Nagrobki
Z marmuru wykonane są Nagrobek Kazimierza Jagiellończyka (1492, kaplica Świętokrzyska w katedrze krakowskiej), Nagrobek Piotra z Bnina, biskupa włocławskiego (1493D94, katedra we Włocławku), Nagrobek Zbigniewa Oleśnickiego, arcybiskupa gnieźnieńskiego (1495, katedra w Gnieźnie).
Każdy z tych nagrobków należy do innego typu.
Pierwszy wpisuje się w tradycję królewskich baldachimowych nagrobków tumbowych, które stawiano władcom Polski w katedrze krakowskim począwszy od nagrobka Władysława Łokietka. Heraldyczny program dekoracji tumby nawiązuje do wcześniejszego nagrobka Władysława Jagiełły.
Nagrobek Piotra z Bnina - nagrobek przystawiony do ściany kaplicy nakryty jest ukośnie ustawioną płytą, na której wyobrażono postać biskupa.
Nagrobek Zbigniewa Oleśnickiego wreszcie jest płytą, pierwotnie wmurowaną w posadzkę katedry w Gnieźnie (obecnie w ścianie zachodniej).
Typologicznej różnorodności Stwoszowskich nagrobków dopełnia brązowa płyta Filipa Buonaccorsi zwanego Kallimachem (1496-1500, kościół Dominikanów w Krakowie), zaprojektowana przypuszczalnie jeszcze w Krakowie, ale odlana już w Norymberdze, w warsztacie Vischerów. Kompozycja nagrobka nawiązuje do układu karty rękopisu: miejsce miniatury zajmuje przedstawienie Kallimacha w pracowni, otoczone bordiurą (pierwotnie z trzech stron, górna listwa niezachowana, dwie boczne obecnie zamienione miejscami), poniżej zaś widnieje inskrypcja.
W swej krakowskiej pracowni Stwosz zatrudniał wielu uczniów, m. in. swego syna Stanisława (Stanisław Stwosz).
Twórczość Stwosza, zwłaszcza Ołtarz Mariacki, musiała być wysoko oceniona już przez współczesnych, czego dowodem jest zwolnienie mistrza z powinności podatkowych w 1483 roku. Twórczość Stwosza w znacznym stopniu wyznaczyła dalszy kierunek rozwoju sztuki nie tylko Krakowa i Małopolski, ale i Spisza, Śląska, a nawet dalszych obszarów: Prus, Czech, Węgier i Transylwanii.
Powrót do Norymbergi
Oprócz działalności rzeźbiarskiej Stwosz z powodzeniem zajmował się handlem, dzięki czemu wyjechał z Polski jako nie tylko uznany rzeźbiarz, ale zamożny człowiek. Po powrocie do Norymbergi w 1496 roku rozpoczął się nowy etap w twórczości rzeźbiarza. Przeciwnie niż w Krakowie, Stwosz musiał zmagać się z konkurencją, w mieście bowiem działało wiele znaczących pracowni rzeźbiarskich i malarskich. Oprócz wspomnianego warsztatu odlewniczego Vischerów, działają tam wówczas tak wybitni twórcy jak Adam Krafft, a przede wszystkim Albrecht Dürer, który w 1495 roku wrócił ze swej pierwszej podróży do Italii. W 1499 roku Stwoszowi pozyskał zamówienie Paulusa Volckammera na grupę reliefów kamiennych i figur drewnianych do kościoła św. Sebalda (tzw. Epitafium Volckammera).
W Norymberdze mistrz wciąż dzielił czas między pracownię a handel i spekulacje finansowe, które w 1503 roku postawiły go na skraju bankructwa. Zdesperowany sfałszował podpis na wekslu, gdy zaś przestępstwo wyszło na jaw został skazany na publiczne napiętnowanie. Ucieczka z Norymbergi do Mannerstadt (1504, miał tu wykonać polichromię dla retabulum Tilmana Riemenschneidera), wbrew wyraźnemu zakazowi, nie poprawiła jego sytuacji. Dopiero w 1507 roku udało mu się uzyskać ułaskawienie z rąk cesarza Maksymiliana, dzięki czemu mógł powrócić do miasta.
Do późnych prac mistrza zaliczane jest przede wszystkim Pozdrowienie Anielskie (1518) dla norymberskiego kościoła Św. Wawrzyńca oraz projekt tzw. Ołtarza Bamberskiego - tryptyku przeznaczonego dla karmelickiego kościoła Św. Salwatora w Norymberdze (1520D23, nie zachowany w całości), w 1524 roku, po zwycięstwie reformacji w mieście, kupiony przez arcybiskupa bamberskiego. Dowodem wysokiej oceny twórczości rzeźbiarza nie tylko w rodzimym środowisku było zamówienie u niego figury Św. Rocha dla kościoła SS. Annunziata we Florencji.
Autor: Grażyna Jurkowlaniec, Instytut Historii Sztuki Uniwersytetu Warszawskiego, marzec 2002.