Data rozpoczęcia i zakończenia
Podsumowanie
Mikołaj Grabowski podjął się przeniesienia na scenę wyboru z trzynastu lat autorskich zapisków z życia Witolda Gombrowicza. "Dziennik" genialnego, ale i kontrowersyjnego pisarza to dialog z tradycją kultury polskiej, wyśmiewanie wad narodowych i niereformowalnych zachowań rodaków. Z kart Gombrowicza skrzy się ironia i szyderstwo, ale i próba zrozumienia...
Zawartość
Fot. Marek Dusza
Mikołaj Grabowski podjął się przeniesienia na scenę wyboru z trzynastu lat autorskich zapisków z życia
Witolda Gombrowicza. Dziennik genialnego, ale i kontrowersyjnego pisarza to dialog z tradycją kultury polskiej, wyśmiewanie wad narodowych i niereformowalnych zachowań rodaków. Z kart Gombrowicza skrzy się ironia i szyderstwo, ale i próba zrozumienia.
"Polacy chorują na polskość - uważa Mikołaj Grabowski. - Ciągle idziemy w stronę zafałszowanego, mitycznego obrazu Polaka. Mam wrażenie, że nawrót do retoryki bogoojczyźnianej spowodował w ludziach zamknięcie i sparaliżował nowoczesne myślenie. Bo nawet ktoś rozsądny wobec podniesionego krzyża staje bezradny. To spowodowało, że straciliśmy poczucie humoru. Szczególnie w Warszawie - ale kiedy widzi się na każdym kroku tyle 'pielgrzymek', trudno się do tego zdystansować. Proszę sobie przypomnieć naszą kondycję w czasie komunizmu - myśmy śmiechem rozwalali ustrój. Potrafiliśmy to zrobić dzięki Gombrowiczowi, Witkacemu, Mrożkowi, Różewiczowi. Poczucie humoru pozwalało nam żyć. Gombrowicz mówi: ja traktuję serio życie, Polskę, moją obecność w świecie, ale mam jednocześnie do tego wszystkiego pewien dystans, który potrafi obronić mnie przed patologią."
Teatralne Dzienniki są esencją wieloletnich przemyśleń autora. Twórcy zapowiadają przedstawienie odważne: pełne humoru, ale i cynizmu. Ciepłe, choć i gorzkie.
"Zawsze podobało mi się w jego twórczości absurdalne podejście do spraw polskich - stwierdza Tomasz Karolak. - Nie wiedzieć czemu Polacy w to nie wchodzą, nie lubią analizy własnych niedoskonałości, boją się powiedzieć prawdę. Wolimy 'przykrywać się Sienkiewiczem', jak mówi Gombrowicz, bo już nawet nie Mickiewiczem, który jest za trudny - 'Pana Tadeusza' nikt sam z siebie nie przeczyta. A Sienkiewicz kreuje Kmicica na supermana i to jest właśnie to do czego chcemy się odnosić."
"Poszukujemy odpowiedzi na pytania, które zadawał Gombrowicz - mówi Piotr Adamczyk. - Pytał o ludzki stosunek to sztuki, do zwierząt, podejmował tematy etyczno-moralne, które każdego myślącego człowieka niezwykle interesują. Chcemy nakłonić do odcięcia się od historii, która nas przygniata, przypomnieć o swobodzie, którą powinniśmy osiągnąć, aby znowu zostać obywatelami świata."
Źródło: informacje prasowe,
www.teatr-imka.pl
Styl wyświetlania galerii
wyświetl slajdy