W latach 1991-1996 studiował na Wydziale Sztuk Pięknych Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, gdzie obronił dyplom malarski w pracowni prof. Lecha Wolskiego.
Oskar Dawicki w swoich pracach posługuje się zazwyczaj strategią ironicznej metarefleksji, charakterystycznej także dla działań grupy Azorro. W jego indywidualnym przypadku jest to jednak punkt wyjścia dla podjęcia szeregu innych problemów, zwłaszcza kwestii tożsamości. Nieodłącznym elementem jego projektów, które zazwyczaj nie poddają się prostej historyczno-artystycznej klasyfikacji, jest humor. Od 1995 roku niemal zawsze występuje w niebieskiej, brokatowej marynarce, która stała się jego znakiem rozpoznawczym.
Performer w brokatowej marynarce
Działalność performerską Dawicki rozpoczął w 1994 roku, jeszcze w czasie studiów, na co wpływ wywarło spotkanie z twórczością Zbigniewa Warpechowskiego. Pierwsze pokazy performance, organizowane wspólnie z Wojciechem Jaruszewskim, miały miejsce w Galerii S działającej przy toruńskim uniwersytecie. Wspólnie wydawali też efemeryczne pisemko "No ciągnij no".
W jednym z pierwszych wystąpień "To określa mnie, ja określam siebie" (1994) Dawicki ogolił sobie ręce, po czym włosy z lewej ręki nakleił na prawą i odwrotnie. W kolejnych performansach wyłoniły się wykorzystywane przez niego charakterystyczne motywy wczesnego okresu twórczości, w którym badał relację między językiem a rzeczywistością - tłumaczenia na różne języki, głuchy telefonu, głosy i dźwięki nagrane na dyktafon, bezgłośne mówienie. Z czasem pojawia się też wątek znikania i pojawiania się artysty (np. "Proszę przyjść punktualnie", Kraków 2000) oraz śmieci i sprzątania (np. performance podczas "Foodart, places and between" w norweskim Bergen, 2000).
W późniejszych performansach coraz większy akcent padał na osobę artysty i na fakt występowania przed publicznością. Tym samym następowało zakwestionowanie samego performance'u. Dawicki wszedł na poziom metarefleksji rozwijając nowy zasób motywów. Podczas festiwalu Tu performances 5 w Krakowie w 2001 roku rozdał zgromadzonym aparaty fotograficzne, by robiono mu zdjęcia, po czym sam zaczął fotografować zgromadzonych. "Performance 1:0" polegał na obejrzeniu wspólnie z publicznością meczu eliminacyjnego polskiej drużyny do Mistrzostw Świata. W 2002 roku Dawicki udzielił wywiadu właścicielom Galerii Raster. Na zadawane mu pytania na temat sztuki i jej sensu odpowiadał głosem nagranym na dyktafonie "nie wiem" ("Nie wiem").
Od 2001 roku częstym elementem jego akcji było przepraszanie (np. na promocji książki przepraszał za jej nieznajomość), a także kłanianie się publiczności i wygwizdanie przez nią (np. przez pracowników Centrum Sztuki Współczesnej w Warszawie). Dwukrotnie nieobecność artysty podczas mającego się odbyć performance'u tłumaczył film wyjaśniający jej przyczynę - utknięcie w windzie (Up zug Festiwal, Kraków, 2001) czy awarię samochodu (Sztuka III RP, Orońsko, 2003).
Ważną częścią strategii artystycznej Oskara Dawickiego stało się również udowadnianie, że istnieje, a dzięki stosowanym przy tym zabiegom także spojrzenie na siebie oczami innych. Podczas "Show ontologicznego" (2001) rozdawał publiczności ankietę z pytaniem "Czy Oskar Dawicki istnieje?". Odpowiedź pozytywną wybrało około 80 procent zgromadzonych osób. Na "Projekt reklamowy" (2002) składały się plakaty projektowane przez agencję, w której pracował Dawicki. Wśród reklamowanych produktów (np. na pokrowcu termofora) umieszczone były niewielkie podobizny artysty. Odwiedzający wystawę oglądali je przez lupy. Powstał też film, w którym Dawicki odbijał się w sprzętach gospodarstwa domowego i machał do kamery. Innym razem jego istnienie miał udowadniać "Test IQ" (2002), w którym uzyskał maksymalną liczbę punktów.
Kolejnym krokiem było wynajęcie detektywa, który śledził Dawickiego w czasie przygotowań do wystawy i wernisażu, nie wiedząc, że sam artysta jest zleceniodawcą. Efektem działania była relacja detektywa, w której Dawicki występuje pod inicjałem "O" oraz wykonane przez niego zdjęcia ("O", 2002). W raporcie artysta mógł przeczytać na swój temat: "jest on człowiekiem spokojnym, związanym zawodowo i emocjonalnie z ruchem artystycznym. Wykonując wolny zawód ma dużo wolnego czasu, nie jest zamknięty w ramach czasu pracy. Zachowuje się jak większość ludzi wolnego zawodu. Mimo okazji nie nadużywa alkoholu i należy przypuszczać, że preferuje piwo".
Kontynuacją tej strategii były także "Portrety uliczne" (2003) - seria dwunastu portretów Dawickiego autorstwa ulicznych rysowników w różnych miastach (m.in. Gdańsku, Krakowie, Berlinie, Paryżu) oraz film dokumentujący ich powstawanie. (Jedną z takich akcji uwiecznił w swoim sprawozdaniu detektyw w pracy "O".) Na każdym z portretów artysta wydaje się mieć inny temperament - od romantyka po niesfornego chłopca.
Wynajęta osoba (nieświadoma przypadkowego uwikłania w projekt artystyczny) napisała też "Pracę magisterską" (2005) noszącą tytuł "Tożsamość współczesnego artysty na przykładzie twórczości Oskara Dawickiego". Nieznany z prawdziwego nazwiska autor napisał o projekcie "O": "obcujemy z rzeczywistością, co do której uświadamiamy sobie nagle, iż jest - jeśli nawet nie całkowicie pozorna, to przynajmniej nie całkowicie rzeczywista", co znakomicie oddaje również tę akcję.
Przez niektóre prace Dawickiego przemawia jednak rozpaczliwa niemoc sprostania wymaganiom stawianym przed artystą, niegdyś lub obecnie, bezsilność wobec terroryzmu autorytetów. W instalacji "W hołdzie Albrechtowi Dürerowi" (2002) zestawił stosy zmiętych kartek papieru, na których bezskutecznie próbował odręcznie narysować idealne koło oraz idealnie okrągły ślad po filiżance z kawą. Jednocześnie wydobywał się odgłos płaczu sfrustrowanego artysty. Dawicki kilkukrotnie realizował lub przedstawiał w formie projektu pracę "Hommage á Bruce Lee" (np. w Świetlicy Sztuki Raster, 2003, i w Instytucie Sztuki Wyspa, 2004) - ludzką sylwetkę wybitą w ścianie. Jako zemstę na autorytetach potraktować można "Koniec świata przez pomyłkę" (2004) - zbiór nekrologów osób o nazwiskach łudząco podobnych do słynnych osobistości ze świata kultury i polityki. Znaleźli się wśród nich między innymi Czesław Mołisz, Jacques Dirreda, Amad Michink czy Charles Saatchi.
Na wystawie "Dziesięciolecie malarstwa" Dawicki zaprezentował serię obrazów "Pleśnie", przypominających abstrakcje, ale werystycznie oddających grzyby, jakimi mogłyby się pokryć zapomniane płótna. Sugerowały to także ich łacińskie tytuły, np. "Alternaria Fastidiosa" (2005).
Podczas swej wystawy w ramach cyklu "W samym centrum uwagi" w Centrum Sztuki Współczesnej w 2006 roku Dawicki stworzył pokój wypełniony absurdalnymi przedmiotami, które utraciły swe pierwotne funkcje. Specjalne urządzenia odmierzały termin ważności produktów żywnościowych, a okna zabite były zdobionymi deskami. Na ścianie wisiał obraz z cyklu "Pleśnie" oraz zdjęcie pracy "Cannabis Polonica Legalis - Olim Ficus Elastica Robusta" (2004) - doniczkowego fikusa, którego liście zostały przycięte na kształt liści marihuany. Dwa ustawione naprzeciw siebie telewizory w nieskończoność odtwarzały napisy końcowe. Zdaniem kuratora Jarosława Suchana:
"Zarażone absurdem mieszkanie nie stanowi już żadnego schronienia, jest raczej pułapką, w którą dajemy się złapać, poszukując ukojenia swych egzystencjalnych lęków."
Podobną instalację, złożoną z wcześniejszych i nowych prac, Dawicki zaaranżował w Galerii Arsenał w Białymstoku w 2007 roku ("Meblowanie mieszkania pułapki"), niejako zamieniając się w kreatywnego, aczkolwiek niełatwego we współpracy projektanta wnętrz. Wśród obrazów i prac wideo wypełniających mieszkalne wnętrze znalazły się niezwykłe udogodnienia, np. "Okno dla palaczy", ze specjalnymi otworami, umożliwiające palenie na zewnątrz budynku, bez konieczności wychodzenia z pokoju. Druga część wystawy w Białymstoku, nosząca tytuł "Weksel Room", była udostępniana widzom tylko po podpisaniu specjalnej umowy, w której zobowiązywali się oni zachować tajemnicę co do tego, co się na niej znajduje. Tajemnica ujawniona została w internetowym magazynie "Obieg" przez osoby (osobę?) podpisane pseudonimem "Mata i Hari". W "Weksel Roomie" artysta umieścił kolejną część mieszkania - "Łazienkę dla zakochanych", z ustawionymi naprzeciw siebie sedesami.
Ekonomia sztuki
W kilku realizacjach Dawicki podjął wątek ekonomicznej strony sztuki. W 2007 roku nakręcił film z aktorem Janem Nowickim w roli głównej, trwający tak długo, na ile starczył budżet produkcji - 14 tysięcy złotych - przez cały czas ujawniając zmniejszającą się kwotę ("Budżet Story"). W galerii Witryna na Placu Konstytucji w Warszawie Dawicki wystawił banknoty o wartości "10 000 PLN", czyli cały budżet wystawy.
"To, co zrobiłem, to rezygnacja z procesu polegającego na tym, że za otrzymane pieniądze wykonuję projekt, albo po prostu skrócenie go do jednego ogniwa" - tłumaczył.
Dorota Jarecka pytała w "Gazecie Wyborczej":
"Co dzisiaj taki gest znaczy? Pieniądze są silnym motywem. Zwłaszcza że ostatnio stały się możliwe do zdobycia, światowy rynek sztuki otworzył się na Polskę. A jednocześnie są niewygodne. Uwierają, kiedy znakomity artysta nie robi finansowej kariery, i wtedy, kiedy ją robi."
Podobny wątek, jednak bardziej egzystencjalny niż wewnątrzartystyczny, powrócił na poświęconej problemowi kolekcji i kolekcjonowania wystawie "Kwiaty naszego życia" w CSW Znaki Czasu w Toruniu w 2008 roku, gdzie Dawicki pokazał sześć lodówek wypełnionych artykułami spożywczymi ("Racja"). Zbiór ten wystarczyłby mu na przeżycie czasu trwania wystawy. Odpowiedni dobór żywności ustalił dietetyk.
W 2008 roku Dawicki został zaproszony do udziału w prestiżowej imprezie artystycznej Manifesta, odbywającej się tym razem w północnych Włoszech. Specjalnie na tę okazję nakręcił film "Drzewo wiadomości", ukazujący charakterystyczny dla niego zawadiacki wyczyn. Artysta włamuje się do rajskiego ogrodu (także za pomocą nadprzyrodzonych sił - lewitacji), gdzie nadgryza wszystkie jabłka na Drzewie Wiadomości. Film prezentowany był następnie na wystawie "Owoc lęku, warzywo niepokoju" w Galerii Raster w Warszawie i razem z innymi pracami tworzył katastrofalną wizję. Adam Mazur pisał o tej wystawie, że "to zamierzona, tradycyjna w wypadku tego artysty porażka". Z kolei sam artysta w wywiadzie (również zaprezentowanym na wystawie) mówił, że wynika ona z "odmowy skierowanej przeciw optymistycznej, politycznej wizji świata, w której nie ma miejsca na indywidualne porażki, nie ma więc też miejsca na 'przegranych' artystów". Symbolem tej porażki miało być chociażby "Wyjście" - sznur wywieszony za okno galerii, świadczący o ucieczce artysty z własnej wystawy.
W 2009 roku w ramach projektu "Próżna", odbywającego się na ulicy o tej samej nazwie w ramach Festiwalu Kultury Żydowskiej "Warszawa Singera", Dawicki wykonał pracę na zwykłej kartce a4, składającą się z jednego zdania: "Nigdy nie zrobiłem pracy o Holokauście". Przewrotna koncepcja artysty opierała się na paradoksie – Dawicki deklarował, że nigdy nie zrobił pracy o Holokauście, a jednocześnie umieszczając ten tekst na wystawie, zrealizował taką pracę.
"Nigdy nie zrobiłem pracy o Holokauście" to dzieło, które można zrozumieć nie tylko jako pracę na temat Holokaustu, ale również jako ważną deklarację odnoszącą się do kwestii instrumentalizowania, czy też banalizowania przez niektórych artystów tematów nacechowanych tragizmem. Dawicki wspomina w jednym z wywiadów, że inspiracją do powstania rysunku "Nigdy nie zrobiłem pracy o Holokauście" była dla niego rozmowa ze Zbigniewem Liberą na temat miałkiej i żenująco złej sztuki "holokaustowej". Sprzeciw Dawickiego budzi sztuka koniunkturalna, w pewien sposób żerująca na "wielkich tematach". Artysta skrytykował to zjawisko w typowym dla siebie, pastiszowym stylu.
"Uważam, że artysta nie ma żadnych obowiązków i nie musi poruszać żadnego tematu, jeśli nie chce" – uważa Dawicki, który jest zwolennikiem autonomii sztuki i nie podejmuje w swoich pracach problemów społecznie czy politycznie zaangażowanych.
W tym samym roku Dawicki tworzy dzieło w tradycji krytycznych prac "biurowo-instytucjonalnych", odpowiadając na rosnące w ostatnich latach w środowisku artystycznym zapotrzebowanie na kolektywne wyrażenie poparcia bądź też sprzeciwu wobec jakiejś (najczęściej politycznej) decyzji, osoby czy instytucji. Z powodu nadprodukcji tego typu list, sama treść petycji przestaje mieć znaczenie, podczas gdy pula rozpoznawalnych nazwisk, mimo że dość przewidywalna, staje się coraz cenniejsza. Dawicki tworzy więc własną "Listę" – listę idealną, bez niepotrzebnych żądań czy postulatów – a przez to aktualną zawsze i wszędzie.
Książka i film
Życie i twórczość Oskara Dawickiego stały się inspiracją do napisania książki (a kilka lat później także do nakręcenia filmu) przez dwóch kuratorów współpracujących z artystą: Łukasza Gorczycy i Łukasza Rondudy. Częściowo prawdziwa, częściowo fikcyjna powieść "W połowie puste" (2010) to eksperyment literacki – w miejsce konwencjonalnego, monograficznego katalogu prac artysty powstała forma fabularna, która zarazem zachowuje walor projektu badawczego. Narracja opiera się na motywach zaczerpniętych ze sztuki i życia Dawickiego, przedstawiając je na szerszym historyczno-obyczajowym tle. Umieszczając w tekście liczne i obszerne przypisy autorzy tworzą swoistą metanarrację bogatą w opisy autentycznych prac, historii i kontekstów krytyczno-artystycznych.
"Pragnąc wydać książkę poświęconą Oskarowi Dawickiemu, szybko zdaliśmy sobie sprawę, iż konwencjonalna publikacja monograficzna nie może być adekwatną reprezentacją jego subwersywnej działalności artystycznej. Byłoby to typowe, instytucjonalne usankcjonowanie kolejnego buntownika, kolejnej radykalnej twórczości konsekwentnie ujawniającej to, w jaki sposób instytucje formatują sztukę, jak jej w wielu aspektach zagrażają. Odchodząc od zwyczajowej próby instytucjonalnej sakralizacji Dawickiego, jako wieloletni obserwatorzy i badacze tej twórczości, zdecydowaliśmy się na kreacyjny eksperyment, aby pomóc artyście uciec przed jednoznaczną definicją, aktywnie wspierać go w dalszej fikcjonalizacji jego wizerunku i działalności" – piszą autorzy "W połowie puste".
Niedługo po wydaniu książki Oskar Dawicki rozpoczął pracę nad pełnometrażowym filmem fabularnym "Performer" , w którym zagrał główną rolę – samego siebie. Filmową opowieść o tym jednym z najbardziej niezwykłych artystów współczesnych wyreżyserowali Łukasz Ronduda i Maciej Sobieszczański. Jego premiera odbyła się w 2015 roku na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Rotterdamie. Na Berlinale z kolei "Performer" otrzymał "THINK: FILM AWARD". Kolejne sukcesy i dobre recenzje przyniosły pokazy w Tate Modern w Londynie oraz na festiwalu Nowe Horyzonty we Wrocławiu. Film wszedł też do dystrybucji kinowej.
"To film palimpsest, film montaż, w którym fabuła przecina się z dokumentem i w którym aktor nieprofesjonalny - Oskar Dawicki - dorównuje jakością gry zawodowcom. (...) udał się dlatego, że ludzie sztuki, czyli Dawicki oraz krytyk Łukasz Ronduda wspierani przez zawodowego filmowca Macieja Sobieszczańskiego - nie ścigają się z kinem, nie chcą go rozłożyć na łopatki, nie chcą udowodnić, że są lepsi od naszego "Pollywood". Po prostu biorą sobie z niego to, co najlepsze, i robią swoje" - pisze Dorota Jarecka w Gazecie Wyborczej.
"Performer" o Oskarze Dawickim przedstawia artystę, który znajduje się w krytycznym momencie swojego życia: jego mistrz jest umierający – w tej roli prekursor sztuki performance w Polsce Zbigniew Warpechowski (Dawicki od zawsze uważał się za ucznia Warpechowskiego – historie z tym związane pokazano m.in. na wystawie "Warpechowski / Dawicki" w Muzeum Sztuki w Łodzi). W opowieści pojawia się także wątek skomplikowanych relacji z przyjacielem i jednocześnie największym rywalem artysty, którego gra Andrzej Chyra , oraz marszandką i kochanką Dawickiego – w tej roli Agata Buzek.
"To historia artysty owładniętego obsesją śmierci: nie tylko własnej, ale także śmierci sztuki, której wartość w dzisiejszym świecie ustala rynek oraz instytucjonalna manipulacja. Film oddaje specyficzną podwójność Dawickiego: jego balansowanie pomiędzy byciem sobą a graniem siebie, pomiędzy rzeczywistością a performensem, pomiędzy życiem a sztuką, możliwością oddania prawdy o człowieku w filmie, a niemożliwością jej uchwycenia. Projekt realizowany przez Sobieszczańskiego i Rondudę to pierwsza na świecie wystawa sztuki mająca formę filmu fabularnego: prace Oskara Dawickiego są połączone na ekranie nie tylko przez czas i przestrzeń, ale także przez narrację, dramaturgię oraz emocje" – pisze Łukasz Gorczyca.
Kolejną – po powieści i filmie – formą narracji o życiu i sztuce Oskara Dawickiego jako postaci fikcyjnej, bohaterze literackim i filmowym była wystawa "Performer" w galerii Art Stations w Poznaniu w 2013 roku. Tytułowy performer to alter ego Dawickiego, który pojawia się w różnych wcieleniach, w towarzystwie zaprzyjaźnionych artystów oraz prac z prywatnej kolekcji Grażyny Kulczyk, właścicielki galerii.
Wystawa składała się z trzech głównych części, prezentowanych na kolejnych piętrach galerii: "Cmentarz artystów", "Sztuka i film" oraz "Muzeum Oskara Dawickiego". W części pierwszej zaprezentowano filmowy grób artysty otoczony projektami, szkicami, modelami i obiektami własnych nagrobków przygotowanymi na jego prośbę przez innych twórców – takich, jak Zbigniew Libera, Zbigniew Rogalski, Aneta Grzeszykowska, Anna Molskaoraz Anna Niesterowicz. Oprócz tego znalazły się tu przykłady sztuki funeralnej Zofii Kulik i Zbigniewa Warpechowskiego.
Na kolejnym piętrze wybrane prace z kolekcji Grażyny Kulczyk – między innymi Jacka Malczewskiego, Zofii Kulik oraz Pawła Althamera i grupy Nowolipie – zestawiono z filmowymi portretami Dawickiego. Wskazują one artystyczne tradycje, wobec których staje twórczość artysty. To przede wszystkim jednak próba konfrontacji różnych rodzajów portretów – z jednej strony artysty, który uprawiając rodzaj performensu totalnego staje się postacią literacką i filmową, z drugiej strony zaś klasycznej dla sztuk wizualnych formuły obrazowania ludzkiej figury: portretu, aktu, studium postaci.
Na najwyższym poziomie galerii znalazło się z kolei "Muzeum Oskara Dawickiego" – retrospektywny przegląd wybranych dzieł artysty ze szczególnym naciskiem na prace o charakterze autotematycznym i autoportretowym. To rodzaj lektury życia artysty poprzez jego własną sztukę, począwszy od inicjacyjnego "Projektu reklamowego", w którym podobizna artysty ukryta została w opracowywanych przez niego dla zarobku drukach komercyjnych, aż po najnowsze prace pod znaczącymi tytułami: "19 lat tracenia blasku" i "Portret człowieka, który sprzedał kamień nerkowy swego ojca" (2010) – autoportret z sygnetem, w który wprawiony został oryginalny kamień nerkowy ojca Dawickiego.
W 2013 roku odbyła się także wystawa Dawickiego w Galerii Raster. Artysta zaprezentował na niej cykl wielkoformatowych fotografii pod przewrotną nazwą "Gimnastyka profana". Dokonał w tej pracy spektakularnego zawłaszczenia i dewaluacji jednej z najważniejszych figur nowoczesnej sztuki polskiej – postaci ofiar z "Rozstrzelań" Andrzeja Wróblewskiego.
W 2015 roku odbyła się wystawa solowa Dawickiego "Lacrimosa" w lubelskiej galerii Labirynt. Jej kuratorem był artysta i scenograf Robert Rumas. Na instalację – przestrzeń wystawowa została wypełniona wodą – przygotowaną specjalnie do monumentalnego wnętrza dawnych zakładów samochodów, złożyły się film "Łzy szczęścia" z muzyką Pawła Mykietyna (2014) oraz zrealizowany na podstawie fotografii "Przelew" – kran, z którego wypływały banknoty.
W tym samym czasie artysta pracował nad nowym obiektem, którego pokaz odbył się w ramach siódmej edycji Festiwalu Sztuki w Przestrzeni Publicznej "Otwarte Miasto" w Lublinie. Jego "Gloria Amore Victis" to klasyczna kamienna tablica przedstawiająca odwrócone tyłem kobiece popiersie. Jest ona dedykowana tym wszystkim, którzy cierpieli i cierpią z miłości.
"Dawicki to zadeklarowany fatalista, piewca porażki i ludzkiej słabości, ale zarazem indywidualista i romantyk. W miejsce wielkiej historii wprowadza własną egzystencjalną narrację. Nie interesuje go politycznie uwarunkowana pamięć historyczna, lecz przeszywająca, codzienna, ludzka samotność. To jej wystawiony jest ten pomnik" – pisze kurator festiwalu Łukasz Gorczyca.
Autor: Karol Sienkiewicz, październik 2006. Aktualizacje: listopad 2009; AS, październik 2015 (źródła: rastergallery.com, culture.pl, wyborcza.pl).
Wybrane wystawy i wystąpienia indywidualne:
- 1994 - performance "Plamy na honorze", Galeria S, Toruń
- 1996 - Galeria Tumult, Toruń
- 1999 - "Dasein Off", Galeria Zderzak, Kraków
- 2002
- "Pomocy!!!", Galeria Raster, Warszawa
- "Advertising Project", Galeria Display, Praga, Czechy - 2003
- "O", Zachęta, Warszawa
- "Wernisaż", Galeria Raster, Warszawa - 2004 - "Koniec świata przez pomyłkę", Galeria Potocka, Kraków
- 2005
- "Dziesięciolecie malarstwa", Bunkier Sztuki, Kraków
- "Dziesięciolecie malarstwa II", "Dziesięciolecie malarstwa III", Galeria Raster, Warszawa - 2006 - "?", w ramach projektu "W samym centrum uwagi", Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski, Warszawa
- 2007
- "Every Mistake Has a Hidden Meaning", Museum Folkwang, Essen
- "Meblowanie mieszkania pułapki", Galeria Arsenał, Białystok - 2008
-"Dziesięć tysięcy", Witryna, Warszawa
-"Coullises", Espace Piano Nobile, Genewa
-"Drugie okno", BWA, Zielona Góra - 2009 - "Owoc lęku, warzywo spokoju", Galeria Raster, Warszawa
- 2010
- "The Last Polish Artist", Gambia Castle, Auckland
- "Horror Kurort Vacui", Państwowa Galeria Sztuki, Sopot - 2011
- "What is wrong with Oskar Dawicki? ", FAICA, Bratysława
- "Phantom Pain", Postmasters, New York
- "Warpechowski / Dawicki", Muzeum Sztuki w Łodzi - 2013
- "O dwie prace za mało", Galeria Arsenał, Białystok
- "O jedną pracę za mało", Raster, Warszawa
- "Performer", Art Stations Foundation, Poznań
- "Ćwiczenia z aktywnej nieobecności", Galeria Centrum Kultury i Sztuki "Wieża Ciśnień", Konin - 2014
- "Pies Pijaka", Gdańska Galeria Miejska 2, Gdańsk (z Rafałem Bujnowskim) - 2015
- "Lacrimosa", Galeria Labirynt, Lublin
Wybrane wystawy zbiorowe, festiwale:
- 1996
- "Wrażliwość multimedialna - sztuka globalna" - Bunkier Sztuki, Kraków
- WRO-96 - Wrocław
- "Za-res widoczności" - Toruń - 1997 - WRO-97 - Wrocław
- 1999 - "Wo Ist Kunst Laboratory" - Frauenfeld, Szwajcaria
- 2000
- "Model do składania" - Centrum Rzeźby Polskiej, Orońsko
- "Foodart, Places and Between" - Stavanger, Bergen, Norwegia
- The Second International Festival Of Performance Navinki 2000 - Mińsk, Białoruś - 2001
- 26 Youth Salon - Zagrzeb
- "Breaking News" - Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski, Warszawa
- "Eventgarden" - ogród Muzeum Archeologicznego, Kraków
- "Zamek Wyobraźni" - Bałtycka Galeria Sztuki Współczesnej, Słupsk
- "Tu Performances 5" - Goethe Institut, Kraków - 2002
- "Sposób na życie" - Centrum Sztuki Współczesnej Łaźnia, Gdańsk
- "Look At Me" (NOVART.PL) - Kraków
- "Zona 4: Festival de Performance" - Timisoara, Rumunia
- "Bone 5" - Schlachthaus Theater, Berno, Szwajcaria - 2003
- "Reversed Art And Engineering" - Skulpturen Hus, Sztokholm, Szwecja
- "Sztuka III RP" - Centrum Rzeźby Polskiej, Orońsko
- "Balkan Konsulat" - Galeria Rotor, Graz, Austria
- "Spojrzenia 2003" - Galeria Zachęta, Warszawa; Galeria Arsenał, Białystok (2004) - 2004
- ART POZNAŃ - Targi Sztuki, Stary Browar, Poznań
- "BHP" - Instytut Sztuki Wyspa, Gdańsk
- "L'art vivant en Pologne" - Institut Polonais, Paryż, Francja
- "Re: Location Shake" - Centrum Sztuki Współczesnej Łaźnia, Gdańsk
- "Równoległy świat" - Bunkier Sztuki, Kraków
- "Pod flagą biało-czerwoną. Nowa sztuka z Polski" - Estonian Art Museum, Rotermann Salt Storage, Tallin, Estonia; Centrum Sztuki Współczesnej, Wilno, Litwa; National Centre for Contemporary Art, Moskwa, Rosja
- "Leichte Arbeit" - Kulturbrauerei, Berlin, Niemcy
- "Art Jeune" - La Maison Folie de Wazemmes, Lille, Francja
- "Chellange" - Synagouge - Centre of Contemporary Art, Trnava, Słowacja
- "Far West Near East" - Forum Kunst und Architektur, Essen, Niemcy
- "Obraz kontrolny_1" - Bunkier Sztuki, Kraków - 2005
- "Potencjał" - budynek Metropolitan, Warszawa
- "Jak rozmawiać o sztuce współczesnej?" - Galeria Arsenał, Białystok
- "Boys" - Bunkier Sztuki, Kraków
- Poland Overview, Prague Biennale 2 - Praga, Czechy
- "Un/Real?" - Instytut Sztuki Wyspa, Gdańsk
- "Egocentryczne, niemoralne, przestarzałe" - Zachęta Narodowa Galeria Sztuki, Warszawa
- "Ukryty skarb" - Hotel Novotel, Warszawa
- "Broniewski" - Galeria Raster, Warszawa
- "De ma fenetre. Des artistes et leurs territoires" - Paryż, Francja - 2006
- "W Polsce czyli gdzie?" - Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski, Warszawa
- "Kolekcja Bunkra Sztuki" - Bunkier Sztuki, Kraków
- "Welcome to the Media" - Królikarnia, Oddział Muzeum Narodowego w Warszawie
- "Architektura intymna, Architektura porzucona" - Galeria Kronika, Bytom
- "Malarstwo polskie XXI wieku" - Zachęta Narodowa Galeria Sztuki, Warszawa
- "Muzeum jako świetlany obiekt pożądania" - Muzeum Sztuki, Łódź
- "Runaway" - Galeria Priestor, Bratysława- "KulturKontakt Austria" - Bank Austria Kunstforum, Wiedeń
- "Grey Zones" - FfZK, Lipsk - 2007
- "Porządki urojone" - Muzeum Sztuki, Łódź
- "Still Here: Humour in post-communist performative video" - Artspace, Sydney
- "Still - Another Exhibition of Painting" - Futura, Praga
- "Depresja" - Galeria Arsenał, Białstok
- "Artyści polecają się nawzajem" - Appendix2, Warszawa
"A Poisoned Source. Polish Contemporary Art in Postromantc Landscape" - LNMA, Ryga
- "Asteizm" - Galeria Program, Warszawa
- "Don't Try This at Home. Jackass a sztuka współczesna" - Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski, Warszawa
- "Re(ko)nesans malarstwa" - Górnośląskie Centrum Kultury, Katowice
- "Tu nie ma miejsca na sztukę" - Instytut Polski, Austria
"Random in Radom" - Muzeum Sztuki Współczesnej, Oddział Muzeum im. Jacka Malczewskiego, Radom
- "Wreszcie nowa! Małopolskie kolekcje sztuki nowoczesnej" - Muzeum Narodowe, Warszawa - 2008
- "Videozone 4" - International Video-Art Biennial, Tel-Awiw
- "Manifesta 7" - Bolzano
- "Efekt czerwonych oczu" - Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski, Warszawa
- "Kwiaty naszego życia" - Centrum Sztuki Współczesnej Znaki Czasu, Toruń
- "Manual CC" - Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski, Warszawa
- "OK.! Wyspiański" - Muzeum Narodowe, Kraków
- "Artysta w rezygnacji" - Galeria Raster, Warszawa
- "Bifurkacje" - Centrum Rzeźby Polskiej, Orońsko; Appendix2, Warszawa
- "Excentric Paths..." - Berardo Collection Museum, Lizbona
- "Punkty odniesienia" - Muzeum Narodowe, Warszawa
"Depresja" - Bunkier Sztuki, Kraków - 2009
- "Transitland" - Centre for Culture and Debate, Sofia
- "Transmediale" - Collegium Hungaricum, Berlin
- "Szczyt bohaterów" - Bunkier Sztuki, Kraków
- "Bez granic. 20 lat później..." - Galeria Austriacka, Austriackie Forum Kultury, Warszawa
- "Energy Class B" - Ormeau Baths Gallery, Belfast
- "Like a Rolling Stone" - Centrum Rzeźby Polskiej, Orońsko
- "Kolekcja 5" - Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski, Warszawa - 2010
- "The Last Film", Raster, Warszawa
- "Minimal Differences", White Box, New York
- TRANSITLAND Video Art from Central and Eastern Europe 1989 – 2009, Trieste
- "More is More", Centre of Contemporary Art, Toruń
- "Obraz kolekcji" / Image of the Collection, Arsenal Gallery, Białystok
- "Rzeczy budzą uczucia" / Things Evoke Feelings, Centre for Contemporary Art, Warszawa
- "Fate Away", Raster, Reykjavik
- "Early Years", Kunstwerke, Berlin
- "Rauchen verboten - Pali się", Galeria Klimy Bocheńskiej, Warsaw
- V"edo Cose Che Non Ci Sono", Istituto Polacco, Rome
- "This is not a game", HDLU Croatian Association of Artists, Zagrzeb
- "Nimic important, e doar arta... / It isn't important, it's only art... ", Muzeul de Arta Vizuala, Galaţi; Anaid Art Gallery, Bucuresti; Muzeul de Artă Cluj-Napoca, Cluj-Napoca; Muzeul National Brukenthal Museum, Sibiu - 2011
- Europejski Kongres Kultury, Wrocław
- "Detached. Artistic positions on Networks of Power", association for contemporary art, Graz
- "Globalissimo", 601Artspace, New York
- "Revolving Dysfunction", Artisterium 2011, Europe House, Tibilisi - 2012
- 11th Baltic Triennial of International Art, Contemporary Art Centre, Vilnius
- W1111, Transmission, Duesseldorf
- "1:1 – prace z kolekcji Fundacji Sztuki Polskiej ING", Państwowa Galeria Sztuki, Sopot
- "Urwany Film", BWA Awangarda, Wrocław
- Apocalypse. 8. Międzynarodowy Festiwal Sztuki Wizualnej InSPIRACJE, Szczecin
- "Double Game", w ramach 1. Biennale Sztuki Współczesnej w Kijowie, Mystetskyi Arsenal, Kijów
- "Świadome zgody", Galeria Arsenał, Białystok - 2013
- Katalog Entropii Sztuki, Galeria Entropia, Wrocław
- "Czy artyści mogą nie spać? ", BWA Zielona Góra, Zielona Góra
- "Wolny strzelec", Galeria Zachęta, Warszawa
- "SHOWROOM", Muzeum Sztuki Nowoczesnej, Warszawa
- "Ekonomia w sztuce", Muzeum Sztuki Nowoczesnej, Warszawa
- Na-Początek, Genesis. 9. Międzynarodowy Festiwal Sztuki Wizualnej InSPIRACJE, Szczecin
- "W sercu kraju", Muzeum Sztuki Nowoczesnej, Warszawa
- "To nic ważnego, to tylko sztuka…" / It Isn't Important It's Only Art…, Emil Filla Gallery, Usti nad Łabą
- "Take 5", Focus Poland Project, Centrum Sztuki Współczesnej, Toruń - 2014
- "New ways of Doing Nothing", Kunsthalle Wien Museumsquartier, Wiedeń
- "Architektura cienia. Szalety i bazary", Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie
- "Mystectwo ce swoboda (Sztuka to wolność) ", Lwiwskyj Palac Mystecw, Lwów
- "Nic 2 razy", Ośrodek Dokumentacji Sztuki Tadeusza Kantora CRICOTEKA, Kraków
- "Oksymoron normalności", Galeria Arsenał, Białystok
- "Papieże", Muzeum Sztuki Współczesnej, Kraków
- "Thanks For Writing", 601Artspace, New York
- "Multiple Times", Campoi Gallery, Munchen
- "W niedalekiej przyszłości", Muzeum Sztuki Nowoczesnej, Warszawa - 2015
- "[A]symetrie. Sztuka współczesna w kontekście muzeum", Muzeum Lubelskie, Lublin
- "Wyspa 3.0. Mapa i terytorium", Instytut Sztuki Wyspa, Gdańsk
- "Dzikie pola. Historia awangardowego Wrocławia", Zachęta - Narodowa Galeria Sztuki, Warszawa
- "Ruchome obrazy", BWA Wrocław, Wrocław
- Otwarte miasto. VII Festiwal Sztuki w Przestrzeni Publicznej, Lublin
- "Zbiory wspólne", Galeria Arsenał, Białystok
- "Zakochałeś się w kimś, kto nie istnieje", Narodowy Stary Teatr, Kraków
- "Partial Presence", Zabludowicz Collection, Londyn
- "Umenie na hlave/Procedures for the Head", Kunsthalle Bratislava, Bratislava