907-1971), absolwentka gimnazjum żeńskiego w Wilnie, studiowała w Grenoble we Francji. W sierpniu 1934 roku wraz z mężem Stanisławem wyprawiła się motorem do Szanghaju. W drodze prowadziła pamiętnik oraz nadsyłała korespondencje do polskich czasopism i gazet. W 1938 roku powróciła do Polski, by urodzić syna Jaremę. Po wojnie przeprowadziła się do Gdańska, a w 1947 roku wyemigrowała z synem do Indii i po trwającej osiem lat rozłące spotkała się tam z mężem. Bujakowscy zamieszkali w Kalkucie. W 1971 roku Halina przeprowadziła się do Kalifornii, gdzie wkrótce zmarła.
Stanisław Bujakowski (ur. 1906, data śmierci nieznana), syn lekarza zdrojowego w Druskiennikach. Podczas podróży do Chin prowadził motor, pełnił też funkcję mechanika, logistyka i fotografa. W Szanghaju pracował jako korespondent wojenny, nadsyłając do polskiej prasy relacje i zdjęcia z Mandżurii z wojny japońsko-chińskiej. Wybuch II wojny światowej uniemożliwił mu powrót do Polski. Wtedy zaciągnął się do brytyjskiej RAF Transport Command. Po wojnie podjął pracę w Kalkucie jako pilot w prywatnej firmie transportowej. Zmarł w latach sześćdziesiątych.
Łukasz Wierzbicki (ur. 1974), menedżer kultury, pasjonat podróży. Zainspirowany opowieściami swojego dziadka, odszukał reportaże Kazimierza Nowaka, opracował je i wydał w 2000 roku pod tytułem: "Rowerem i pieszo przez Czarny Ląd. Listy z podróży afrykańskiej z lat 1931–1936". W 2008 roku zadebiutował jako autor. Jego "Afryka Kazika" to wersja przygód Nowaka przeznaczona dla najmłodszych czytelników. Została nominowana do Ogólnopolskiej Nagrody Literackiej im. Kornela Makuszyńskiego. Inne książki autora to m.in.: "Dziadek i niedźwiadek. Historia prawdziwa" (2009), "Wyprawa niesłychana Benedykta i Jana. Historia prawdziwa" (2011).
Źródło: www.wab.com.pl, www.wysokieobcasy.pl, www.ksiazka.net.pl
- Halina Korolec-Bujakowska
"Mój chłopiec, motor i ja. Z Druskiennik do Szanghaju 1934-1936"
opracowanie: Łukasz Wierzbicki
ilustracje: zdjęcia czarno-białe, Stanisław Bujakowski
Wydawnictwo W.A.B., Warszawa - maj 2011
seria: z drzewem
139 x 202, 368 ss., twarda oprawa
ISBN: 978-83-7414-985-3