Wirtuoz fortepianu Roman Jasiński, długoletni dyrektor muzyczny Polskiego Radia, jest rozmówcą Roberta Jarockiego, który pomysł książki zawdzięcza Jarosławowi Iwaszkiewiczowi.
Kiedyś, podczas wielogodzinnych spotkań na Stawisku, pisarz polecił jego uwadze osobliwy, jedyny w swoim rodzaju album Romana Jasińskiego.
" 'Na pewno - mówił ze znaczącym uśmieszkiem - nie pożałuje pan czasu i zechce o nim i jego właścicielu napisać' - czytamy w posłowiu Roberta Jarockiego. - Tak też się stało. W ciągu kilkunastu miesięcy - naturalnie z przerwami - spotykałem się z profesorem Jasińskim w jego mieszkaniu. Rozkładaliśmy w gabinecie ciężki album - z trudem dający się unieść - i toczyliśmy długie, początkowo ogólne rozmowy, z czasem koncentrujące się na osobach, których nazwiska występują w tytułach rozdziałów. [...] Książka powstawała stopniowo, 'nawarstwiała się'. Podstawę stanowił zapis magnetofonowy, stale uzupełniany, rozszerzany [...]. To opowieści, anegdoty, dygresje przybliżające kilka niezwykłych postaci tego stulecia, przedstawiające mniej znane dotąd ich cechy".
Zmarły w 1987 roku Roman Jasiński, z wykształcenia pianista, był długoletnim dyrektorem muzycznym Polskiego Radia, zwierzchnikiem między innymi Władysława Szpilmana. Zasłynął przede wszystkim jako menedżer od spraw muzycznych, ale był też świetnym publicystą i eseistą muzycznym oraz wykładowcą w Akademii Muzycznej w Warszawie.
Był znakomitym rozmówcą i chętnie dzielił się swoimi wspomnieniami. Autora książki, Roberta Jarockiego, chętnie wprowadzał w swój przedwojenny świat, wspominając osoby, które dobrze znał: Annę Iwaszkiewicz i Jarosława Iwaszkiewicza, Witkacego i Artura Rubinsteina. Barwnym portretom wymienionych osób towarzyszą unikatowe zdjęcia pochodzące z prywatnego albumu Romana Jasińskiego.
"Warszawa międzywojenna ani chybi dlatego lśni takim światłem u samego niemal dna mrocznej studni mych wspomnień, że miałem wtedy dwadzieścia parę lat i dosyć chętnych sił, aby się objadać życiem bez przeszkód, bez zahamowań, jakie - coraz okrutniejsze - gromadzi czas na stoku prowadzącym nas ku cmentarzom - napisał Jerzy Waldorff we 'Wstępie' do ksiązki Jarockiego. - Cóż wokół z tamtych lat ocalało? Nic zgoła! Ani kształt rzeczy, ani ciepło dawnych przyjaźni. Smak nawet trudno przypomnieć niegdysiejszych potraw i napojów, ulotnił się w coraz zimniejszym powietrzu zapach kwiatów. Jeno cienie... wspomnienia..."
Robert Jarocki pyta Romana Jasińskiego, jak doszło do powstania albumu, "tego osobliwego i jedynego w swoim rodzaju zbioru pamiątek po ludziach i dawnych czasach."
"Jeszcze w latach przedwojennych zebrałem sporo zdjęć, m.in. właśnie z Zakopanego - odpowiada mu Jasiński. - a także różnych wycinków z pism, zabawnych ogłoszeń prasowych, miałem też rzadkie rysunki, jak na przykład wspomniany przez pana rysunek Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej, karykaturę moją i Ferdynanda Goetla autorstwa Topolskiego, szkic rysunku portretowego mej głowy Antoniego Słonimskiego, różne zaproszenia, wizytówki, kartki pocztowe, obsceniczne żarty fotograficzne Witkacego itp. Wciąż wszakże nie miałem tego zebranego w albumie, choć myślałem, żeby sobie taką księgę założyć. Polskie Radio tuż przed wojną zamówiło wielkie, bardzo solidnie wykonane albumy dla gromadzenia wycinków prasowych z recenzjami i omówieniami programów radiowych.
W październiku 1939 roku, nazajutrz chyba po kapitulacji Warszawy, udało mi się jeszcze wejść do naszego biura w Dyrekcji Radia przy ulicy Zielnej i jeden z nich zabrać. Widzi go pan teraz rozłożony w trakcie naszych rozmów. Do tej potężnej księgi zacząłem stopniowo wlepiać różne materiały i fotografie, luźno tylko przestrzegając zasad chronologii i bardziej starając się, żeby było śmiesznie, ciekawie, zaskakująco. Z czasem doszły liczne aneksy księgi głównej, powiedzmy satelickie w stosunku do głównego gmachu pawilony, tzw. dependencje."
Robert Jarocki
"Z albumu Romana Jasińskiego"
Wydanie I, oprawa twarda, ilustracje czarno-białe, 240 s.
cena katalogowa 50,00 zł / po rabacie 37,50 zł
ISBN 978-83-06-03315-1
Źródło: informacje prasowe, www.piw.pl