Większość obrazów z tej serii pozostała nieukończona. Dotyczy to przede wszystkim "Grajka", a także "Kobiety z kulą". Ponadto do cyklu zaliczają się obrazy "Efeb" i "Elektra", obydwa namalowane w 1947 roku. Ten ostatni pozostawiony został przez artystę w fazie próbnego przemalowania. Choć dzieło nie zostało doprowadzone do ostatecznego kształtu, to jego obecna forma pozwala na rekonstrukcję pierwotnych zamiarów artysty.
Obraz przedstawia monumentalną postać pogrążonej w zadumie Elektry, wspierającej głowę na dłoni. Ukazana jest na tle antycznych ruin, za którymi widać fragmenty rozległego pejzażu, pochmurnego nieba i błękitnego morza. W prawym górnym rogu kompozycji malarz umieścił Amora. Kolorystyka obrazu jest zharmonizowana, postać w białej szacie zaznacza się wyraźnie na tle kamiennych fragmentów architektury, namalowanych w piaskowych i beżowych tonacjach. Na drugim planie, w partii pejzażu, dominują różne odcienie błękitu.
Ograniczona paleta barw, podobnie jak oszczędna kompozycja, złożona z kilku najważniejszych elementów, sprzyja idealizacji i wyrażaniu uniwersalnych treści. Pracy Kowarskiego przyświecała bowiem ponadhistoryczna, humanistyczna idea, którą zobrazował za pośrednictwem figur i rekwizytów zaczerpniętych z klasycznej tradycji i mitologii.
Malarz pracował nad cyklem "Człowiek" w tych samych latach, co nad studiami przedstawiającymi sceny z warszawskiego getta. Te dwa zupełnie różne w wyrazie i artystycznej formie serie prac Janusz Bogucki uznał za złożoną odpowiedź artysty na przeżycia wojenne. "Ghetto" odnosiło się bezpośrednio do doświadczenia Holokaustu, podczas gdy cykl "Człowiek" stanowił syntezę refleksji nad moralnością człowieka.
Tytułowa Elektra, bohaterka tragedii Sofoklesa i Eurypidesa, była mykeńską księżniczką, córką Agamemnona i Klitajmestry oraz siostrą Orestesa, Chrysotemis i Ifigenii. Gdy po zakończeniu wojny trojańskiej Agamemnon powrócił do domu, został zamordowany przez swą żonę (a matkę Elektry) oraz jej kochanka Ajgistosa. Elektrze, która znajdowała się w tym czasie poza domem, udało się uniknąć śmierci. Po kilku latach wspólnie z Orestesem pomściła ojca; razem zabili matkę i jej kochanka.
Na obrazie Kowarskiego w pozie zadumy, a raczej melancholii, na co wskazuje gest wsparcia głowy, przedstawiona zatem została tragiczna bohaterka, której przeznaczeniem było uśmiercenie własnej matki w imię sprawiedliwej pomsty ojca.
Cykl Kowarskiego miał wyrażać wiarę w wartości ogólnoludzkie i ponadczasowe, zakorzenione w kulturze antycznej (tradycja antyku jest w obrazie obecna pod postacią czytelnych znaków: kolumny, draperie, Amor). Po ciemnych latach wojny i okupacji artysta powrócił do źródeł. Kowarski nawiązując do epoki klasycznej odnosił się do tych wartości, które były istotą jego kształcenia w latach młodości. Cykl antyczny oznaczał więc nie tylko powrót do korzeni kultury europejskiej, ale także tych, z których wyrastał sam artysta. W pewien sposób podsumowywał on też doświadczenia Kowarskiego w dziedzinie malarstwa monumentalnego, którym zajmował się na początku lat 20., gdy objął kierownictwo pracowni malarstwa dekoracyjnego i monumentalnego w krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych. Kowarski uczestniczył pod kierunkiem Adolfa Szyszko-Bohusza w pracach restauracyjnych na Wawelu, gdzie dekorował strop Sali Pod Ptakami. Wykonał także prace dekoratorskie w klasztorze oo. Paulinów na Jasnej Górze w Częstochowie, a także współtworzył w 1928 roku polichromie w kamienicach Gizów i Dzianotów na Rynku Starego Miasta w Warszawie. W 1936 roku wraz z Janem Sokołowskim zdobił plafony w pałacu Brühla - siedzibie Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
Działalność artystyczna Kowarskiego w tym okresie wpisuje się w szerszy kontekst: powszechne występowanie tendencji neoklasycznych. W różnych środowiskach artystycznych Europy pojawiły się nawiązania do idei "nowego klasycznego porządku" w sztuce, której głównym rzecznikiem w Paryżu był Maurice Denis. Nowoczesne obrazowanie miało czerpać z tradycji sztuki muzealnej, dzieł wielkich mistrzów, szczególną uwagę poświęcając kulturze antycznej i renesansowej.
W sztuce polskiej, pozostającej w orbicie oddziaływania Paryża, nurt klasycyzujący zaczął się kształtować około 1910 roku. Był on silne zakorzeniony w twórczości młodopolskiej, zwłaszcza koncepcji Stanisława Wyspiańskiego, który zarówno w swych dramatach, jak i dziełach artystycznych (przykładem projekt "Akropolis wawelskiego") czerpał ze spuścizny antyku. W latach 20. założenia ideowe "nowego klasycyzmu" współgrały z oficjalną polityką kulturalną państwa. Znalazły odzwierciedlenie w dekoracjach wnętrz historycznych i siedzib ważnych urzędów.
Pewne cechy obrazu Kowarskiego ujawniają się przy zestawienie olejnej wersji "Elektry" ze szkicem do obrazu wykonanym tuszem. W szkicu w sposób znaczący pogłębiona jest ekspresja ruin i deformacja postaci. Natomiast obraz odznacza się harmonią, niezwykle precyzyjną i klarowną budową. Poszczególne elementy sprawiają wrażenie niemal geometrycznych, abstrakcyjnych układów brył. Ta zwięzłość decyduje o sile całej kompozycji. Kowarskiemu udało się odejść od tradycyjnych form malarskich w stronę monumentalnego, płaskiego malowidła, budowanego z syntetycznych "znaków malarskich".
W okresie, gdy powstawała "Elektra", Kowarski za wartościowe w dziejach sztuki uważał dwa zjawiska: sztukę grecką i impresjonizm. W jego obrazie antykizująca stylistyka współgra z rozwibrowaną czystymi barwami materią malarską o wyraźnie postimpresjonistycznej proweniencji. W stosunku do wcześniejszych jego prac widoczne jest rozjaśnienie palety. Natomiast fakturowa powierzchnia płótna pokrytego drobnymi plamkami farby bliska jest zabiegom pointylistów, z tą różnicą, że u Kowarskiego faktura jest gruba i chropowata, formy masywne, określone mocnymi różnicami walorów. Całość przypomina mozaikę. Tu dają o sobie znać wcześniejsze doświadczenia malarza. Kowarski przed wojną, od momentu, gdy w 1930 roku przeniósł się do Warszawy i został profesorem w Szkole Sztuk Pięknych, był zadeklarowanym kolorystą. Należał między innymi do Stowarzyszenia Artystów Plastyków "Rytm", był członkiem grup o kolorystycznej orientacji: Cechu Artystów Plastyków "Jednoróg" i grupy "Pryzmat".
Obrazy "Elektra" i "Efeb" z cyklu "Człowiek" uznać można za nowatorskie próby stworzenia poetyckiego symbolu, odsyłającego do uniwersalnych doświadczeń człowieka. Kowarski poszukiwał nowoczesnego języka form nawiązując stale do tradycji i doświadczeń, które ukształtowały go jako malarza. Zarówno problematyka malarstwa monumentalnego i odnowy tradycji klasycznych, jak i eksperyment kolorystyczny, odcisnęły swe wyraźne piętno na jego powojennej twórczości.
Literatura:
• "Felicjan Szczęsny Kowarski 1890-1948. Dzieła z kolekcji Muzeum Narodowego w Warszawie", red. Dorota Dąbrowska, Warszawa 1995
• Janusz Bogucki, "Kowarski", Warszawa 1956
Autor: Magdalena Wróblewska, grudzień 2010
Felicjan Szczęsny Kowarski
"Elektra"
1947
olej na płótnie, 151 x 226 cm
wł. Muzeum Narodowe w Warszawie