W latach 1998–2003 studiował na Wydziale Malarstwa ASP w Warszawie. Dyplom obronił w pracowni prof. Jarosława Modzelewskiego. W 2006 roku był stypendystą programu Artist in Residence w galerii Progr w Bernie. Od 2009 roku wykłada na Wydziale Sztuki Mediów na macierzystej uczelni, gdzie w 2011 otrzymał tytuł doktora, a od 2017 prowadzi autorską pracownię – 3D i Zdarzenia Wirtualne. W 2013 był laureatem programu stypendialnego Młoda Polska. W 2017 roku zgłoszony do nagrody Paszporty "Polityki".
Już na początku swojej twórczości Piotr Kopik łączył pracę artysty z działalnością kuratorską. Razem z kolegami ze studiów na warszawskiej ASP – Ivem Nikiciem i Karolem Radziszewskim – założyli Latającą Galerię Szu Szu, która organizowała wystawy młodych twórców poza oficjalnymi miejscami prezentującymi sztukę współczesną. Gdy zaczynali w 2001 roku, byli jednym z nielicznych w Polsce kolektywów prowadzonych przez samych artystów.
Pierwszym zrealizowanym przez nich wydarzeniem był plener na tyłach jednej ze stołecznych galerii handlowych, w którym oprócz "szuszowców" udział wzięli ich znajomi-artyści: Agata i Dorota Borowe, Kuba Dąbrowski, Tomasz Kudasiewicz oraz Tosia Sobolewska. Powstałe wtedy zdjęcia i rysunki, przedstawiające typowy miejski krajobraz, pokazano na wystawie "W centrumie" (2001) w sali konferencyjnej Biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego. Innym razem zorganizowali pokaz prac artysty-amatora Jerzego Baj-Maja Majchrowskiego (2004), przez kilka tygodni prowadzili sklepy firmowe w szwajcarskim Bernie – "Firmenladen / Brand Shop" (2006) i w Izraelu – "Chanut / Shop" (2008). W Świeciu stworzyli lokalną legendę o rybie-potworze – "Wdarwa" (2010). Jako Szu Szu zbudowali także alternatywną cywilizację "[in’klud]", której kolejne odsłony prezentowali w stołecznym klubie 55, alpejskim zamku Kulturverein Schloss Goldegg i CSW Zamek Ujazdowski w Warszawie. Od 2008 roku przebrani w marynarskie stroje występują jako eksperymentalny zespół szantowy "Kashanti". Dotychczas zorganizowali ponad 40 wystaw, instalacji i akcji w Polsce i na świecie.
Piotr Kopik nie tylko w aktywności kolektywnej wypełnia marginesy oficjalnego świata sztuki. Również w swojej indywidualnej twórczości kieruje się w stronę peryferiów rzeczywistości. Banalne przedmioty codzienności stają się punktem wyjścia do jego prac. W instalacji "Piwnice" (2004) w Cysternie przy CSW Zamek Ujazdowski w Warszawie, którą wykonał jeszcze we współpracy z Ivem Nikiciem, artyści wypełnili przestrzeń rzerzami znalezionymi w piwnicach ich rodzin, znajomych i przyjaciół – jak stare szafki, sanki, deskorolki, obrazy i słoiki z zapeklowaną żywnością. Olbrzmiej rzeźbie ready-made towarzyszyło wideo dokumentujące proces zbierania piwnicznych skarbów.
W pewnym momencie Kopik zaczął dokumentować domowe śmieci. Serię zdjęć kolorowych kompozycji z plastikowych siatek wydrukował na kartkach A4 i rozkleił na swoim śmietniku, potem na bieżąco uzupełniając kolekcję. Resztki pracy wciąż znajdują się na Nowym Mieście w Warszawie, gdzie mieszka artysta. Innym razem, z połamanych kafelków ze swojej remontowanej łazienki wykonał mozaikę dla galerii JIL, prowadzonej przez artystę i kuratora Tomka Saciłowskiego. Przestrzeń wystawowa to parometrowa dwustronna betonowa tablica, stojąca przed wejściem do bloku mieszkalnego na ulicy Brechta 17 w Warszawie. Na płytkach, zanim stały się gruzem, Kopik narysował ciała wykonujące różne czynności, także intymne.
Na solowej wystawie "Rurka" w lokalu_30 (2007) Piotr Kopik stworzył dzieła sztuki ze słomki, która pod różnymi postaciami wypełniła całą przestrzeń galerii. Stała się ona obiektem kultu, fetyszem, metaforą, jak również sposobem komunikacji artysty z rzeczywistością i widzem.
W 2008 roku Kopik poszerzył swoją działalność o przestrzeń internetu, od tej pory tworząc sztukę funkcjonującą w dwóch światach jednocześnie. W czasach, gdy internet nie jest już narzędziem specjalistów, jest w powszechnym użytku – artysta eksploruje napięcia pomiędzy tym, co indywidualne i zbiorowe, autorskie i anonimowe, cyfrowe i analogowe. Kopik jest jednym z nielicznych twórców, którzy wpisali się w początki sztuki postinternetowej w Polsce w pierwszej dekadzie XXI wieku.
W Second Life’ie, czyli wirtualnej rzeczywistości wzorowanej na prawdziwym świecie, otworzył pracownię i pod pseudonimem Olza Koenkamp rozpoczął badania nad tożsamością w sieci. W jego studiu zaczęły powstawać nowe formy wirtualnej cielesności – trójwymiarowe lub płaskie awatary, które kształtem wyrażają nerwy i napięcia w ciele. W te organiczne stwory, nazwane psommami od tytułu cyklu "Psychosomatic Rebuilding", mogą się wcielać inni użytkownicy Second Life‘u.
W 2009 roku artysta wyniósł psommy z sieci do świata realnego, prezentując je na wystawie w galerii Witryna, działającej wtedy w jednym z okien na warszawskim placu Konstytucji. Portrety tych awatarów pojawiąją się w jego seriach obrazów, kolaży z naklejek oraz obiektów. Kopik wydał także artbook "O_" (2015) z 80. rysunkami antropomorficznych stworów z kółka i kreski, powstałymi na przestrzeni sześciu lat.
"Na początku te postaci powstawały na kartce jako rysunki. Potem robiłem z nich nalepki i kolaże, szukając jednocześnie innych mediów, w których mogłyby funkcjonować. Tak pojawił się Second Life, wirtualny świat, w którym zacząłem tworzyć awatary w tej samej stylistyce i gdzie miały one swoje osobne życie. Później tworzyłem postaci-obiekty w formie namiotów, do których można było wejść" – mówi Piotr Kopik w rozmowie z Culture.pl.
Kopik założył również wirtualną telewizję psomm.tv, w której wyświetla machinimy – dokumentalne animacje z sytuacji stworzonych wspólnie z innymi uczestnikami Second Life‘u. Przykładem takiej machinimy jest "Big Psomm 2" (2010), pokazywany m.in. na File Electronic Art Festival w São Paulo oraz w galerii 2.0 w Warszawie.
"Uczestnicy mieli do wyboru przygotowane awatary (…). Każdy z awatarów był inną częścią ciała wielkiego ludka. (…) Części ciała Big Psomma nie były realistyczne, co było pewnym utrudnieniem, ale jednocześnie dawało możliwość improwizacji. Uczestnicy od razu starali się porozumieć i konsultując, kto kim jest i gdzie się powinien ustawić, chcieli połączyć się w jedno. Wszystko działo się w klimacie zabawy, a tętniący od żartów chat momentami przykrywał cały ekran. Choć większość ludzi nie znała się wcześniej, "wspólne ciało" ich łączyło" – pisze artysta na swojej stronie internetowej.
Rok później połączenie ciał w Second Life’ie osiągnęło apogeum, awatary Kopika stały się prostytutkami. Powstały dwie machinimy: "Prostitutes" (2011) – dokumentująca prostytucję w SL i "Avatars as Prostitutes" (2012) – dokument o płatnym seksie w wirtualnej rzeczywistości, którego premiera odbyła się na 9 Planete+ Doc Film Festival w Warszawie. W filmie, sceny erotyczne przeplatają się z wypowiedziami, m.in. seksuologa Lwa Starowicza, księdza i prostytutki Uli. Artystę interesuje dualizm ciała i duszy, umysłowości, intelektu, który panuje w kulturze europejskiej.
"Przez brak tego połączenia, jeśli myślimy o ciele w kulturze, to tylko o pewnych jego wyraźnych aspektach np. seksualności. Ja myślę o ciele, ale nie tylko o jedzeniu, wydalaniu i seksie, a o całej masie aspektów bycia w ciele. Zresztą nie chodzi o myślenie, a o doświadczanie, bycie świadomym" – mówi artysta w rozmowie z Justyną Smoleń-Starowieyską "Wkrętka w ciało. Rozmowa z Piotrem Kopikiem".
W filmie "Było sobie życie – Uzupełniam" (2015) zwraca się w stronę systemów wschodnich, gdzie umysł i ciało nie są rozdzielone, człowiek jest całością. Tutaj też występują jego stwory, wizualizują emocje i żywioły w chińskiej medycynie. Punktem wyjścia do projektu była francuska kreskówka "Było sobie życie", która reprezentuje zachodni punkt widzenia i medycynę konwencjonalną. Zarówno we wcześniejszych cyklach: "W zasięgu ręki", "Outline" i "Jest pewne wyjście", jak również w "Było sobie życie" artysta przenosi swoje odczucia psychofizyczne na obrazy, instalacje, grafiki i animacje. "Eksperymenty z wirtualną obecnością w "Big Psomm 2" albo "Awatary jako prostytutki" dawały kolejne specyficzne doświadczenia dotyczące cielesnej tożsamości" – mówi dalej Kopik w rozmowie z Smoleń-Starowieyską.
W 2016 Piotr Kopik otworzył jedną z pierwszych w Polsce wirtualnych galerii sztuki współczesnej – klikiiobroty.eu. Na stronie widz zaproszony jest do interakcji z trójwymiarowymi obiektami, może je przesuwać albo w nie klikać. Dotychczas swoje prace zrealizowali Rafał Dominik, Karol Komorowski, Olga Kowalska, Jana Shostak oraz Stach Szumski – zostały one zaadaptowane do cyfrowego medium lub powstały z myślą o nim.
Autorka: Agnieszka Sural, grudzień 2017
Źródła: piotrkopik.com, klikiiobroty.eu, ha.art.pl, dwutygodnik.com, wyborcza.pl, materiały własne