Kamocki uznawany jest - obok S. Filipkiewicza, S. Czajkowskiego i L. Misky'ego - za jednego z najwybitniejszych kontynuatorów symbolistycznej formuły malarstwa pejzażowego stworzonej przez
Stanisławskiego. W swych obrazach utrwalał widoki Wołynia, Podola, Spisza, Orawy, okolic Krakowa i Zakopanego. Pozostając we wczesnej fazie twórczości pod przemożnym wpływem sztuki Stanisławskiego, malował gęstą pastą olejną o równomiernym natężeniu barw stosując niewielkie napięcia walorowe (
Stogi na tle krajobrazu, 1903;
Krajobraz z okolic Krakowa, 1903). Kolorystyka pejzaży z tego okresu, ograniczona do rozległej, ale stłumionej gamy zieleni, błękitów, fioletów i zmąconych bieli, sugestywnie oddaje rozproszone światło pochmurnego zazwyczaj polskiego krajobrazu ewokując ton melancholii (
Dwór w Modlnicy zimą, 1905). Kadr obrazu artysta zbliża do skromnego wycinka pejzażu - stogu siana, łanu zbóż, wiejskiej chałupy -widząc w nim przejaw nasyconej duchowym pierwiastkiem Natury. Od 1907 Kamocki monumentalizuje motywy krajobrazowe, syntetyzuje formy, kształty buduje dynamicznie kładzioną plamą barwną, traktując dekoracyjnie poszczególne elementy pejzażu - drzewa, budynki, chmury (
Motyw z Radziszowa, 1907). Wówczas właśnie wyzwala się spod wpływu mistrza tworząc własny, niepowtarzalny styl malarstwa krajobrazowego. Istotną rolę odgrywa też zaczerpnięty z japońskiego drzeworytu sposób kadrowania obrazów polegający na zaakcentowaniu pierwszoplanowego motywu rozłożystego drzewa, którego konary - niczym kratownica - przesłaniają dalsze plany pejzażu (
Widok na klasztor w Czernej, ok. 1908). Poszarpane plamy listowia rozegrane w bogatej gamie zieleni dopełniają giętkie kontury konarów i pajęcze "nitki" gałęzi (
Kościół w Paczółtowicach, ok. 1908).