Kilka rzeźb zostało zrealizowanych przez Frydrycha na zamówienie do konkretnego miejsca. Jedną z nich jest "Rzeźba w parku" (2012) – nawiązanie do popularnych w PRL-u rzeźb plenerowych, które w dzisiejszej perspektywie można by określić jako sztukę publiczną. Autotematyczna praca w formie liter ze stali czarnej opowiada sama o sobie, że jest rzeźbą. Umiejscowiona w parku na Ursynowie, nawiązuje do pleneru rzeźbiarskiego, który zorganizowano w dzielnicy w 1977 roku. Rok później dla Bunkra Sztuki w Krakowie artysta zrealizował rzeźbę "Powrót do przyszłości", również ściśle wpisaną w kontekst miejsca. Praca prezentowana na schodach instytucji była podróżą wstecz, do momentu założenia instytucji w 1965 roku. Skomplikowana konstrukcyjnie i wizualnie, w oparciu o język, kolor i przestrzeń, sygnalizowała prymat tego, co opowiadane, nad tym, co widziane.
Na wystawie indywidualnej w CSW Zamek Ujazdowski w Warszawie ("Zamienię obraz na tysiąc słów", 2013), która obejmowała malarstwo, rzeźby i inne dzieła angażujące język, artysta prezentował m.in. "Grę w klasy" (2011). Praca składała się z wielkoformatowego obrazu z iluzjonistycznie namalowanymi karteczkami samoprzylepnymi oraz kompozycji z prawdziwych karteczek tego samego typu przyklejonych na ścianie. Zarówno na namalowanych, jak i papierowych kartkach wypisane zostały liczne pomysły na rozwiązania formalne wewnątrz obrazu, które mogłyby hipotetycznie zaistnieć. Instalacja z CSW rozwinięta została w formie obiektu jako "Pomysły do oddania" (2012), gdzie na kartkach przyczepionych do tablicy korkowej zostały wypisane pomysły, których z różnych przyczyn artysta postanowił nie realizować, a chętnie podzieliłby się nimi z innymi. Ta praca była z kolei kontynuacją innego efemerycznego działania, zatytułowanego "60". Polegało ono na wypisaniu na śniegu pod Mostem Śląsko-Dąbrowskim w Warszawie sześćdziesięciu wcześniej wymyślonych nieużytych tytułów na obrazy. W językowo-performatywnym działaniu odnoszącym się do malarstwa, Frydrychowi, chodziło m.in. o uwolnienie pierwiastka intelektualnego i pozwolenie mu na swobodne krążenie w mowie i pozbycie się roszczeń do praw związanych z pomysłem na prace. Jak komentuje Frydrych:
Robię prace nie z punktu widzenia prozaika czy poety, tylko użytkownika języka w XXI-wiecznej codzienności. Interesuje mnie zasypywanie przepaści, jaka dzieli świat obrazów od anegdotyczności, opowiadanie za pomocą obrazów.
Michał Frydrych zajmuje się również sztuką environment. Środowisko, otoczenie oraz przestrzeń wpisane w sztukę environment oddziałują w jego pracach kompleksowo, m.in. formą, kolorem, kierunkiem wyznaczonego wewnątrz nich ruchu widza. Do prac zrealizowanych przy użyciu jej środków należą m.in. "Café Cioran" (2014), "Łagodne przejście od opowiadania do rzucania cienia" (2013) czy "morze tropikalne, t-mobile, sadza, szminka" (2016).
"Café Cioran" – knajpa funkcjonująca w ramach wystawy Midnight Show II we wrocławskim BWA Design – wymyślona i zaaranżowana przez Frydrycha była przestrzenią otwartą jedynie godzinę od północy w trakcie wszystkich kolejnych dni wystawy. Czarna, klaustrofobiczna przestrzeń kawiarni z barem wyłożonym papierem ściernym zapraszała widzów do rozmyślań oraz do lektury egzystencjalnych i nihilistycznych publikacji dostępnych w barowej biblioteczce. Napoje alkoholowe oraz papierosy miały nieodłącznie towarzyszyć refleksji egzystencjalnej zebranych w barze konsumentów sztuki.
"Łagodne przejście od opowiadania do rzucania cienia" w Miejscu Projektów Zachęty zaanektowało wszystkie ściany, okna, sufit, podłogę oraz przestrzeń wewnętrzną piętra galerii. Czarno-biały, szachownicowy ornament był tłem dla niebieskich i czerwonych form opływowych – liter, słów oraz tekstów. Widzowie mieli okazję do zatopienia się w języku "przestrzeni totalnej tekstu" z narracją autorstwa Frydrycha. Na poszczególne teksty składały się sekwencje metafor, refleksji malarsko-lirycznych, opisujących fizyczne doznania związane z poruszaniem się w wyimaginowanej przestrzeni. Wystawa ta była kolejnym krokiem malarza prowadzącym do zacierania granic między językiem i obrazem.
Z kolei praca "morze tropikalne, t-mobile, sadza, szminka", wypełniająca po sufit całą przestrzeń galeryjną, była zarazem pierwszą indywidualną wystawą Frydrycha za granicą, zorganizowaną w TABAKALERA International Centre for Contemporary Culture w Donostia – San Sebastián. Punktem wyjścia postmalarskiego environmentu były rozważania artysty nad znaczeniem pustej przestrzeni oraz niezrealizowany pomysł na obraz. Kompozycja zbudowana została z otwartych pudeł w kontrastowych kolorach — turkusowym, różowym, czarnym i czerwonym. Turkusowy odwoływał się do tropikalnego morza, fuksja do koloru telefonicznej sieci T-mobile, czerwony do szminki, natomiast czarny symbolizował sadzę. Realizacja, zawieszona pomiędzy malarstwem a repertuarem kulturowych referencji, budowała totalną malarską przestrzeń narracji.
Jedną z największych i najbardziej spektakularnych realizacji Frydrycha była jego wystawa indywidualna w Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski w 2016 roku. W tytułowym rozdziale trylogii wystawowej Villa Straylight – figury zaczerpniętą z powieści Williama Gibsona "Neuromancer" – Frydrych analizował język literatury, sztuki i internetu. Materią całości wystawy stał się tekst, a sama wystawa modelem rzeczywistości zbudowanej z tekstu, scenografią fantastycznonaukowej fabuły. Stach Szabłowski, kurator wystawy, tłumaczył:
Villa Straylight Frydrycha zaprojektowana jest tak, by ożywiał ją ruch przemieszczającego się widza. Villę wypełniają więc słowa, które zmieniają się w obrazy i obrazy, które w świadomości patrzącego zostawiają ślad w postaci słów. Tekst jest tu malowany, rzeźbiony, używany jako materia, wyciska się go z anegdot niczym farbę z tuby.