Wychowywała go huculska niania Pałahna Slipenczuk-Rybenczuk, którą wspominał z nieodmiennym szacunkiem. Poznawał obyczaje i tradycje Hucułów. Uczył się od nich miejscowej gwary języka rusińskiego. I innych języków, gdyż wszyscy bez trudności porozumiewali się także polskim, ukraińskim, rumuńskim, niemieckim. Życie chłopca na pograniczu wielu kultur: wołoskiej, węgierskiej, żydowskiej, cygańskiej, słowackiej, ormiańskiej, ukraińskiej, czeskiej, polskiej i austriackiej zdecydowało o jego przywiązaniu do dziejowej idei tolerancji, wyrażającej się w codziennej koegzystencji i współpracy różnych ludów, grup społecznych i wyznań dawnej Rzeczypospolitej.
W końcu niedaleko Żabiego żył wiejski mędrzec, Baal Szem Tow, czyli Mistrz Imienia. Dla Vincenza chasydyzm był czynnikiem formującym huculską cywilizację na równi z pasterstwem. Mowa członków tej cywilizacji była gwarą powstałą z południowo-zachodniego zespołu dialektów języka ukraińskiego. Huculi nie mieli świadomości narodowej, uważali się po prostu za ludzi "tutejszych". Zajmowali się, rzeczywiście, głównie pasterstwem i hodowlą bydła. Na wysoki poziom wznieśli swoją sztukę, w tym tańce z przyśpiewkami, tzw. kołomyjkami, w XIX wieku popularnymi nawet w Europie Zachodniej. W 'Na wysokiej połoninie' znajdujemy zapisy niektórych z tych pieśni śpiewanych we wschodniej części Karpat, po Biały Czeremosz.
[Krzysztof Masłoń, "Puklerz Mohorta. Lektury kresowe", Poznań 2014]
W latach 1898–1906 Stanisław Vincenz uczył się w c.k. Wyższym Gimnazjum w Kołomyi, a później w Stryju. Jego szkolnymi kolegami byli Kazimierz Wierzyński i Wilam Horzyca. Wstąpił wraz z nimi do kółka samokształceniowego o profilu literackim i patriotyczno-niepodległościowym, któremu przewodził przyszły profesor językoznawstwa Stefan Vrtel-Wierczyński. W czasie nauki w gimnazjum Vincenz wyspecjalizował się w twórczości Homera, stając się z czasem jego wybitnym znawcą.
Studiował początkowo na Uniwersytecie Lwowskim, a następnie w Wiedniu: prawo, biologię, slawistykę (nauczył się pogardzanego w Galicji języka rosyjskiego, żeby móc przekładać Fiodora Dostojewskiego), sanskryt, psychiatrię (uczęszczał na wykłady Sigmunda Freuda) i filozofię (m.in. u Friedricha Wilhelma Foerstera). Ukończył Wydział Filozofii Uniwersytetu Wiedeńskiego, uzyskując w 1914 roku stopień doktora za dysertację "Filozofia religii Hegla i jej wpływ na Feuerbacha".
W 1912 roku ożenił się w Wiedniu z pochodzącą z Odessy Rosjanką, Heleną Loeventon, z którą miał syna Stanisława.
W czasie I wojny światowej walczył w wojsku austriackim (1914–1918), na froncie pod Haliczem, a później we włoskich Dolomitach. W 1919 roku zgłosił się ochotniczo do Wojska Polskiego. Był wykładowcą w szkole wojskowej w Modlinie, brał udział w wyprawie Piłsudskiego na Kijów. Po demobilizacji w 1922 roku działał w PSL "Wyzwolenie", optując za współpracą z Ukraińską Partią Radykalną.
Działalność literacką rozpoczął jako tłumacz Walta Whitmana ("Trzy poematy", 1921). Rok później został redaktorem periodyku "Nowe Czasy". We Lwowie poznał swoją drugą żonę, Irenę Eisenmann, z którą wziął ślub w roku 1923. Mieli oni dwoje dzieci: Andrzeja i Barbarę.
W 1926 lub 1927 roku, po około trzech latach pobytu w Milanówku, rodzina przeniosła się do Warszawy.
Od 1924 współpracował ze związanym z piłsudczykami miesięcznikiem "Droga", w którym publikował szkice z filozofii religii. W latach 1927–1928 był redaktorem naczelnym pisma.
Ukazywał w nim działalność Stanisława Szczepanowskiego jako przemysłowca, a zarazem społecznika i patrioty. Pisał o potrzebie edukacji młodych pokoleń poprzez literaturę, sztukę, naukę i religię. Przybliżał poglądy szwajcarskiego filozofa panidealisty Rudolfa Marii Holzapfla, zamieszczając wypis z jego dzieła "Wszechideał" (całość, w przekładzie dokonanym wraz z Izydorem Blumenfeldem, ukazała się w 1936). Publikował artykuły o Mahatmie Gandhim i Maksie Weberze. Założył ze Stanisławem Baczyńskim tygodnik "XX Wiek" o profilu literacko-artystycznym i społecznym. Przez całe dwudziestolecie międzywojenne Vincenz był też aktywny w pracach PEN-Clubu.
Po przewrocie majowym, srodze rozczarowany polityką sanacyjną, wyprowadził się w 1930 roku wraz z rodziną z Warszawy. Najpierw do Worochty, a wkrótce potem zamieszkał w Bystrzecu na Huculszczyźnie. Włączył się w prace Koła Naukowego Towarzystwa Przyjaciół Huculszczyzny, którego oddział w 1934 roku utworzono w Kołomyi. Prowadził w regionie badania etnograficzne, muzykologiczne i archeologiczne.
Około 1930 roku przystąpił do pisania dzieła swojego życia, eposu powieściowego "Na wysokiej połoninie". Sześć lat później ukazała się jego pierwsza część – "Prawda starowieku".
Zżyty z Huculszczyzną od dzieciństwa (spędzonego w domu dziadków w Krzyworówni nad Czeremoszem), zawarł swą rozległą wiedzę o przeszłości, obyczajach i kulturze regionu w cyklu epickim "Na wysokiej połoninie. Obrazy, dumy i gawędy z Wierchowiny Huculskiej", złożonym z 3 części (nazwanych "pasmami") […]. Cykl, porównywany z homeryckim eposem, przynosi plastyczny obraz minionej już "pradawnej kultury pasterskiej, z jej korzeniami religijnymi i mitycznymi wywodzącymi się częściowo ze starej Rusi, Bałkanów i Grecji", utrwalony w podaniach, legendach, bajkach, pieśniach, opowieściach zbójnickich, opisach obrzędów, życia i pracy. Jest też apoteozą duchowego świata ludzi prostych i prawych, przywiązanych do swobody, o bogatym życiu wewnętrznym ukształtowanym w bezpośrednim obcowaniu z naturą.
[Jan Wojnowski, hasło "Vincenz Stanisław" w: "Literatura polska. Przewodnik encyklopedyczny", t. II, Warszawa 1985]