Michał Żebrowski w "Tajemnicy Westerplatte", reż. Paweł Chochlew, fot. Ula Marchwiak/ITI Cinema.
Strach i odwaga, lojalność i egoizm, szaleńczy patriotyzm i podszepty rozsądku - kontrowersyjny film Pawła Chochlewa, "Tajemnica Westerplatte" od 15 lutego na ekranach kin.
- Historia zmagań garstki żołnierzy z przeważającymi siłami niemieckimi to jedno z najbardziej znanych wydarzeń kampanii wrześniowej 1939 r. "Tajemnica Westerplatte" to film o wyborach człowieka w obliczu śmiertelnego zagrożenia, o odwiecznym sporze wizji racjonalnej, którą reprezentuje major Sucharski (Żebrowski) z wizją romantyczną kapitana Dąbrowskiego (Żołędziewski). Jeden nie chce skazywać swych żołnierzy na ostateczną zagładę, drugi pragnie walczyć do ostatniej kropli krwi - tak film Chochlewa opisuje dystrybutor.
Czas bohaterów
-"Od momentu, gdy zacząłem pisać scenariusz, chciałem zrobić film o miłości do ojczyzny, film patriotyczny. Taki sobie założyłem i taki zrobiłem" - powiedział reżyser po pierwszym pokazie filmu. Chochlew zaznaczył, że zrealizowany przez niego film to opowieść "o ludziach z krwi i kości, a nie - o spiżowych pomnikach, ludziach, którzy kulom się nie kłaniają. Opowiadamy o ludziach, którym nieobce są zwątpienie i strach, a którzy jednocześnie potrafią stanąć na wysokości zadania, wykonując je tak, jak oczekuje tego od nich ojczyzna".
Film osnuty został wokół prawdziwych wydarzeń z 1939 roku. 1 września pancernik Schleswig-Holstein wystrzelił pierwsze pociski w stronę Westerplatte, rozpoczynając szturm 3 tysiący niemieckich żołnierzy. Oddział polski liczył 182 ludzi, a jego uzbrojenie stanowiło 5 wartowni, 1 działo polowe, 2 działka przeciwpancerne i 4 moździerze. Zadaniem polskich żołnierzy dowodzonych przez majora Henryka Sucharskiego, a później – kapitana Franciszka Dąbrowskiego było utrzymanie placówki przez 12 godzin. Walczyli siedem dni, do czasu, gdy na Westerplatte zabrakło amunicji. 7 września 1939 roku nastąpiła kapitulacja, w obronie Westerplatte zginęło 16 żołnierzy, a rannych zostało kolejnych 50.
Film pokazuje moment, gdy Sucharski, doświadczony oficer, staje przed kluczowym dylematem. Wykonał już rozkaz utrzymania placówki przez 12 godzin. Zastanawiał się, czy jego żołnierze, wśród których wielu było rannych, skazanych na pewną śmierć bez jakiejkolwiek nadziei na pomoc, żołnierze stawiający opór przeważającej sile wroga powinni poddać się z honorem.
"Podobać się może sam zamysł filmu - pokazanie konfliktu dwóch postaw - racjonalisty Sucharskiego i idealisty Dąbrowskiego" - pisze Kamil Śmiałkowski w Stopklatce. "-Oto dowódca obrony Westerplatte i jego zastępca. Jeden ma rozkaz bronić się przez dwanaście godzin (...), a drugi chce tu urządzić polskie Termopile. Wychowany w tradycji wielkich patriotycznych uniesień i stawiający szczytne zasady wyżej od życia swych podwładnych kapitan Dąbrowski najchętniej by zginął jak Ordon (który przecież wcale nie zginął). Tymczasem zmęczony, schorowany Sucharski wypełnia swój obowiązek a potem po prostu po ludzku żal mu tych chłopaków, którzy giną tu bez sensu i bez jakiejkolwiek nadziei na zwycięstwo".
Film z historią
Realizację "Tajemnicy Westerplatte" rozpoczęto jesienią 2009 r. na terenie litewskiego poligonu wojskowego. Później prace przerwano, a media donosiły o problemach finansowych producentów, o rezygnacji z udziału w filmie Bogusława Lindy, który pierwotnie zagrać miał rolę majora Sucharskiego.
Choć scenariusz Chochlewa otrzymał wysokie oceny w Polskim Instytucie Sztuki Filmowej, towarzyszyła mu aura dzieła kontrowersyjnego. Gdy twórcy zgłosili się do Kancelarii Premiera RP z prośbą o objęcie produkcji patronatem, scenariusz został krytycznie oceniony przez zespół historyków. "Scenariusz nie ma nic wspólnego z prawdą historyczną. To fikcja literacka, która w dodatku uderza w godność i honor polskich żołnierzy" - mówił cytowany w 2008 r. w "Gazecie Wyborczej" szef gabinetu premiera Sławomir Nowak.
Sprzeciw wzbudzała głównie scena, w której obrońcy placówki sikają na portret marszałka Rydza-Śmigłego. Reżyser tłumaczył jednak w wywiadach: - Scena sikania jest, bo potrzebowałem w scenariuszu i w filmie znaku zwątpienia żołnierzy po bardzo dramatycznych przejściach. W obronie filmu stanęli artyści. Grupa znanych twórców filmowych skierowała ws. "Tajemnicy Westerplatte" list otwarty do mediów i polityków. Podpisali się pod nim m.in.: Filip Bajon, Jacek Bromski, Agnieszka Holland i Jerzy Stuhr. Reżyser Paweł Chochlew w rozmowie w 2008 r. zapewniał, że "Tajemnica Westerplatte" będzie "filmem patriotycznym, w żadnym razie nie antypolskim".
Ostatecznie kontrowersyjna scena znalazła się w filmie w zmienionej wersji. -"Jestem pozytywnie zaskoczony . Nie twierdzę, że to arcydzieło czy nowy krok w polskim kinie wojennym. Jednak to interesujący film o postawach ludzkich. On nie obraża żołnierzy. Obawy okazały się płonne"- powiedział o filmie krytyk Andrzej Bukowiecki.
Tadeusz Sobolewski uważa natomiast, że "'Tajemnica Westerplatte' nie angażuje. W pewnym momencie widz życzy już sobie szybkiej kapitulacji, żeby ten półmartwy film wreszcie się skończył. Temat w Polsce wciąż aktualny. Starcie dwóch patriotyzmów. Dylemat: racjonalny opór czy szafowanie życiem ludzkim w sytuacji beznadziejnej, dla honoru, został w filmie Chochlewa ukazany w formie deklaratywnej, przypominającej grę stereotypowymi postaciami. Reżyser ostrożnie gra na dwie strony, wspiera raz jednych, raz drugich. Braków dramaturgii nie pokryje pirotechnika, efekty specjalne, ani muzyka Kaczmarka - ocenił dziennikarz "Gazety Wyborczej".
Krytyczny był także Kamil Śmiałkowski, piszący w Stopklatce: "film, który miał/chciał być takim naszym widowiskowym 'Pearl Harbor' wyszedł jak szkolna czytanka z efektami na poziomie nienajsprawniejszych w obsłudze komputera gimnazjalistów. Również batalistyczne sceny zbiorowe trochę przypominają te z 'Bitwy pod Wiedniem'".
"Tajemnica Westerplatte" to drugi film w reżyserskim dorobku Pawła Chochlewa i pierwszy realizowany w profesjonalnych warunkach ("Takie życie" z 2004 roku było filmem niezależnym). W obsadzie oprócz Michała Żebrowskiego znaleźli się między innymi: Robert Żołędziewski, Mirosław Baka, Piotr Adamczyk, Andrzej Grabowski, Kuba Wesołowski, Mirosław Zbrojewicz, Przemysław Cypryański, Andrzej Młynarczyk, Jan Englert i Borys Szyc. Autorem muzyki do filmu jest nagrodzony Oscarem Jan A.P. Kaczmarek.
Film trafi na ekrany 15 lutego 2013 roku.
źródła: PAP, Stopklatka, materiały dystrybutora, Polskie Radio, opr. BS, 24.01.2013.