Urodził się 18 listopada 1962 roku w Tychach. W 1982 roku ukończył Państwowe Liceum Sztuk Plastycznych im. Antoniego Kenara w Zakopanem. W latach 1983-1990 studiował na Wydziale Pedagogiczno-Plastycznym Filii Uniwersytetu Śląskiego w Cieszynie. Dyplom z grafiki obronił w pracowni prof. Eugeniusza Delekty w 1990 roku. Należy do formacji muzycznej Rdzeń. Mieszka i pracuje w Krakowie.
Dwukrotnie otrzymał stypendium Ministra Kultury, jego prace znajdują się m.in. w kolekcji Muzeum Narodowego w Krakowie, ogólnopolskiej kolekcji "Znaki Czasu", Galerii Foksal, Galerii Muzalewska, w zbiorach Andrzeja Starmacha, Krzysztofa Chwedczuka i Macieja Prusa.
Piotr Lutyński sytuuje swoją twórczość między kulturą a naturą pozwalając, jak sam mówi "naturze na naturalność, a sztuce na sztuczność". Początkowo charakterystycznym motywem jego prac było łączenie malowanych form abstrakcyjnych z elementami naturalnymi. Na początku lat 90. malował obrazy i konstruował obiekty w formie wiszących gablotek lub skrzynek, które były kolażami ze znalezionych przedmiotów. W swoich "pudełkach" umieszczał m.in. ziarna zbóż, muszle ślimaków, nasiona klonu, martwe osy łącząc to, co stworzyła natura, z malarstwem abstrakcyjnym prostych form i czystych kolorów. Te różnych rozmiarów obiekty przypominały relikwiarze kryjące pamiątki z wycieczki za miasto, miały w sobie urok zielnika i muzeum w walizce. Dla Lutyńskiego taka symbioza stała się oczywista już wcześniej:
"Pracując w latach 80. w Niemczech, Szwecji i Francji jako rolny wychowany w mieście opiekowałem się zwierzętami. Uczestniczyłem w żniwach, przerzucałem tony zboża pracując jednocześnie nad moimi obiektami, te rzeczy połączyły się.(...) Malarstwo abstrakcyjne połączyło się równoprawnie ze skrzyniami wypełnionymi woskiem, zbożem, ziemią - co nie było już przypadkiem, jedna część skrzyni wynikała z drugiej."
Nieco później Lutyński wkomponował w płaszczyzny geometrycznych obrazów zasuszone osy znalezione na spacerze z psem. Owady, pokryte częściowo woskiem, harmonizowały kolorystycznie z czernią i żółcienią płócien. Czarne i żółte kwadraty zmniejszające się w kierunku środka obrazu stały się znakiem rozpoznawczym Lutyńskiego. Nazywa je "obrazami znalezionymi", gdyż sam motyw żółto-czarnych kwadratów jest widokiem, który kiedyś zobaczył i wciąż na nowo go odnajduje. Twierdzi, że malowanie takiego samego motywu pomaga mu oczyścić formę. Abstrakcja jest dla niego punktem wyjścia, językiem domagającym się dopełnienia formami organicznymi.
"Moje działania są kontynuacją malowania obrazu. Wychodząc z malarstwa pozbywałem się materii malarskiej wszystkimi możliwymi sposobami, robiąc obiekty, video i koncerty. Najchętniej realizuję projekty, w których te media się dopełniają. Dla mnie obraz nie kończy się na płótnie, raczej tu się zaczyna."
Zwierzęta pojawiały się u Lutyńskiego także na filmach wideo: ptaki, małpy i węże w telewizorach zamkniętych w metalowych klatkach i terrariach w Galerii Krzysztofory w roku 1995 na wystawie "Historia Animalium". Dwa lata później w krakowskiej Galerii Potocka Lutyński zorganizował wystawę "Świetlani przewodnicy" z udziałem żywych kur. Drób zamieszkał na dwa tygodnie w wysłanym słomą wnętrzu galerii, z którego wyjście prowadziło na ogrodzony wybieg. Artysta przygotował też specjalne, drewniane karmniki z wkomponowanymi w nie, czarno-żółtymi obrazami. Tym oryginalnym kłodom-obrazom najdokładniej mogły się przyjrzeć kury, wydziobując z nich ziarno.
Lutyński jest też artystą dźwięku i jego pierwsze akcje plastyczno-muzyczne pochodzą z początków lat 90. Muzykowanie dla zwierząt odbyło się po raz pierwszy w Galerii Starmach w roku 1999. Tam, w ramach projektu Rdzeń, Lutyński wraz z Markiem Kozicą zagrali góralską muzykę dla ptaków. Rdzeń to, jak napisano w informacji towarzyszącej wystawie, idea sztuki zajmującej się poszukiwaniem istoty, na podstawie prywatnych odkryć i doświadczeń Piotra Lutyńskiego i Marka Kozicy.
"Rdzeń pnia, rdzeń człowieka, istotę bytu odnajdziesz w rzeczach na pozór prostych, może się spełnić rzadki moment doznania jak w chwili objawienia (chwila pewności). Pieśń, rytm płynących emocji, dym z parnika, ikony, kury i pszczoły, śliwowica - to wszystko układa się, rozwija i oczyszcza w procesie destylacji świadomości."
Od końca lat 90. zwierzęta na dobre stały się współtwórcami działań i prac Lutyńskiego. Artysta wierzy, że żywe zwierzęta pomagają otworzyć się widzom na pokazywane obiekty, przekazując im swoją naturalność. Lutyński zawsze wybiera do "współpracy" takie zwierzęta, które nie zaznały swobody, pochodzą z hodowli i pobyt w sztucznie stworzonym, "artystycznym środowisku" nie jest dla nich dyskomfortem. Kiedy zaś w przestrzeni wystawy pojawia się muzyka, obrazy stają się partyturami: są doskonałym tematem muzycznym, podobnie jak zwierzęta.
W roku 2003 Lutyński zrealizował w Bunkrze Sztuki duży projekt Ptasia Kolumna. Nie była to wystawa skończona i zamknięta lecz rozwijający się w czasie proces, którego głównym elementem stała się tytułowa kolumna. W jej konstrukcję wmontowane były obrazy-obiekty wykonane przez artystę w ciągu ostatnich parunastu lat, przestrzeń wokół niej otaczała siatka, a w środku woliery zamieszkało kilkadziesiąt ptaków. W kolumnie umieszczone zostały mikrofony przenoszące na salę śpiew ptaków, a wystawie towarzyszyły teksty nawiązujące do nauk św. Franciszka z Asyżu. Lutyński przyznaje, że zawsze fascynowała go konstrukcja Merzbau Kurta Schwittersa, dzieło totalne akumulujące elementy pochodzące z różnych porządków i zrośnięte z życiem samego twórcy. Sam tworzy żywe kolaże, a Ptasia Kolumna to próba zbudowania "ożywionej rzeźby". W innej sali Bunkra Sztuki artysta urządził środowisko artystyczne dla kozy z koźlętami.
W tym samym roku Lutyński zorganizował w pubie Alchemia w Krakowie wystawę "Między koniem a obrazem". Jedna z sal lokalu została zamieniona na stajnię, w której zamieszkały dwa konie, odgrodzone od gości i widzów wprawioną w drzwi taflą pleksi. Można je było też oglądać stojąc na zewnątrz budynku, przez siatkę.
Działania Lutyńskiego kreują sytuacje przyciągające ludzi, a dzięki wyjątkowej atmosferze, jaka im zawsze towarzyszy, inicjują między nimi rodzaj więzi. Artysta przełamuje sztuczność konwencji galeryjnego zdarzenia, w czym pomagają mu zwierzęta, wspólne granie podczas wernisaży z zaproszonymi muzykami, a także gościnność i specjalnie przygotowane poczęstunki i napitki (zwłaszcza domowej roboty śliwowica). Lutyński przełamuje też konwencję dzieła sztuki wykonanego przez artystę, inicjując sytuacje, które toczą się własnym życiem i gdzie jego prace (obrazy, rzeźby) są jedynie szczególnego rodzaju scenografią. W kolejnym projekcie Lutyńskiego uczestniczyły rybki. W warszawskiej Galerii Foksal artysta zaprezentował Muzykę dla ryb (2005). Ryby z rodziny karpiowatych wystawione zostały w świecących akwariach - obiektach malarskich, pomalowanych w kwadraty i słuchały dziesięciu utworów specjalnie dla nich skomponowanych (słowa napisał Marcin Świetlicki, a muzykę Grzegorz Dyduch, Cezary Ostrowski, Marek Piotrowicz i Piotr Lutyński). W roku 2007 artysta zainstalował w Muzeum Narodowym w Krakowie, w ramach Małopolskiej Kolekcji Sztuki Współczesnej, pracę zatytułowaną Tryptyk: Muzyka dla ryb.
Z okazji powitania wiosny Lutyński zorganizował niezwykły projekt w Galerii Starmacha (2006). "Narodziny" to wystawa, która składała się z zaskakujących, poetyckich obiektów zamienionych na ptasie gniazda (nawiązujących wyraźnie do dadaistyczno-surrealistycznej estetyki, m.in. do dzieł Marcela Duchampa i Merit Oppenheim), instalacji Zegar i Klatka, powstałych w latach 2005-2006 oraz sterylnych inkubatorów zawierających jajka z zarodkami. Po dwudziestu dniach wylęgło się z nich nowe życie - pisklęta przepiórek i kurek miniaturek. Podczas trwania wystawy odbył się też specjalny koncert z grupą Świetliki, na którym wykonano m.in. utwór Grypa, napisany specjalnie dla przyszłych ptaszków. Ptasim zarodkom śpiewały też afrykańskie świerszcze trzymane z akwariach pomalowanych w kolorowe kwadraty.
Jednym z ostatnich projektów artystycznych Piotra Lutyńskiego jest jeżdżący autobus - Ruchoma Galeria. W grudniu 2007 wyruszył ulicami Starego Miasta i Kazimierza w Krakowie w ramach obchodów 15-lecia zespołu Świetliki, zaś rok później ArtBus Lutyńskiego podczas Podgórskich Dni Otwartych Drzwi przekształcił się w ruchomą rzeźbę pełną muzykujących przyjaciół artysty. Lutyński zamierza rozwinąć ten pomysł i objechać autobusem galerie w Polsce, a później także wybrane centra sztuki w Europie (Pragę, Budapeszt, Norymbergę, Berlin). Na specjalnie zamontowanej na dachu platformie odbywałyby się koncerty, a wewnątrz autobusu można byłoby oglądać zmieniające się wystawy.
W 2008 roku Lutyński wykonał instalację poświęconą Albrechtowi Dürerowi w 480 rocznicę śmierci artysty. Na Domu Norymberskim w Krakowie rozwiesił baner przedstawiający fasadę domu Dürera w Norymberdze. Podczas pobytu w rodzinnym mieście wielkiego artysty Lutyńskiego zaskoczyło podobieństwo obu budynków, co stało się inspiracją dla powstania tej pracy.
Autor: Ewa Gorządek, Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski w Warszawie, grudzień 2008.
Wybrane wystawy indywidualne:
- 1985 - Uniwersytet Śląski, Cieszyn
- 1993
- "Malarstwo", Galeria Zderzak, Kraków
- Galeria Inny Śląsk, Tarnowskie Góry - 1994 - "Kolumny", Galeria Miejska, Wrocław
- 1995
- Galeria Zderzak, Kraków
- Galeria Kronika, Bytom
- "Historia Animalium", Galeria Krzysztofory, Kraków - 1997
- Galeria Foksal, Warszawa
- "Świetlani przewodnicy", Galeria Potocka, Kraków - 1998 - "Kamienie są twarde", Galeria Starmach, Kraków
- 1999 - "Rdzeń", Galeria ON, Poznań; Galeria Starmach, Kraków
- 2000 - Galeria Wiktorii 12, Białystok
- 2001 - "Ruchome obrazy", Galeria R, Poznań; Galeria Inny Śląsk, Tarnowskie Góry
- 2002 - "Żywe obrazy", Galeria Potocka, Kraków
- 2003
- "Ptasia kolumna", Bunkier Sztuki, Kraków
- "Między koniem a obrazem", Pub Alchemia, Kraków - 2005 - "Muzyka dla ryb", Galeria Foksal, Warszawa
- 2006 - "Narodziny", Galeria Starmach, Kraków
Wybrane wystawy zbiorowe:
- 1991/92 - Galeria Kronika, Bytom
- 1992 - "Miejsce nie miejsce", Centrum Rzeźby Polskiej, Orońsko
- 1994 - "Pustynna burza", BWA, Katowice
- 1995 - "Wystawa sztuki współczesnej dla szanownej publiczności", Muzeum Narodowe, Poznań
- 1997
- "Klepsydra", Ausstellung Englischen Garten, Berlin
- Galeria Dobrego Pasterza, Brno
- Pierwsze Międzynarodowe Spotkania Sztuki, Katowice
- "Prywatne przestrzenie", Galeria Kronika, Bytom - 1999 - "W kręgu Galerii Kronika", Galeria Sektor I, Katowice
- 2000
- "W kręgu Galerii Kronika", Galeria Arsenał, Białystok
- "Rdzeń/Kern", Haus am Lützowplatz, Studiogalerie, Berlin
- "Rdzeń", Galeria Zachęta, Warszawa; Galeria Inny Śląsk, Tarnowskie Góry - 2001 - "Prywatne przestrzenie", Galeria Sektor I, Katowice
- 2002
- "4 Pokoje", Bunkier Sztuki, Kraków
- "Artyści Galerii Sektor I", Pracownia Otwarta, Kraków
- "Berliner", Galeria Kronika, Bytom
- "Artefakty", Galeria Kronika, Bytom