"Po prostu" Romualda Wiczy-Pokojskiego; fot. Teatr Wiczy
Widowisko, którego premiera odbyła się tydzień przed inwazją wojsk na Irak w 2003 roku, jest wciąż aktualną, czytelną pod każdą szerokością geograficzną antywojenną manifestacją.
Przedstawienie "Po prostu" według scenariusza i w reżyserii Romualda Wiczy-Pokojskiego "dotyka w namacalny i bezpośredni sposób czasu i miejsca, w którym żyjemy - pisał po toruńskiej premierze Andrzej Churski. - Teatrowi Wiczy udało się też wywołanie silnej, emocjonalnej reakcji widowni."
"Oglądamy zabawy chłopców i młodych mężczyzn z miasta - odnotował Churski. - Na przykład w 'osiedlowy teatr reaktywowany', a jest to pretekst, by w zabawnej, kabaretowej konwencji pokazać kilka obrazków z życia trochę realnego, trochę medialnego. Trudno się nie śmiać z parodii tok-szołu, w którym 'najbardziej poszukiwany człowiek świata' gardłowym, nieartykułowanym językiem deklaruje miłość do breakdance'u, rapuje i co tam jeszcze. Znakomity jest w tej roli Krystian Wieczyński."
Radosław Smużny mówi przez tubę wiersz Juliana Tuwima "Do prostego człowieka":
"Gdy znów do murów klajstrem świeżym
Przylepiać zaczną obwieszczenia
Gdy 'do ludności', 'do żołnierzy'
Na alarm czarny druk uderzy
I byle drab, i byle szczeniak
W odwieczne kłamstwo ich uwierzy…" etc.
Utwór, powstały u progu wielkiego kryzysu pod koniec lat dwudziestych minionego wieku, jest gorącym protestem przeciwko biedzie i wojnie. Jest mocnym, ciągle poruszającym oskarżeniem wymierzonym w światowy (dziś powiedzielibyśmy: globalny) kapitał.
"Zarazem ten wiersz brzmi jak antywojenna agitka, bo przecież Tuwim, w słusznym poetyckim gniewie, nieco rzeczywistość upraszcza - dopowiada Andrzej Churski. - I gdy już się wydaje, że Wicza wpisuje 'Po prostu' w serię antywojennych manifestacji artystycznych i politycznych następuje coś, co przywraca zachwiane na chwilę proporcje. By nie psuć znakomitego teatralnego efektu powiem tylko, że puenta jest tyleż zaskakująca, co mocna i właśnie wzruszająca. Młodzi mężczyźni, przywiązani do swych plebejskich uciech, nastawieni wrogo do systemu, który ich nie rozpieszczał, stają wobec nieuchronnej konieczności i przyjmują ją jako naturalną."
Rozwój wydarzeń na arenie międzynarodowej wskazuje, że uniwersalny wymiar i antywojenna wymowa toruńskiego przedstawienia jeszcze długo, niestety, mogą mieć zadziwiająco aktualne odniesienia do rzeczywistości.
Teatr Wiczy od dwudziestu lat prowadzi reżyser i dramaturg Romuald Wicza-Pokojski. Absolwent Wydział Wiedzy o Teatrze Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie. W latach 1994-1997 pracował w Instytucie Teatru Narodowego i Teatrze Narodowym, gdzie współtworzył pierwszą impresaryjną scenę teatralną w Polsce - Teatr Mały.
Jako reżyser i dramaturg współpracował ze scenami: Baj Pomorski w Toruniu, Olsztyński Teatr Lalek, Teatr Wybrzeże w Gdańsku.W latach 2006-2009 wykładał na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu. Zaangażowany w działalność kulturalną i teatralną był między innymi: pomysłodawcą i dyrektorem Międzynarodowego Festiwalu Bulwar Sztuki (2003-2006), kierownikiem społecznego domu kultury Centrum Wolnego Czasu Wicza (2004-2009). Wdraża w życie projekty artystyczno-społeczne adresowane do osób bezdomnych, środowisk społecznie defaworyzowanych, emigrantów. Dyrektor Programowy projektu Gdańsk 2016, współautor koncepcji "Wolność kultury. Kultura wolności".
Romuald Wicza-Pokojski jest także laureatem wielu nagród indywidualnych i zbiorowych, między innymi za innowacyjność w sztuce lalkarskiej - w przedstawieniu "Złamane paznokcie. Rzecz o Marlenie Dietrich" ("Dietrich. Broken nails") w Pradze w 2009 roku.
Organizatorem wyjazdu jest Teatr Wiczy, a partnerem - Deconstruction Project.
"Po prostu"Romualda Wiczy-Pokojskiego; reżyseria: Romuald Wicza-Pokojski; występują: Radosław Smużny, Krystian Wieczyński, Radosław, Garncarek, Rafał Cendrowski, Kamil Jędrzejak; prapremiera: 13 marca 2003; pokaz w Londynie (Dalston Eastern Curve Garden): 29, 30 lipca 2011, godz. 21.00.
Źródło: informacje prasowe: www.wicza.com