Wspomniany poemat opisowy "Sofijówka" nie jest jednak jedynie panegirykiem na cześć Zofii oraz rodu Potockich czy też majstersztykiem języka poetyckiego doby późnego Oświecenia. W edycji wydanej w 2000 roku i opracowanej przez Jerzego Snopka, można przeczytać, że jest to "ogród znaczeń". Jakich zatem "znaczeń" można się w nim doszukiwać? Czy poetycki krajobraz ogrodu to także krajobraz ludzkiego życia?
Ogród został zaprojektowany przez Ludwika Metzella w pobliżu Tulczyna i Humania nad rzeką Kamionką. Około 170 hektarów ogrodu kosztowało majątek, bo prawie dziesięć milionów złotych. Z całą pewnością nie były to wydatki związane z wygórowanymi kwotami zapłaty dla tysięcy pańszczyźnianych chłopów, którzy fizycznie pracowali, aby ogród odzwierciedlał zamysł architekta. Fundusze pochłonęły przede wszystkim prace związane ze zmianami formy powierzchni terenu oraz urozmaicanie krajobrazu: formacje skalne, groty, tunele, kanały, stawy, strumienie, wodospady, a także formy architektoniczne, jak kolumny, pomniki, świątynie oraz mostki.
Warto zwrócić uwagę na to, że choć Sofijówkę określa się mianem ogrodu klasycystycznego, to nie posiada ona geometrycznego centrum, a jej plan nie jest oparty na założeniach linii prostej. Można wręcz powiedzieć, że hołduje ona zawiłości. Jednocześnie jednak nie jest ogrodem-labiryntem, w którym należałoby szukać jednej prawidłowej ścieżki wyjścia.
Badacz literatury oświeceniowej, Tomasz Chachulski, w artykule "Ogród z innego świata" zaproponował odejście od tradycyjnej interpretacji "Sofijówki" i zaprzestanie poszukiwań jej geometrycznego środka:
Może trzeba inaczej spojrzeć na ogrodowy plan i odnaleźć asymetrycznie położone centrum?
Edytorstwo jako historia literatury, Warszawa 2019
Przyzwolenie na choćby nawet potencjalne istnienie odmiennej zasady organizującej park Potockich, otworzyło drzwi do głębszego zrozumienia jego poetyckiej symboliki. Przyglądając się mapom z epoki oraz współczesnym pozostałościom ogrodu, Chachulski doszedł do atrakcyjnego wniosku:
Po "Sofijówce" można iść bez planu i bez przewodnika, a każda droga okaże się drogą do celu. Jeśli jest ślepa (co można zaobserwować zaledwie w kilku miejscach), to prowadzi do konkretnego miejsca, tzn. jakiejś budowli, pozwala obejść ją wkoło, a następnie wyprowadza z powrotem na właściwy szlak. Różnica między wybieranymi na chybił-trafił drogami polega na odmiennych walorach i treściach poznawanych podczas spaceru. Pełnia parkowego programu to suma spacerów wszystkimi kolejnymi ścieżkami, ale mimo dłuższego przyglądania się planowi ogrodu nie można odnaleźć takiej drogi, która pozwoliłaby przejść wszystkimi ścieżkami po kolei bez powtarzania któregoś odcinka tej trasy.