Życie w Edynburgu to z kolei tematyka jednoplanszówek Moniki Szydłowskiej, zebranych w dwujęzyczny album "Do You Miss Your Country?". Początki tego komiksu to blog "Na Emigracji", gdzie autorka, absolwentka poznańskiej ASP, dzieliła się akwarelami opisującymi pierwsze lata jej pobytu w Szkocji. Podyktowany względami oszczędnościowymi wybór techniki graficznej – wyjeżdżając, autorka zabrała ze sobą tylko podstawowe narzędzia rysunkowe: akwarele i ołówki – okazał się strzałem w dziesiątkę, a cykl zyskał tak wielu fanów, że znalazł się wydawca gotów zaryzykować publikację tych wspomnień w formie książkowej. Komiks Szydłowskiej różni się od opowieści Wawryniuk i Masternaka spostrzeżeniem, że w dzisiejszych czasach emigracja nie musi wiązać się z całkowitym zerwaniem więzi rodzinnych i przyjacielskich z ludźmi, którzy pozostali w kraju. Na wielu planszach widzimy, jak autorka podtrzymuje internetowe kontakty z przyjaciółmi i bliskimi, jak zabiega o to, by nie utracić kontaktu z językiem i kulturą, a jednocześnie coraz mocniej oswaja się z nową sytuacją i nowymi ludźmi. Bywa, że jest przez wszystkich traktowana jak wielkie dziwowisko – Szkoci mają dziesiątki pytań o Polskę i polskość, a nasz język wzbudza w nich niepohamowaną wesołość. Polacy również umierają z ciekawości, domagając się od bohaterki soczystych anegdot o szkockich przywarach i niezrozumiałych obyczajach. Mimo to dość szybko i bez większego trudu odnajduje się ona w nowym, emigranckim życiu. Jej komiks pozbawiony jest większych dramatów, a jego głównym tematem jest codzienność – pierwsze drobne kroki w nowym świecie, poznawanie jego urzędów pocztowych, sklepów, oznaczeń drogowych i przepisów. Nie znajdziemy tu kombatanckich polonijnych opowieści, natkniemy się za to na świetne scenki tłumaczenia Szkotom, że dwoje Polaków niekoniecznie musi się z miejsca lubić tylko dlatego, że spotkali się przypadkiem na obczyźnie. Dystans i humor zbliżają "Do You Miss Your Country" do "Rozmówek" Wawryniuk, a główna różnica polega na tym, że autorka tego pierwszego komiksu raczej nie zamierza wracać już do Polski, bo odnalazła swoje miejsce na świecie właśnie w Edynburgu.
Widziane z drugiej strony
Otwarcie granic i przyłączenie do Unii Europejskiej przyniosło nie tylko nowa wielką falę emigracji, ale też zachęciło do powrotów po latach. Wielu ludzi, którzy wyjechali z Polski ze względów osobistych lub politycznych, mogło wreszcie odwiedzić ojczyznę i skonfrontować wspomnienia z rzeczywistością. Najciekawsze jednak okazały się reakcje ich dzieci, wychowywanych od urodzenia w innych kulturach, bez kontaktu z Polską inną niż ta ze wspomnień.
"Powrócisz tu" Karoliny Chyżewskiej (Centrala, 2015), to spojrzenie na Polskę oczami emigranckiego dziecka, dziewczyny, która urodziła się w polskiej rodzinie w Niemczech. Wpisując się w popularny nurt komiksu autobiograficznego, autorka relacjonuje swój przyjazd do Polski w 2012 roku, kiedy podjęła studia na krakowskiej ASP, a jednocześnie próbuje zdefiniować swoją tożsamość narodową. Podszyte romantyczną nostalgią wspomnienia jej matki, która wyemigrowała do Niemiec w latach 70., nie do końca zgadzają się z rzeczywistością, jaką autorka zastaje w Polsce ćwierć wieku później.
Mieszkając w zrujnowanej kamienicy z widokiem na Wawel, Karolina rozważa, jakie elementy polskiej kultury, przekazane w rodzinnych opowieściach ukształtowały w niej potrzebę doszukiwania się polskiej tożsamości. Próbuje je odnaleźć – z gorszym lub lepszym skutkiem – spotykając się ze swoimi polskimi rówieśniczkami i rówieśnikami. Polska poznawana z pierwszej ręki okazuje się krajem przygaszonych, stonowanych barw (całość komiksu to głównie żółcie, brązy i stłumione czerwienie), nieśmiałych mężczyzn i dość pruderyjnych kobiet. W 2012 roku trudno odnaleźć nad Wisłą krainę z rodzinnych legend snutych przez matkę autorki, która wyemigrowała w odruchu buntu i przez kolejne lata pielęgnowała obraz ojczyzny jako miejsca niezwykle pięknego, ale opresyjnego w stosunku do własnych obywateli, zwłaszcza kobiet. Polska widziana przez Karolinę to zwyczajny europejski kraj, niewiele różniący się w 2012 roku od Niemiec czy Włoch – może trochę bardziej zaniedbany i chaotyczny, ale równie cywilizowany i zglobalizowany. Ostatecznie kwestia tożsamości narodowej schodzi na dalszy plan, najważniejsze staje się zaś pogłębienie więzi z matką, uzyskanie namacalnego kontekstu dla jej wspomnień, dodanie im smaków, zapachów i barw. "Więzi rodzinne okazują się najważniejsze – mówi autorka w wywiadzie przeprowadzonym na Festiwalu Komiksów w Łodzi – To one decydują o tym, kim naprawdę jesteśmy".
Kilka tytułów opublikowanych w ciągu ostatnich lat to oczywiście wciąż zbyt mało by mówić o modzie na "emigrację w komiksach" czy też pokusić się o głębszą syntezę zaprezentowanych w tych albumach postaw i motywacji, warto jednak docenić twórców, którzy nie boją się podejmować ważnych i aktualnych tematów. Oprócz wymienionych tytułów wątki emigracyjne znajdziemy też w komiksach Daniela Chmielewskiego, Wandy Hagendorn czy Denisa Wojdy. W "Zapętleniu" autorstwa pierwszego z tych twórców doświadczenie pracy zarobkowej w Hiszpanii staje się dla autora jednym z wydarzeń, które popychają go ku decyzji o zajęciu się pełnowymiarową pracą artystyczną i skupieniu się na sztuce. U Wojdy emigracja jest siłą, która od pokoleń kształtuje losy jego rodziny, wędrującej pomiędzy Szwecją a Polską i zmusza do dokonywania trudnych tożsamościowych wyborów, całe zaś "566 kadrów" to doskonała opowieść o codziennym poszukiwaniu samego siebie na przecięciu dwóch światów. Podobnie jak we wspomnieniach Chyżewskiej, u Wojdy najsilniejsze okazują się jednak więzi rodzinne – to one decydują kim jesteśmy, jak reagujemy i co budzi w nas najsilniejszą nostalgię, a miejsca, w których dochodzi do budowanie tych więzi – Szwecja czy też Polska – odgrywają drugorzędną rolę. Z represyjną wizją Polski obecną w "Powrócisz tu", współgra także relacja Wandy Hagendorn i Jacka Frąsia w pamiętnikarskim komiksie "Totalnie nie nostalgia". W obu dziełach PRL to patriarchalne piekło kobiet, w którym nie ma miejsca dla samodzielnie myślących dziewczyn i to właśnie staje się jednym z głównych powodów emigracji poprzedniego pokolenia Polek.