Sławomir Sierakowski w filmie Yael Bartany "Mary koszmary", 2007, fot. Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie
Czy dzieło sztuki może mieć wpływ na politykę a narracja filmowa zamienić w rzeczywistość? Ruch założony przez artystkę Yael Bartanę ma dowodzić, że tak. Pierwszy kongres ROŻwP odbywa się w ramach 7. Biennale w Berlinie.
Działalność Ruchu Odrodzenia Żydowskiego w Polsce (Jewish Renaissance Movement in Poland) jest tematem przewodnim filmowej trylogii Yael Bartany "... i zadziwi się Europa" (2007-2011) pokazywanej w ubiegłym roku w polskim pawilonie na Biennale w Wenecji.
Historię ROŻwP otwiera scena z filmu "Mary koszmary" (2007) - pierwszej części trylogii. Na zdewastowanym Stadionie Dziesięciolecia w Warszawie Sławomir Sierakowski, redaktor naczelny "Krytyki Politycznej", ucharakteryzowany na zetempowca z lat 50., wygłasza płomienne przemówienie adresowane do trzech milionów Żydów. Wzywa ich do powrotu do Polski.
Obejrzyj "Mary koszmary" w Filmotece Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie…
Część druga - "Mur i wieża" (2009), pokazuje odpowiedź na ten apel. Żydzi przyjeżdżają do Warszawy, stawiają kibuc w sąsiedztwie Pomnika Bohaterów Getta i powołują do życia Ruch Odrodzenia Żydowskiego w Polsce. Na jego czele staje Sierakowski.
Obejrzyj "Mur i wieżę" w Filmotece Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie…
To nowe wcielenie idei syjonistycznej zostaje poddane próbie w części trzeciej ("Zamach", 2011). Sierakowski ginie w zamachu. Film relacjonuje uroczystości pogrzebowe po jego śmierci. Podczas wiecu na placu Piłsudskiego w Warszawie przemawiają m.in: Anda Rottenberg, młodzi przedstawiciele ruchu, ale też izraelski dziennikarz, syjonista Yaron London.
- Od początku naszych wspólnych działań z Yael Bartaną, od pierwszego filmu "Mary koszmary", zakładaliśmy, ze działamy na poważnie. Że to nie jest "sztuka dla sztuki" - mówi Sierakowski. (w rozmowie z Arturem Żmijewskim, "Żmijewski. Przewodnik Krytyki Politycznej").
Przy okazji Biennale w Wenecji Ruch Odrodzenia Żydowskiego w Polsce opublikował "Manifest":
"Chcemy uleczyć Wasze i nasze traumy. Już raz na zawsze. Wierzymy, że pisane nam jest mieszkać tutaj, zakładać rodziny, umierać, składać do ziemi prochy naszych bliskich.
Z jedną religią, nie umiemy słuchać.
Z jednym kolorem, nie potrafimy widzieć.
Z jedną kulturą, nie potrafimy czuć.
Bez Was nie potrafimy nawet pamiętać.
Przyłączcie się do nas, i zadziwi się Europa!" (fragment).
Działania, które wydawały się pozostawać w sferze politycznej wyobraźni przerodziły się w pomysł na realne zaistnienie w przestrzeni publicznej. Ruch stawiający sobie za cel powrót milionów Żydów do ojczyzny ich przodków zaczął funkcjonować dosłownie, nie metaforycznie. Zaopatrzył się nawet w logo: połączenie polskiego godła - orła oraz gwiazdy Dawida.
W styczniu, podczas dyskusji o projekcie "…i zadziwi się Europa" w Solomon R. Guggenheim Museum w Nowym Jorku, Yael Bartana podkreślała, że główny cel ruchu to obudzenie chęci realizacji tego, co może wydawać się niemożliwe.
Polityczno-artystyczny projekt Bartany i Sierakowskiego został ciepło przyjęty przez krytykę. Do wyjątków należały wypowiedzi krytyczne, jak ta Piotra Pazińskiego:
- Czymże miałby być, choćby symboliczny, powrót Żydów do diaspory? Skąd mieliby się wziąć? Czy w happeningach jest mowa o symbolicznym powrocie zamordowanych? Ich prochy z Treblinki mają ożyć i zaludnić pożydowskie miasteczka, żeby Sławomir Sierakowski przestał tęsknić? Otóż nie: ten projekt poszedł dalej, dotknął innych symboli i postanowił je rozmontować. Do diaspory mają powrócić jak najbardziej żywi Żydzi. A przyjechać mają z jednego tylko miejsca - z Izraela. Pomijam czy jest to pomysł sensowny (we mnie budzi pewną odrazę), ale pozostaje kwestia: na jakich warunkach miałoby się to odbyć? Na mocy łaski Sierakowskiego wraz z Arturem Żmijewskim (który z wielkim entuzjazmem wypowiada się o projekcie Bartany)? (http://nowe-peryferie.pl/index.php/2011/06/pazinski-o-ruchu-odrodzenia-zydowskiego)
Artur Żmijewski, kurator 7. Biennale Sztuki Współczesnej w Berlinie, dostrzegł paralelę między sformułowanym przez siebie postulatem społecznego i politycznego skutku sztuki (z którego uczynił główną ideę Biennale) a projektem Bartany. W 2011 roku uzgodnił z artystką, że pierwsze spotkanie sympatyków ROŻwP oraz debata o jego celach i planach na przyszłość odbędą się właśnie w Berlinie. W organizację kongresu zaangażowało się także środowisko "Krytyki Politycznej", której przewodzi filmowy lider ruchu.
Pierwszy kongres ROŻwP odbywa się w HAU1, jednej ze scen teatru Hebbel am Ufer, w Berlinie, w dniach 11-13 maja 2012. Wstęp na obrady jest wolny.
Trzydniowe obrady rozpocznie odczytanie listu Sławomira Sierakowskiego, odnalezionego po tym jak on sam zginął w zamachu. List zawiera trzy pytania:
- Jak powinna zmienić się Unia Europejska, by móc powitać Innych?
- Jak powinna zmienić się Polska, by stać się częścią odrodzonej Unii?
- Jak powinien zmienić się Izrael, by stać się częścią Środkowego-Wschodu?
Cały list Sierakowskiego (w języku angielskim) przeczytasz tu…
Uczestnicy, niczym symboliczny parlament, nad każdym z pytań będą debatować przez jeden dzień. Spróbują wyobrazić sobie - i sformułować - reguły nowego, lepszego świata. Zaproponują coś w rodzaju światowej konstytucji.
- Rzeczywiste działanie to nie jest w tym wypadku rejestracja ruchu, nawet transport trzech milionów Żydów do Polski - wyjaśnia Sierakowski. - Rzeczywiste działanie to byłaby taka zmiana społeczna, w której trzy miliony Żydów mogłoby się naprawdę odnaleźć. Musimy potrafić wyobrazić sobie, co miałoby się stać w Polsce, by taki powrót stał się możliwy.
Wśród uczestników kongresu są artyści, intelektualiści, społeczni aktywiści z całego świata, związani głownie ze środowiskiem lewicy. Z Polski przyjadą m.in. Michał Zadara, Kinga Dunin, Jaś Kapela. Delegatem mógł zostać każdy, kto wypełnił akredytację na stronie internetowej www.jrmip.org. Przebieg obrad zostanie sfilmowany i zarchiwizowany.
Artur Żmijewski pytany do czego doprowadzi Kongres odpowiada:
- Nie wiem, jaka będzie konkluzja. Nie fabrykujemy dzieła sztuki, tylko otwartą sytuację. Kilka osób już powiedziało, że idea jest absurdalna. Inne osoby powiedziały, że taki ruch odrodzenia żydowskiego trwa w Polsce od dawna. Inne zgadzały się, żeby Żydzi wracali.
Przez cały 2012 rok "Polska trylogia" Yael Bartany, w której berliński kongres bierze swój początek, wędruje po światowych galeriach i muzeach. Odwiedziła już Lind Gallery w Ontario (25 stycznia - 1 kwietnia). Równolegle z kongresem trylogia "And Europe Will Be Stunned" jest wyświetlana w Louisiana Museum of Modern Art w Humlebaek (do 20 maja) i w Van Abbemuseum w Eindhoven (do 26 sierpnia). Od 22 maja do 1 lipca filmy Bartany będą pokazywane w Hornsey Town Hall w Londynie, a od 18 września do 4 listopada w galerii Ikon w Birmingham.
Przy okazji londyńskiej prezentacji "Polską trylogię" zrecenzowała na łamach "The Guardian" (z 13 maja 2012) Laura Cumming:
- Filmy Bartany są wyjątkowo dobrze zrobione, co zresztą w tym wypadku jest konieczne, bo muszą sprawiać wrażenie na raz czegoś prostego i koniec końców skrajnie złożonego. Każdy symbol w nieodparty sposób przywołuje inny, a każda analogia wydaje się jasna: fundamenty i groby, idealiści i demagodzy, polskie i niemieckie orły, wiece komunistów i nazistów. Opaski i proporce na państwowym pogrzebie mogłyby odnosić się do kilku co najmniej narodów w XX wieku - i rzeczywiście w drugim filmie wybrzmiewa zarówno polski i izraelski hymn - pisze Cumming.
Na przykładzie filmów Bartany i działalności Ruchu Odrodzenia Żydów w Polsce, recenzentka zastanawia się także nad związkami między rzeczywistością polityczną i sztuką. Status ontologiczny ruchu także jej sprawia wyraźny problem.
- Jeśli tak dużo Izraelczyków ma swoje korzenie w Polsce, a Polska jest na tyle gotowa, że uczyniła z trylogii Bartany swoją oficjalną reprezentację na zeszłorocznym Biennale w Wenecji, to może rzeczywiście jest w przypadku ROŻwP coś na rzeczy - pisze. - Pomysł się pojawił, w nieważne jak skrótowej czy absurdalnej formie, i to wystarczy, żeby zacząć się poważnie zastanawiać. Nawet jeśli filmy Bartany są przede wszystkim tylko portretem porażająco skomplikowanych relacji polsko-żydowskich.
Źródło: informacje prasowe, www.jrmip.org, www.gazeta.pl, http://www.berlinbiennale.de/blog/en/projects/the-jewish-renaisance-movement-in-poland-5514
Oprac. PK