Ziemowit Szczerek – w stałym związku z Krakowem, romansujący coraz częściej z Warszawą – opowiada o Muranowie, swojej nowej dzielnicy. Historia tego miejsca, jak chyba żadnego innego w Polsce, pokazuje, że nasza oswojona rzeczywistość może w jednej chwili zostać zniszczona, a potem odbudowana jako coś zupełnie innego. Czyli tak, jak w najnowszej dystopijnej powieści Szczerka "Siwy dym", gdzie Polska i Europa połowy XXI wieku w ogóle nie przypominają już samych siebie.