Zniewolona Arabka, posłuszna gejsza, bita Romka… Sytuacja kobiet w społeczeństwie – ale przede wszystkim obiegowe opinie o niej – to temat najnowszego numeru kwartalnika "Dialog-Pheniben".
"Dialog-Pheniben" to kwartalnik Stowarzyszenia Romów w Polsce, ale jego zakres zainteresowań znacząco wykracza poza problemy określonej grupy etnicznej. 7. numer czasopisma poświęcony jest kulturowej sytuacji kobiet w różnych społeczeństwach. Wspólnym mianownikiem jest tu kulturowo konstruowana rola kobiety – utrwalana z zewnętrznej perspektywy, która reprodukuje i rozpowszechnia krzywdzący stereotyp. Tymczasem we współczesnych społeczeństwach romskich (i nie tylko) bardzo dużo się zmienia.
Pokazuje to otwierający numer wywiad Lidii Ostałowskiej i redaktorki pisma Joanny Talewicz-Kwiatkowskiej z Kruszyną, Romką z Oświęcimia, która swoim rozmówczyniom opowiada o twardym wychowaniu w zgodzie z romanipen, i przywołuje ciekawe szczegóły związane z prowadzeniego romskiego domu.
Kruszyna opowiada o przemocy wobec kobiet w romskiej rodzinie:
"Kobieta gotowała, a czasami musiała zarobić i przynieść do domu co się należy. A nie, to było bicie. No, tradycja taka. Tata ostry był, bracia okropni. Stosowali, co mama w domu uczyła. Jak bratu nie smakowało, to garnkiem uderzył w głowę albo jedzenie wylał na kobietę i musiała jeszcze raz gotować".
Jednocześnie zapytana, co dziś by zrobiła, gdyby córka poskarżyła się, że mąż bije, Kruszyna bez wahania odpowiada: "To bym zabiła. Zabiłabym jak Boga szczerze kocham".
Kruszyna została wcześnie wbrew swojej woli wydana za mąż, po latach sama swata swoje kilkunastoletnie córki – a teraz myśli o mężach dla wnuczek. Zapytana, po co tak wczesne śluby, sugeruje, że dziś za taką decyzją może stać chęć ochrony dziecka przed współczesnymi zagrożeniami: "Zaswatowałam, żeby dzieci poszły w dobre ręce".
Zagadnienia romskich rytuałów małżeńskich - jak swaty, porwania, ucieczki, waga dziewictwa, kwestia przemocy i różnych tabu - znajdują bardziej antropologiczne oświetlenie w tekście Marty Godlewskiej-Goski "Pocałunki dyskwalifikują":
"Według Romów małżeństwa aranżowane mogą być szczęśliwe, bo przecież rodzice wiedzą lepiej od dzieci, co jest dla nich dobre, a szukając partnera nie ulegają emocjom i nie koncentrują się na wyglądzie" – pisze Marta Godlewska-Goska.
Badaczka pisze także o zmianach w rodzinnych relacjach u Romów: romskie kobiety dziś coraz częściej odchodzą od swoich mężów, a powodem może być wcześniej traktowana jako oczywistość przemoc męża, a nawet niezgodność charakterów.
Szerszą perspektywę przyjmuje Karolina Sulej w tekście "Odebrać władzę nad swoim wizerunkiem". Autorka przygląda się stereotypom i rolom, przypisywanym kobiecie w różnych kulturach i grupach etnicznych. W przeglądzie wyobrażeń i fantazmatów dotyczących Żydówki, Hinduski, muzułmanki i Romki Sulej uwzglednia też kobietę Zachodu. I pokazuje, jak w tym wypadku obowiązujące wyobrażenia o kobiecości dyktuje już nie tyle tradycyjny patriarchat ile kapitalizm, który za pośrednictwem globalnych korporacji może działać równie opresyjnie, jak wiele dyskryminujących urządzeń w społeczeństwach uznawanych za bardziej prymitywne. Sulej wskazuje też na fiasko pozornie emancypacyjnych postaw (prezentowanych np. przez bohaterki "Seksu w wielkim mieście"), które określa jako "feministyczny erzac w konsumpcyjnym opakowaniu".
Na nowy model antropologicznego badania społeczności wskazuje tekst napisany wspólnie przez badaczkę społeczności romskiej Palomę Gay y Blanco i Romkę Lirię de la Cruz Hernandez, która razem ze swoją rodziną przez wiele lat była obiektem badań Palomy. Obie kobiety przez dwadzieścia lat współpracy bardzo się zaprzyjaźniły, a teraz pisanymi wspólnie tekstami starają się przezwyciężyć podział na piszący podmiot i niemy przedmiot badania.
Przegląd sytuacji kobiet w społeczeństwach świata dopełnia tekst Katarzyny Górak-Sosnowskiej o kobiecie w społeczeńtwie muzułmańskim ("Co może muzułmanka?") i tekst Elżbiety Wiącek, która na podstawie okładek zachodnich książek poświęconych kobietom w Trzecim Świecie wyciąga wnioski o heteroseksualnym władcy spojrzenia. A w reportażu fotograficznym Gracieli Iturbide możemy oglądać matriarchalną utopię podobno naprawdę istniejącej społeczności na półwyspie Juchitan w Meksyku.
W jednym z ostatnich tekstów 7. numeru "Dialog-Pheniben" ("Chciwy jak żyd, nieistniejący jak Rom") Magdalena Kicińska pisze o tym, czego o Cyganach/Romach (a także Żydach) możemy sie dowiedzieć z internetowego Słownika Języka Polskiego PWN. Przy haśle "cygan" pojawiają się slangowe, pejoratywne i mające charakter obelgi określenia w rodzaju "o kimś, kto kłamie i oszukuje" {LINK], brakuje zaś definicji etnicznej, jeśli zaś chodzi o drugi etnomim, to według SJP "Rom" to "rodzaj pamięci komputerowej". Tak więc Cygana/Roma jako takiego w tym popularnym słowniku nie znajdziemy.
Kicińska przywołuje list-apel do PWN z sierpnia 2012, w którym jego autorzy domagają się zmiany haseł definiowanych "w oparciu o stereotypy i oznaczenia znajdujących się tam objaśnień w sposób nie pozostawiający wątpliwości, co do ich znaczenia w języku polskim" (w przywołanej definicji zamiast pot. powinno być pogard.). Do dzisiejszego dnia (grudzień 2012) ten stan nie uległ zmianie, co też pokazuje, jak dużo pozostaje do zrobienia w Polsce w kwestii podejścia do mniejszości.
Tekstom w 7. Numerze "Dialog-Pheniben" towarzyszą zdjęcia Piotra Wójcika, autora wydanego w 2000 roku albumu fotograficznego "Cyganie z obu stron Karpat".
Kwartalnik "Dialog-Pheniben" wydawany jest przez Stowarzyszenie Romów w Polsce we współpracy z Fundacją Opowiedz To – Picture This. Pismo jest bezpłatne: wydawane jest w dwóch wersjach językowych: po polsku i romsku. Archiwalne numery pisma dostępne są w pdf-ach na stronie dialog-pheniben.pl.