Jak wspominała w "Gazecie Wyborczej", historie opowiadała od dziecka – jeszcze zanim nauczyła się pisać, oczarowywała swoją publikę, złożoną z kolegów i koleżanek z przedszkola, rozbudowanymi opowieściami. Kilkanaście lat później, po ukończeniu historii na Uniwersytecie Gdańskim, trafiła do "Gazety Wyborczej". W 1999 roku napisała, wspólnie z Dorotą Karaś, swój pierwszy reportaż o Lucynie Legut, trójmiejskiej artystce: "Od tamtej pory opowiadam bez przerwy. Tylko już nie o smokach, ale historie prawdziwe. Jestem reporterką i nie znam piękniejszego zawodu".
Jest laureatką między innymi Nagrody Grand Press, Śląskiego Wawrzynu Literackiego i Polsko-Niemieckiej Nagrody Dziennikarskiej im. Tadeusza Mazowieckiego.
Samotność poety
Jej głośny debiut książkowy – "Ksiądz Paradoks. Biografia Jana Twardowskiego" ukazał się w 2011 roku. Autorka dotarła do nieznanych zapisków duchownego, dzięki którym przełamała stereotyp postrzegania jej bohatera jako "poety od biedronek". "Można powiedzieć o nim przeciwstawne rzeczy i wszystkie okażą się prawdą" – udowadnia swoją książką.
"Ksiądz Paradoks" to niezwykła historia człowieka, który wymyka się wszelkim schematom. Autorka analizuje jego nieprzepartą potrzebę przyjaźni z kobietami. Docieka czy tylko dobroduszna naiwność księdza była przyczyną jego długoletnich kontaktów z oficerem SB. Zastanawia się nad poczuciem samotności ks. Jana Twardowskiego, autora słynnego wiersza, zaczynającego się od frazy: "Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą". Jacek Hugo-Bader pisał:
Biografia mężczyzny, który ślubował ubóstwo, czystość i posłuszeństwo. Nuda? Gdybym nie znał autorki, nigdy w życiu nie wziąłbym tej książki do ręki. I to by była największa strata. Ja oszalałem już przy pierwszym rozdziale. A kiedy doszedłem do kleju od księżowskiego tupecika... Porywające! Co za życie! Co za pióro!
"Ksiądz Paradoks" przybliża nam młodość, początki niezwykłej popularności oraz ostatnie, najbardziej tajemnicze lata życia poety w sutannie. Jak recenzował Mariusz Szczygieł:
Magda Grzebałkowska napisała fantastyczną książkę […]. Napisała ją i mądrze, i z humorem. Mam wrażenie, że ksiądz Twardowski ze swoim dowcipnym i jasnym podejściem do świata trafił na dowcipną i jasną autorkę.
Jak najprościej
Kolejna ważna książka Magdaleny Grzebałkowskiej to "Beksińscy. Portret podwójny", za którą w plebiscycie czytelników Biblioteki Śląskiej w Katowicach otrzymała Śląski Wawrzyn Literacki. Publikacja uznana za Książkę Roku 2014 otrzymała blisko połowę wszystkich oddanych w plebiscycie głosów: 49,56 procent.
"Beksińscy. Portret podwójny" jest opowieścią o ojcu i synu. O poszukiwaniu miłości i nieumiejętności jej wyrażenia, co jest odzwierciedlone na zdaniu na okładce książki:
Zdzisław Beksiński nigdy nie uderzy swojego syna. Zdzisław Beksiński nigdy nie przytuli swojego syna.
Zdzisław Beksiński w historii polskiej sztuki zapisał się jako jeden z najciekawszych, ale i kontrowersyjnych malarzy. Jego syn Tomasz był wziętym dziennikarzem muzycznym. Obaj w swoich dziedzinach byli wybitni.