Neutrikon S 4 1970 szkło optyczne 35x35 | Neutrikon P-23 1971, szkło optyczne, 35x35 |
W zbiorach Muzeum Narodowego we Wrocławiu fot. pracownia fotograficzna MNWr |
W roku 1948 rozpoczął studia we wrocławskiej PWSSP (obecnie ASP) pod kierunkiem Emila Krchy. Dwa lata później przeniósł się na Wydział Architektury Wnętrz tej samej uczelni - do pracowni Władysława Winczego. W roku 1953 uzyskał absolutorium, ale dopiero po sześciu latach, na podstawie przedłożonych prac, został przyjęty do ZPAP. W latach 1972-73 pracował na Wydziale Malarstwa, Grafiki i Rzeźby macierzystej uczelni (zrezygnował z powodu niemożności realizowania zaproponowanego programu studiów).
Od 1961 roku był związany z Grupą Wrocławską (należał do grona jej założycieli i przez pierwsze trzy lata sprawował funkcję przewodniczącego), a od momentu powstania w roku 1967 - z Galerią Pod Moną Lizą. Brał między innymi udział w wystawach organizowanych w ramach Sympozjów Złotego Grona w Zielonej Górze (od 1963, czyli od I Sympozjum; już w tymże roku otrzymał wyróżnienie), Plenerach Koszalińskich w Osiekach (od 1964), Biennale Form Przestrzennych (od 1965), Sympozjum Wrocław'70. W 1972 roku przystąpił do zainicjowanej przez Jarosława Kozłowskiego i Andrzeja Kostołowskiego akcji "NET", której celem była korespondencyjna wymiana idei artystycznych pomiędzy twórcami z całego świata.Tuż po studiach malował kompozycje metaforyczne, inspirowane sztuką Paula Klee i Joana Miró. Należą do nich delikatne, liryczne akwarele w rodzaju Sielanki (1957) i dwóch wersji Gołębnika (1958). Tylko niektóre prace z tego okresu utrzymane były w bardziej dramatycznym, ekspresyjnym tonie (Nieśmiertelniki). Niemal jednocześnie, na przełomie 1957 i 1958 roku zaczął tworzyć pierwsze obrazy fakturowe - mieszając farbę olejną z gipsem. Jednym z najwcześniejszych przykładów tego typu jest praca Łódź Charona (1958) - niezwykle skondensowana, mocna w wyrazie, stanowiąca jeden z ciekawszych przejawów polskiego malarstwa materii. Kolejne próby, bardziej uporządkowane kompozycyjnie, składają się na cykl Układy form (od 1958). Następne realizacje, powstałe z wykorzystaniem masy plastycznej, utrzymane są w odmiennej manierze - wizja artystyczna zostaje poddana znacznie ostrzejszym intelektualnym rygorom (Seria olimpijska, 1960-63).
Swoją dojrzałą sztuką Rosołowicz nawiązywał do tradycji awangardy łódzkiej, między innymi do idei
Władysława Strzemińskiego. Poszukiwał uniwersalnej formuły obrazu, oddalając pokusę przekazywania za jego pośrednictwem indywidualnych, osobistych wzruszeń. Intrygowała go natura - jako ostatnia instancja, jedyny autorytet dla działań podejmowanych przez człowieka, a zarazem zbiór "form o funkcji bezwzględnej", wewnętrznie spójny, harmonijny; przeciwstawiał ją kulturze jako zbiorowi "form o funkcji względnej", niestałej. Zasadnicze dla siebie kwestie Rosołowicz wyłożył w trzech uzupełniających się tekstach: "Teoria funkcji formy" (1962), "O działaniu neutralnym" (1967), "Próba odpowiedzi na pytanie, co to jest świadome działanie neutralne" (1971). Przeświadczony, że świat stoi w obliczu katastrofy, pragnął stworzyć niejako model pobudzający "świadome działanie neutralne", ułatwiający dążenie ku dobru poprzez "neutralizowanie wartości ujemnych wartościami dodatnimi". Pisał, że jego celem jest rozpoznanie
"[...] konfliktów i sprzeczności, jakie towarzyszą świadomemu, celowemu działaniu człowieka. Chodzi o dobrą wolę łagodzenia ich i takiego sterowania nimi, żeby w rezultacie otrzymywać wartości optymalne, pomyślne zarówno w aspektach jednostkowych, jak i społecznych".
Ów model-wzorzec miał objąć "całą ludzkość bez względu na przekonania polityczne i religijne, przynależność państwową i rasową". Ta utopijna idea w pierwszym rzędzie adresowana była do środowisk artystycznych i naukowych, którym autor wyznaczył rolę wiodącą - do środowisk skupiających urbanistów, architektów, plastyków, muzyków, socjologów, psychologów, elektroników, fizyków i cybernetyków. Proroczo podkreślał Rosołowicz wagę i znaczenie "środków informacji i przekazu".
Pejzaż zimowy 1960-1961 technika mieszana, 58x72 | Obraz XIX z serii Olimpijskiej 1963-1964, technika mieszana, 60x68 |
W zbiorach Muzeum Narodowego we Wrocławiu fot. pracownia fotograficzna MNWr |
Idee, obszernie przedstawione przez artystę w tekstach teoretycznych, nie dają się jednak odczytać w sposób oczywisty z jego dzieł. Czytelne jest natomiast to, że w praktyce nade wszystko przedkładał "neutralne działanie" geometrycznych form, które wywodził z ładu istniejącego w naturze (przypominały budowę komórki widzianej pod mikroskopem lub krople rosy). W połowie lat 60. (1964-66) komponował z nich pulsujące rytmem całości (seria Neutrony). W pracach późniejszych stosował szkło optyczne wtapiane w polichromowane drewno (Reliefy sferyczne, powstające od 1967; w tym niezmiernie interesujące dwustronne z roku 1968), metal lub szklaną taflę (Neutronikony, pierwsze z lat 1969-70). Światło, migotliwie ślizgające się po tej powierzchni, powodowało wrażenie jej nieustannej ruchliwości. Rosołowicz wykorzystał ten efekt między innymi w serii obiektów przeznaczonych do zawieszania w przestrzeni. Jak wiele innych jego dzieł, także te zaskakują prostotą środków, a dzięki użyciu nietypowych materiałów także bogactwem efektów.
Dojrzała twórczość artysty jest niezwykle zwarta, konsekwentna, logiczna. Zarówno prace zrealizowane, jak pozostające w konceptualnym, pojęciowym zarysie (Neutrdrom, 1967; Kreatorium Kolumny Stalagnatowej - Millenium, 1970) łączy wspólna idea. Interesującym przykładem jest Neutrdrom - pomyślany jako miejsce do działania neutralnego.
"Artysta - pisała Bożena Kowalska - projektuje zbudowanie odwróconego stożka stumetrowej wysokości, ostrzem ustawionego na betonowej podstawie. Zainstalowana wewnątrz wolnobieżna winda wiozłaby ludzi na górę przez fazę ciemności, kierując ich w olśniewającą jasność przestrzeni pod gołym niebem, na lustrzaną platformę wieńczącą szczyt budowli."
Rosołowicz uprawiał też eksperymentalną fotografię i film, a ich prezentacje łączył z wystąpieniami o charakterze happeningowym (Fotoneutronikon, będący fotograficzną dokumentacją działania Neutronikonu, 1971; Kineutronikon, 1975). Jest również autorem opowiadania Kula, opublikowanego w 1965 roku.
Pod koniec życia zafacynowała go teleradiestezja - badał na odległość mieszkania znajomych pod kątem przebiegu żył wodnych, czemu dał wyraz w serii prac pod nazwą Telehydrografiki (1980). W ostatnich miesiącach, podczas pobytu w szpitalu, malował melancholijne akwarele z motywami kwiatowymi (Niewesołe, kryzysowe kwiatki niby ogrodowe wyhodowane jesienią i zimą 1981 r. dla Pań i Panów Lekarzy przez ich wdzięcznego pacjenta - J. R..., 1981).
Debiutancka wystawa indywidualna Rosołowicza - "Kwiaty i groteski" - odbyła się w 1960 roku we wrocławskiej Kawiarni Artystycznej. Inne miały miejsce między innymi w poznańskiej Galerii "odNowa" (1965, 1968), Muzeum Śląskim (obecnie Narodowe) we Wrocławiu (1965), warszawskiej Galerii Współczesnej (1966, 1969 - Nagroda Krytyki Artystycznej im. Cypriana Kamila Norwida), we wrocławskiej Galerii "Pod Moną Lizą" i toruńskiej Galerii ZSP (1968), we wrocławskim Muzeum Architektury (1969), turyńskiej Galerii LP 220 (1971), w krakowskiej Galerii "Arkady" i poznańskim BWA (1972), chełmskiej "Galerii 72" (1974), krakowskiej Galerii "PI" Marii A. Potockiej (1976), lubelskim BWA (1977), w poznańskiej Galerii "Akumulatory" (1980), we wrocławskiej Galerii "Permafo" (1981).
Artysta został uhonorowany Nagrodą Przewodniczącego Miejskiej Rady Narodowej w Szczecinie - podczas III Festiwalu Malarstwa Współczesnego (1966), Srebrnym Krzyżem Zasługi (1970), Nagrodą Miasta Wrocławia (1971), Odznaką "Budowniczy Wrocławia" (1974).
Najwięcej wiadomości o jego sztuce zawiera katalog wystawy retrospektywnej, która odbyła się w warszawskim Centrum Sztuki Współczesnej na przełomie roku 1994 i 1995 (tamże przytoczono rozważania teoretyczne oraz bibliografię).
Autor: Małgorzata Kitowska-Łysiak, Instytut Historii Sztuki KUL, marzec 2005.