Studiował w warszawskiej Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza, którą ukończył w 1964. W latach 1964-1971 występował w Teatrze Klasycznym w Warszawie, następnie w Teatrze Studio (1971-1977), Teatrze Kwadrat (1978) i Teatrze Komedia (1979-1981). Od 1981 jest aktorem Teatru Ateneum w Warszawie, gdzie od 2013 roku możemy podziwiać jego aktorską wirtuozerię w monogramie (polskiej prapremierze) "W progu" Glena Bergera w reżyserii debiutującego w teatrze Bartka Konopki nominowanego do Oscara za film dokumentalny "Królik po berlińsku".
Opania należał do grupy najciekawszych młodych aktorów rozpoczynających swoją karierę na początku lat 60. W teatrze zadebiutował rolą Księcia Edwarda w "Edwardzie II" Christophera Marlowe'a w reżyserii Stanisława Bugajskiego (1964). Dwa lata wcześniej, jako student szkoły teatralnej, wystąpił pierwszy raz w filmie. Zagrał Miśka w "Miłości dwudziestolatków" Andrzeja Wajdy (1962). Potem był m.in. Olkiem Smoleńskim "Ramzesem" w "Beacie" w reżyserii Anny Sokołowskiej (1964), Pawłem w "Skoku" Kazimierza Kutza (1967), Węgiełkiem w ekranizacji powieści Bolesława Prusa - "Lalka" w reżyserii Wojciecha Jerzego Hasa (1968), Harcerzem Truchaczkiem w "Sąsiadach" Aleksandra Ścibora-Rylskiego (1969). Za role Pawła (chłopaka, który w momencie życiowego startu zamyka sobie drzwi do przyszłości) i Truchaczka (młodego bohatera wydarzeń "czarnej niedzieli" w Bydgoszczy w 1939) Opania otrzymał prestiżową nagrodę im. Zbigniewa Cybulskiego (1970). W tych latach aktor wielokrotnie wcielał się w postacie nadwrażliwych młodzieńców, czasem zawadiackich, szarpanych nadziejami i rozterkami swojego wieku. Jedną z jego najbardziej złożonych ról był Tadeusz, bohater filmu Antoniego Krauzego - "Palec boży" (1972), młody prowincjusz walczący o zrealizowanie swoich marzeń. Jak pisał Aleksander Ledóchowski w "Filmie" (1973, nr 27):
Ma jedną pasję i jeden cel - aktorstwo. Żyć sztuką; czuje taką potrzebę i wie, że nie jest gorszy od innych. Jego cechą jest absolutna niezaradność. Bardzo chce być aktorem, ale wszystko robi nie tak, jak potrzeba. Wielkie dziecko. Ale czy tylko dziecko? (...) Sposób zachowania się i działania wskazuje, że bohater myśli tylko o sobie. Przewrażliwiony, a właściwie ukrywający kompleksy.
Opania zagrał również w "Awansie" Janusza Zaorskiego (1974), "Indeksie" Janusza Kijowskiego (1977), "Dreszczach" Wojciecha Marczewskiego (1981), a wreszcie w "Człowieku z żelaza" Andrzeja Wajdy (1981). Jego redaktor Winkel był rolą, w której aktor w pełni objawił się w zupełnie innym wcieleniu, ostatecznie porzucając zapamiętane przez wszystkich emploi - jak sam mówi "specjalistów od pierwszych miłości i zawadiackich żołnierzyków". Opania stworzył przejmującą kreację człowieka w średnim wieku, redaktora Radiokomitetu, pijaka i sługusa systemu, który oddelegowany z Warszawy do strajkującej stoczni ma zbierać materiały kompromitujące jednego z głównych przywódców protestu. Tymczasem Winkel niesiony zdarzeniami w stoczni odzyskuje jasność spojrzenia, odradza się wewnętrznie, ale jako człowiek przez lata uwikłany w maszynę propagandy pozostaje sam pomiędzy światem peerelowskich aparatczyków a ludźmi Solidarności.
Kolejne lata przyniosły Opani ważne role Maćka Sumińskiego w "Stanie wewnętrznym" Krzysztofa Tchórzewskiego (1983) i Bola w "Piłkarskim pokerze" Janusza Zaorskiego (1988). Z powodzeniem grał w komediach: serialu telewizyjnym Stanisława Barei "Zmiennicy" (1986), "Rozmowach kontrolowanych" Sylwestra Chęcińskiego (1991), "Saunie" Filipa Bajona (1992). Sympatię szerokiej widowni zyskał jako Profesor Zybert w telewizyjnym serialu "Na dobre i na złe" (1999) i jako ojciec tytułowej bohaterki w "Prawie Agaty" (2012).
W mniejszych rolach pojawiał się w ostatnich latach również w głośnych premierach kinowych: "Małej maturze 1947" Janusza Majewskiego (2010), "Wałęsie. Człowieku z nadziei" Andrzeja Wajdy (2013), "Bogach" Łukasza Palkowskiego (2014). W 2016 roku zagrał w komedii "7 rzeczy, których nie wiecie o facetach" w reż. Kingi Lewińskiej, a w roku 2021 zobaczymy go w "Koglu-moglu 4" w reż. Anny Wieczór - Bluszcz.
Początkowo Marian Opania związany był przede wszystkim z kinem. W rozmowie z "Rzeczpospolitą" (Jolanta Zarembina, "Placyk kompleksów", "Rzeczpospolita" 2002, nr 40), wspominał:
Zakochałem się w teatrze dość późno, przechodząc do Ateneum, które zawsze było moją wymarzoną sceną.
W teatrze Opania występował m.in. w spektaklach Józefa Szajny w warszawskim Teatrze Studio: "Witkacym" wg Stanisława Ignacego Witkiewicza (1972), "Gulgutierze" Marii Czanerle i Józefa Szajny (1973), "Dobrodzieju złodziei" wg Karola Irzykowskiego (1975). W Teatrze Ateneum stworzył swoje najciekawsze role. Był Legendrem w "Śmierci Dantona" Georga Buchnera w reżyserii Kazmierza Kutza (1982) i Rubaszowem w "Ciemności w południe" Arthura Koestlera w reżyserii Janusza Warmińskiego (1989), Dyndalskim w "Zemście" Aleksandra Fredry w reżyserii Gustawa Holoubka (1990). Równocześnie Opania - aktor, który odznacza się wyjątkową sceniczną prostotą sprzyjającą ukazaniu prawdy o postaci, grywał również z pasją w epizodach, potrafił ze skąpego materiału stworzyć ciekawe drugoplanowe kreacje.
Jedną z najwybitniejszych jego ról na deskach Ateneum był Kubuś w "Kubusiu Fataliście i jego Panu" wg Denisa Diderota w reżyserii Andrzeja Pawłowskiego (1993). Janusz R. Kowalczyk w "Rzeczpospolitej" z dn. 05.07.1993 pisał:
Kubuś w wykonaniu Mariana Opani jest bohaterem z krwi i kości, znacznie chętniej korzystającym z "porad bukłaczka", niż błyskotliwie wymownym i nieco bezczelnym sługą, który - jak chciał sam Diderot - potrafił nawet udowodnić Panu swoją nad nim wyższość intelektualną (...) Marian Opania jest na tyle dojrzałą osobowością aktorską, że nie robi niczego, by swoim Kubusiem przypodobać się publiczności. Teksty i piosenki prezentuje z godną podziwu powściągliwością środków wyrazu, aktora świadomego siły swojego warsztatu.
Opania występował także z wielkim powodzeniem w spektaklach muzycznych: "Brelu" w reżyserii Emiliana Kamińskiego i Wojciecha Młynarskiego (1985) oraz w kolejnych przedstawieniach w reżyserii Młynarskiego: "Wysockim" (1989) i "Hemarze" (1987). Zbigniew Mierzwiński notował w "Kierunkach" (1987, nr 50):
Wprost bezkonkurencyjny jest Marian Opania w utworze "Ten wąsik" (parodiujący Hitlera, za co Niemcy poszukiwali Hemara po swoim wkroczeniu do Warszawy w 1939). Piosenka żołnierska "Pamiętaj o tym wnuku, że dziadzio był w Tobruku" w wykonaniu "słowików" Ateneum, czyli Jacka Borowskiego, Mariana Kociniaka, Mariana Opani i Wiktora Zborowskiego, stanowi swoisty, artystyczny majstersztyk.
W 1993 roku Opania stworzył wyjątkową rolę w Teatrze Telewizji, z którym związany jest od 1965 roku. Zagrał Wienię w przedstawieniu Tomasza Zygadły, na podstawie prozy Wieniedikta Jerofiejewa, "Moskwa - Pietuszki" (1992). Janusz Majcherek w "Teatrze" (1993, nr 1) pisał:
Wieniczka filozofuje w rynsztoku, jest człowiekiem skrzywdzonym i poniżonym, biednym i upodlonym. Ale po pierwsze w tym upodleniu zachowuje ludzką godność, jak Marmieładow; a po drugie ani na chwilę nie przestaje afirmować dobra i prawdy, w gruncie rzeczy to dla nich właśnie cierpi i to jest jego, jakże dostojewska, chrystusowość. Tę dwoistość i rozpiętość bardzo pięknie gra u Zygadły Marian Opania, z którego w stanach największej nawet prostracji emanuje tyle dobra i ciepła, że chciałoby się z nim pójść jak za przewodnikiem duchowym. Tu Opania trafił w samo sedno poematu Jerofiejewa; jego Wieniczkę można pokochać, bo on sam jest nauczycielem miłości. A że naucza w delirium? No, właśnie dlatego, że za bardzo kocha.
Swoją rolę jako aktora widzi Opania jako połączenie misji z umiejętnością bawienia widza. Podkreśla w wielu wywiadach, że "komedię znacznie trudniej grać. Tu się trzeba wznieść na wyżyny kunsztu aktorskiego. Łatwiej zagrać płacz, tragedię, dramat". Podkreśla szczególne swoje przywiązanie dla Teatru Telewizji, w którym zagrał ponad siedemdziesiąt razy. Prócz Wieni w "Moskwie-Pietuszki" wspomnieć należy o innych głównych rolach z ostatnich lat: Orgona w "Grze miłości i przypadku" Pierre'a Marivaux w reżyserii Gustawa Holoubka (2002), starszego mężczyzny w "Dobrze" Tomasza Mana (2007) i Wincentego Laskusa w komedii Juliusza Machulskiego "Matka brata mojego syna" (2013). W wywiadzie dla Gazety.pl Weekend 2015 mówił:
Zawód aktora ma elementy posłannictwa, ale nie koturnowości. A to posłannictwo polega na wychowywaniu widza i publiczności. Na zawyżaniu, a nie na zaniżaniu poprzeczki. Mam na myśli takie posłannictwo, jakie można wyczuć w zawodzie lekarza, nauczyciela czy księdza. Tę mniej wyrobioną publiczność się wychowuje i taką rolę, o dziwo, w komunizmie - i mówi to antykomunista - spełniał Teatr Telewizji.
Nagrody i odznaczenia:
- 1970 - nagroda im. Zbigniewa Cybulskiego
- 1972 - nagroda Komitetu ds. Polskiego Radia i Telewizji za wybitne role w słuchowiskach radiowego teatru dla Dzieci i Młodzieży
- 1974 - nagroda specjalna za rolę w filmie "Palec boży" w reżyserii Antoniego Krauzego na 6. Lubuskim Lecie Filmowym w Łagowie
- 1989 - nagroda za rolę Einsteina w filmie "Opowiadania wariackie" Pawła Trzaski na 6. Festiwalu "Młode Kino Polskie '88" w Gdańsku
- 1988 - Zasłużony Działacz Kultury
- 1993 - nagroda 1. Festiwalu Polskiej Twórczości Telewizyjnej za rolę Wani w "Moskwie-Pietuszki" Wieniedikta Jerofiejewa w reżyserii Tomasza Zygadły oraz w filmach telewizyjnych: "Sauna" w reżyserii Filipa Bajona i WARSZTAT-GALI
- 2003 - I miejsce w plebiscycie "TeleRzeczpospolitej" na najpopularniejszego aktora
- 2015 - Wielka Nagroda XV Festiwalu "Dwa Teatry" w Sopocie za wybitne kreacje aktorskie w Teatrze Polskiego Radia i Telewizji
Autor: Michał Bujanowicz, kwiecień 2004, aktualizacja: ZLS, styczeń 2021.