List miłosny Franciszka Starowieyskiego, fot. materiały prasowe
To wyjątkowa, pierwsza w Polsce wystawa listów miłosnych, które Franciszek Starowiejski pisał przez niemal 20 lat do swojej żony Teresy.
W powszechnej świadomości listy miłosne kojarzą się z pełnymi wzniosłych uczuć i lirycznych metafor pismami skierowanymi do najdroższej osoby. Ale listy autorstwa
Franciszka Starowieyskiego zdecydowanie przeczą temu poglądowi. Choć nie brak w nich czułości i miłosnych wyznań to w treści dominuje pożądanie. Autor bez wstydu pisze o swoich łóżkowych tęsknotach i marzeniach, czasem używając słów uważanych za wulgarne. W pozbawiony pruderii sposób opisuje także swoją muzę, dużo miejsca poświęcając jej ciału i tęsknocie za kontaktem fizycznym z nią. Poza erotycznymi wyznaniami w listach znalazły się również fragmenty dotyczące największej pasji artysty, czyli kolekcjonowania antyków, oraz komentarze do rzeczywistości PRL.
W 2010 roku wydawnictwo Prószyński i S-ka wydało tę zaskakującą, a momentami kontrowersyjną korespondencję w opracowaniu Izabeli Górnickiej-Zdziech. Komentarze do listów napisała ich adresatka, Teresa Starowieyska. To jej zawdzięczamy upublicznienie korespondencji zmarłego w 2009 roku męża. Tak tłumaczy swoją decyzję:
"[Franciszek] pisał w sposób pozbawiony pruderii, a tekst uzupełniał rysunkami i malowidłami. Głównie były to obrazki o charakterze intymnym, czasem szokujące, ale to dzięki tym niewielkim rysunkom i ozdobnej pisowni zwykłe na pozór listy stały się dziełami sztuki."
W "Gazecie Wyborczej" Agata Saraczyńska pisze:
"W listach Starowieyskiego są po równo erotyczne fantazje, tkliwość oraz tęsknota. Bez skrępowania, dosadnym językiem pisze o swoich żądzach. Bez pruderii kreśli cielesne wdzięki żony i opisuje swoje pożądanie. Siebie często nazywa Hujem (tak właśnie pisanym). 'Z tobą Rapetasku [tak często zwracał się do żony] byłoby cudownie nawet na krzyżu umierać, popatrz jak radośnie razem wyglądamy... jak Cię nie będę rżnął bez przerwy, to mnie rzucisz...'. Jednak jeszcze bardziej od słów wyraziste są towarzyszące im rysunki. Stylizowane, tworzone charakterystyczną, ozdobną kreską."
Na wystawie listy po raz pierwszy pokazane zostaną w oryginale. Na ekspozycje składa się 40 listów, 45 kaligrafii, 11 kopert oraz zdjęcia przedstawiające artystę i jego żonę.
Wystawa czynna od 21 maja do 26 czerwca 2011.Źródło: informacja prasowa,
wiadomosci.gazeta.pl